Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość equadorum

Jestem taka zmęczona :-(

Polecane posty

Gość equadorum

Mam 35 lat a czuję sie na 80 :-O (Może to i normalne w tym wieku :-P) W kazdym razie matkowanie, zonkowanie i prowadzenie domu jest po prostu wykańczające... Jak pomyśle sobie: kajak, las, słońce, morze... od razu chce się zyc, czuje sie na 20 lat i mam ochotę pakowac walizkę... A rzeczywistośc: śniadanie, pranie, plac zabaw, obiad, zmywarka, pralka.... od razu mam ochote powalic sie do łóżka, zasnąc i ... bardzo długo sie nie budzic... Tez tak macie?? Czuje, ze działam juz na wstecznym biegu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
straszne..no kurwa straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tak czasem mam
ale staram się wtedy myśleć tak: Jestem szefową, dziecko jest moje i to ja tu ustawiam plan dnia , pójdę na ten cholerny plac zabaw a potem cos dla mnie (dziecko pójdzie ze mną na sklepy ;) ). Układaj tak plan dnia byś i ty i dziecko miało coś dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
zazdroszczę zmywarki :) tez nie lubię chodzić na plac zabaw ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz.....
podrzuc czasami dziecko rodzicom lub tescia, oczywiscie, jesli masz taka mozliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czegoś nie rozumiem
Dokładnie każdy czasem tak się czuje. Ale ja też mam taki "układ",że o 8 idziemy szaleć w parku, potem o 11przebieram dziecia-ciuchy mam w plecaku i idziemy na godzinę pochodzić po sklepach. Jest na tyle zmęczony,że grzecznie chodzi i czeka aż obejrzę. Może godzina dla siebie to nie za wiele,ale zawsze lepiej tak niż wcale. Jak dziecio idzie spać to biorę się za pracę-pracuję na pół etatu w domu,raz-dwa razy w miesiącu zaglądam do biura. Także nie czuję się aż tak bardzo przytłoczona,bo moje życie nie ogranicza się do prania i gotowania. Zresztą pranie i tak robi mąż ;) My z wyskakiwaniem gdzieś mamy problem,bo mąż ma kłopot z dostaniem urlopu-najczęściej jest tak,że MUSI wziąć cały na raz. Więc wtedy trochę jeździmy-ale z drugiej strony ja tyle wolnego nie dostanę na raz :( więc na ogół wyjeżdżamy na 2 max 3 tygodnie. Znajdź czas i zajęcie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No naprawdę!!!
To dla ciebie tak dużo roboty włożyć talerze do zmywarki albo pranie do pralki??! Przecież to samo się myje i pierze więc ja nie wiem w czym ty widzisz problem. Obiad też sam się robi tylko nastawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Nie lam sie, inni maja gorzej. Na przyklad ja: 37 lat, w domu nastolatka, niespelna roczna corka i 3 swinki morskie, do tego jestem w 35 tygodniu ciazy, w zeszlym tygodniu przestalam pracowac i padam z nog. A jeszcze w czerwcu udalo mi sie skonczyc studia podyplomowe. Ogolem to najbardziej pracowity rok w moim zyciu, a jeszcze sie nie skonczyl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×