Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głowa_mała

Matki pracujące - JAK wy to wszystko ogarniacie????

Polecane posty

Kociolka a kto tobie kaze wszystko wzorowo to ogarnąc? dla mnie to przesada, wedlug mnie nie ma nic gorszego jak popadanie w skrajnosc jak pisalam, mozna wszystko wyposrodkowac aby czlowiek nie oszalał, bo perfekcjonizm jak i patentowe linistwo i syfiarstwo jest straszne dla nas jak i pozostalych domownikow.Złoty srodek bez idealizowania jest najbardziej odpowiedni na dluzszą mete Tobie luzu tez trzeba dac,lecz aby to sie tylko nie przerodzilo w jakis chory błogostan leząc i nic nie robiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraciołka
mireczkowata - ja mam tę samą filozofię. Identyczną wręcz, nie stawiam na błysk w domu i dwudaniowy obiad ponad wszystko, robię bardzo szybkie dania, też na pierwszym miejscu jest u mnie spacer z dzieckiem. Zamiast prasować wszystko co popadnie, wolę prasować tylko to, co konieczne i usiąść przed tv i odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
No niestety, cukierkowo nie jest, najbardziej szkoda tych chwil z dzieckiem, bo jak wracałam z małą koło 19 to już w zasadzie tylko kąpiel i spać... Obiadów w zasadzie prawie nie gotowałam, z mężem mieliśmy umowę że jemy w pracy, bo niby kiedy miałam gotować, o 21? :o Nie było wyjścia, ale nie podobało mi sie takie życie, całe uzależnione od pracy - etat to 8 godzin zawsze (teoretycznie), ale to kolosalna różnica jak sie wychodzi na 7, a nie na 9...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kos pislam ze nienaiwdzi nocek, ja zdecydowanie najbardziej wole nocki i jak tylko moge to z wieczornej ziamy korzystam , o wiele wiecej da sie zrobic po nocce niz bedąc w dzien w pracy czy mając na poludnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 31lat- no witam :) kraciołka- no to skad Twoje pytanie o wzorcowość?? :) taki lajf- oj, to właściwie czas dla dziecka tylko w weekendy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Tak to wyglądało. teraz jestem w domu, mała w przedszkolu, ale zupełnie inna jakość życia, kiedy toczy się ono rodzinnie od 16 a nie od 19-20 z padaniem na pysk... Nie wiem, co zrobię, jak przyjdzie koniec macierzyńskiego. Raczej do pracy od razu nie wrócę, nie wyobrażam sobie tego przy dwójce - pewnie zaciśniemy pasa i znów dodatkowy rok, może dwa w domu... Zobaczymy, może wygramy w totka i nie będę musiała sie martwic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tylko kwestia organizac
ji, ale też LOKALIZACJI pacy/domu/przedszkola. Jak mieszkaliśmy w bloku, to rzeczywiście musiałam wstawać o 5 i min o 18 byłam w domu - to była masakra przyznaje (mam 2 dzieci i pracuję). Od przeprowadzki, żyję sobie jak pączek w maśle, starszy ma do szkoły 3 min, młodszy jeszcze bliżej przedszkole, nie muszę wyciągać auta, żeby obskoczyć wszystkie potrzebne miejsca i na prawdę mam dużo czasu na dom, ogród, dzieci! Dlatego uważam, ze LOKALIZACJA jest kluczowym elementem. Nie rozumiem ludzi, którzy budują sobie piękne domy na obrzeżu miasta, a potem więcej czasu spędzają w korkach niż w tym domu z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jenyyyyyyyyyyy
Tyśka ty skonczyłaś studia i wydaje ci się ze kobieta może czuć moment połączenia plemnika z jajeczkiem. O mój Boże!!!!!!!!!!!! Ten kraj spada na psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×