zdrada?-Ja tego nie zrobiłam!:(

Prosze,pomozcie mi...nie wiem jak mam rozwiazac pewnien problem..W skrocie: .Jakis czas temu moj M zaprosił mnie w swoje towarzystwo( dla mnie całkiem nowe) " na ryby" bylo samo meskie towarzystw,jeden tylko chłopak byl z dziewczyna Wypilam dosc duzo az film mi sie urwał,powiedzialam to mojemu M ,niby wszystko ok od tamtej pory minał ponad miesiac.Dzis siE dowiedzialam ze jeden kolega ktory byl tam rowiniez niedawno wrocił z urlopu i powiedzial mojemu M ze sie z nim całowałam jak on gdzies zniknał na chwile.......Nie odzywał sie tydzien a ja nie wiedzialam co sie stało dzis przerwał milczenie....Zaliczyłam mega zonka poniewaz dam sobie głowe sciac ze tak nie bylo ja jestem za bardzo moralna,kocham mojego M bardzo i nigdy bym go nie zdradziła.Nigdy nie dałam mu powodow do zazdrosci,ja nie zdradzam! on jednak powiedzial ze wierzy koledze...(to chlopak ktory przyszed ze swoja dziewczyna!)-tym badziej.I tak mnie zatkało rozłaczylam sie...........Co mam z tym zrobic?:(pomocy

Nic nie robić. Skoro wierzy jemu a nie tobie... Daj mu czas. Sobie też.

Pwiedzial ze jeszcze zapyta jednego kolegi ale skoro wszyscy to kumple...podtrzymaja słowo kolegi dlaczego oni mi to robia...:( A moze moj M wymysllił sobie to sam by miec powod do rozstania?:(

Nie lubia cie ;)

nie znaja mnie

nie pamiętasz co robiłaś, być może sie puściłaś...

podnosze bo nie umiem nic nie robic musze cos zrobic ale co?:(

skoro film ci sie urwal to nie masz 100% pewnosci, wg mnie skoro wierzy koledze (nie przyjacielowi tylko napisalas koledze) to kopnij go w dupe i tyle

kinky-to ze nic nie pamietam nie znaczy ze rozum zatraciłam ja sie nie puszczam ja nawet po pijaku trzezwo mysle o nie dałaby sie obcemu dotknac

urwał Ci się film, to źle świadczy o Tobie po drugie "całowałaś się z kolegą" sory, ale do tego trzeba dwojga, a nie powiedział "próbowałaś pocałować kolegę" czy "narzucałaś się koledze"

Wiem ze sie upiłam,wiem ze to o mnie zle swiadczy ale na litosc boska byłam tam z nim on nie pił bo prowadził auto na tyle mu ufam ze moglam sobie na to pozwolic.Jakbym miala tam isc sama do obcych skonczylo by siee zaledwie na 1 piwie.Dokładnie powiedział ze "przelizałam sie" z jego kolega ten kolega byl z dziewczyna i dziwne ze on akurat gdzies sobie poszedł, tej dziwczyny tez nie bylo a przeciez tam bylo minimum 10 osob jezioro ognisko ja nawet sama bałam sie oddalic 5 metrow od tego ogniska bo dookola ciemno bylo i pamietam ze prosilam ta dziewczyne by szła ze mna sie załatwic pare metrow dalej...

Może ten kolega był tak pijany, że wziął swoją pannę za ciebie.

srajta w te tany

Ja nie wiem co mam teraz zrobic najchetniej pojechałabym na konfrontacje ale to nie jest proste bo to jest 160 km stad,i co ja bym powiedziala ze nic nie pamietam ale jestem pwena...troche bez sensu...Najlepsze w tym wszystkim jest to ze ten typ powiedzial to mojemu i swoim kolegom a jego panna ponoc nic o tym nie wie;/ nie boi sie ze ktorys "Zyczliwy kolega" powiadomil by ową panne?:o

.