Nogi niby są...a potrzebny wózek :/

Witam! Muszę się wyżalić bo mi źle.Potrzebuje wózka.Inwalidzkiego-aktywnego.Mogę trochę chodzić,ale przejście 100 metrów to już wyzwanie.Pożyczam wózek,potem muszę oddać i znowu zostaję bez.Kwota 5 tysięcy złotych jest dla mnie nie do ogarnięcia a chodzenie po lekarzach,NFZ etach już przerabiałam.Nie będę się prosić.Na fundację też nie mogę liczyć bo tam są różne bzdurne procedury.Nie wiem co mam robić...

Podpowie ktoś co mogę w tej sytuacji zrobić?

graty z chaty , może daj tam ogłoszenie.Albo na gumtree.

No jakiś pomysł jest ale takie wózki sa bardzo drogie i nie sądze żeby mi go ktoś oddał za darmo...

dziewczyno idz serio i popytaj w instytucjach pomocowych, w nfz tez bo nie wiem jak teraz wygladaja procedury co ci dolega?

http://allegro.pl/wozek-inwalidzki-aktywny-aluminiowy-idealny-stan-i2582942108.html prosze bardzo, mały przebieg, stan idealny

no ale czasem może byc po osobie która odeszła, albo wyzdrowiała i rodzina nie wie co z tym zrobić. Nic nie tracisz , tam ogłoszenie dajesz za darmo

mam uszkodzony rdzeń kręgowy,ten wózek z allegro to zwykły ortoped a ja potrzebuje aktywnego ;/