Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania8325295

Proszę pomóżcie mi, bo nie wiem co robić... TRAGEDIA!

Polecane posty

Gość Ania8325295

Moja 4 letnia córeczka bawiła się wczoraj brokułem, pozwoliłam jej go obrać tak ja zechce, bo robiłyśmy obiadek. Z tego brokula wypadły 2 gąsienice, popłakała się, rzuciła brokuł na podłogę i uciekła do pokoju...Od wczoraj jest zamknięta w sobie, boi się jeść moje posiłki... Je tylko jej ciasteczka lubisie i jeszcze je ogląda w środku... Nie wiem co robić... Już próboałam wszystkiego... Żałuję, że dałam jej to warzywo do rączek... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
daj jej czas to po pierwsze a po drugie co jej powiedziałaś na temat tych gąsienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania8325295
Swoją drogą co to ma być kur.wa? Robale w jedzeniu? By się przydał sanepid...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania8325295
Wzięłam te gosienice do szklanki i poszłam jej wytłumaczyć, że takie robaczki lubią być w warzywkach i że są bardzo miłe w dotyku... ale ona uciekła pod łóżko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie te baby w wiekszosci
za kazdym razem jak gotowalam brokuła to wypływały z niego mszyce. Jeszcze mi się nie zdarzył niezarobaczony. Dlatego przestałam je jeść zupełnie. Podobnie z brukselką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi_zielone
Najlepiej wspolnie obejrzyjcie w internecie zdjecia gasienic a pozniej przemiane w motyla. Wytlumacz, ze gasienice tez lubia brokuly i byc moze wlanie chcialy sobie troche pojesc. Pewnie to ty nieodpowiednio zareagowalas na te gasienice, przeciez to nie jest zadna tragedia, owady lubia jesc to co my. I koniecznie nalegaj na jej pomoc w przygotowywaniu posilkow, niech sama sprawdza, ze nic tam nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania8325295
A w szpinaku mrożonym jest takie paskuctwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi_zielone
to, ze w warzywach sa owady to znaczy tylko tyle, ze nie byly pryskane, wbrew pozorom to dobry znak. Zawsze mozna wybrac mrozone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania8325295
A brokuły mrożone, które są już rozdzielone na różyczki? Czy tam są jakieś robale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytłumacz jej skad byly te
robaczki, zadne "minie jej" zadne przeczekiwanie, ale tez nie zmuszanie do jedzenia. Juz wczoraj powinnas byla to zrobic i nanormalniej w swiecie WYTŁUMACZYĆ. Siadasz z dzieckiem i normalnie pytasz czego sie wystraszylo, ona Ci powiedziałaby ze tych tam robaczkow czy cos, na co Ty powinnas byla powiedziec tak jak sama do tego podchodzisz, że ale to normalne bo roslinki rosly w ogrodku a tgam lataja motylki, muchy, po ziemi chodza biedronki i robaczki bla bla blaaa, ze czasem robaczki siadaja na warzywach ale to nie szkodzi, ona tam sobie tylko spia zeby nie zmarznac bla bla ... dlatego musimy zawsze myc warzywa, po umyciu i obejrzeniu robaczkow juz nie bedzie, wtedy mozemy warzywa pokroic i zrobic z nich pyszna zupke czy cos tam. Generalnie dziecko ma rozum i trzeba tlumaczyc i tlumaczyc takie rzeczy bo to normalne po prostu. Ma miec jakis uraz teraz bo sie wystraszylo nie widzac co skąd? od razu takie cos sie tlumaczy, moze sie brzydzic czy bac robakow ale musi wiedziec ze to normalne i ze one sa, ze nieprzeszkadza to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
Powiem tak -skoro robak je dane warzywo to znaczy to tyle że nie jest ono nafaszerowane chemikaliami. Niedaleko mojego domu facet miał plantację kapusty i innych warzyw. Kiedy innym ludziom w sąsiedztwie bielinki obżerały kapustę to u niego ani jednej gąsienicy się nie zobaczyło. Powód był prosty -ilość oprysków jakie robił przeciw szkodnikom była porażająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogadaj ze robaczki też sie zywią warzywami i owocami i trzeba je "wyprosić" zanims ię zje warzywo dlatego sie je myje i obiera zeby sie ich pozbyć. W mrozonych też są tylko już "gotowe do spozycia" ;) bo mrozone warzywa sa blanszowane :D Dlatego jak ktos jest wegetarianinem powinien unikać brokuł, kalafiora itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania8325295
Jak sobie pomyślę ile się tych robali w yciu zjadło to aż mnie mdli... Odechciało mi się warzyw na bardzo długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
I co zaszkodziły ci te robale czy jak? Gdybyś wiedziała co naprawdę jesz w różnych smacznych daniach to pewnie niewiele co wzięłabyś do ust. Ot choćby dodawane na prawo i lewo MOM czyli mięso oddzielane mechanicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes popierd0l0na
kurwa obiadek warzywko robaczek glupia tzipa z ciebie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierdzieleeeee
CZYTAM I CZYTAM I MAAAASAKRA Po pierwsze, wielka mi rzecz, mała, niewinna gąsienica. Jak tak dalej będziesz swojego dzieciaka wychowywać to będzie sie wszystkiego bał, więc powodów, tego zachowania szukałabym w złym wychowaniu już wcześniej. A tlenu się nie boi? Słonka, wiatru? Dramat i tragedia antyczna, chowaj pod kloszem, chowaj, a będzie się bała wszysktiego o wycieczce do lasu nie wspomnę, wyrośnie ci CIOTA A NIE DZIECKO. Człowiek powinien żyć w zgodzie z naturą i przyrodą a dziecko powinnaś tak uczyć, że się powinno cieszyć na widok gąsieniczek! Przynajmniej ja takim dzieckiem byłam, teraz jestem z zawodu i zamiłowania biologiem i od dziecka kochałam wszystko co żywe. Ale to kwestia podejścia, mnie tego nauczyli rodzice. oganrij się! i to pytanie czy w mrożonych warzywach są 'robale' świadczy że inteligencją nie grzeszy młoda damo, do książek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierdzieleeeee
Jedynym moim problemem jest to, że nie wiem kompletnie nic o odżywianiu i mam tłuste dupsko jak krowy, które tak bardzo lubię i o których dużo czytam. Mam nadzieję, że w kolejnym życiu urodzę się właśnią nią. Chciałabym wiedzieć jak to jest być nią i żuć trawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×