no i mam juz diagnoze dlaczego nie moge zajsc w ciaze:(

Witam kobietki, pisze o musze sie wyspowiadac i wyzalic. Od 18 m-cy staram sie bezskutecznie oczywiscie o dziecko, na poczatku bylo zabawnie, seksownie i smiesznie, po jakims czasie sytuacja zmienila sie w typowe polowanie na owulacje itp, itd szczegolow nie bede opisywac bo te co sie juz dlugo staraja doskonale wiecza o czym mowie, po jakims roku udalam sie do lekarza, zrobilismy podstawowe badania, maz badanie nasienia, ja mialam problemy z niskim progesteronem a maz odrobine zanizona ilosc plemnikow ale lekarz powiedzial ze miesci sie na granicy wiec pewnie problem tkwi we mnie, dostalam duphston i clo na owulke, dodam ze clo bralam 2 cykle, nikt nigdy nie monitorowal mojego cyklu poprzez usg, mialam tylko robic testy owulacyjne i to tyle. Po jakims czasie zmienialam lekarza i kolejny ginekolog stwierdzil ze mam policystyczne jajniki.... Dodam ze nie mam typowych objawow, nadmierne owlosienie jest mi obce, cykle owszem nie sa regularne co do dnia ale najwieksze odchylenie siegnelo bowiem jednego tygodnia a nie miesiecy jak to sie zwykle zdarza przy pco, tradzik...mhm tez raczej nie, jakies pojedyncze syfki tuz przed i po okresie owszem ale to tyle, nadwaga tez nie, waze 47 kg, jedyny objaw mojego pco to liczne pecherzyki w jajnikach, nie wiem wiec jak zaawansowana jest choroba, nie wiem tez jaki powinien byc nastepny krok w leczeniu, sytuacje utrudnia fakt ze nie mieszkam w polsce i nie mam dostepu na co dzien do dobrego ginekologa, mam 34 lata i jedno dziecko ale chcialabym drugie poki nie jest za pozno, nie wiem co mam robic, lekarz na ostatniej wizycie ( w Polsce) stwierdzil ze kwalifikuje sie do inseminacji .. przyznam ze mnie troche zaskoczyl, bo przeciez nikt do konca nie sprawdzil czy nie mam szans na naturalne poczecie, nie mialam robionych wszystkich hormonow, nikt nie zbadal czy mam drozne jajowody, czy owuluje czy nie, owszem testy owulacyjne byly w kazdym cyklu dodatnie okolo 12 i 13 dnia ale lekarz mowil ze przy pco hormon LH jest podwyzszony a to wlasnie ten hormon wykrywany jest przez testy owulacyjne wiec w takim przypadku konieczne jest monitorowanie owulacji, dziewczyny z pco moze wy macie wiecej doswiadczenia i mozecie sie nim podzielic? nie chce czekac kolejnego roku bo nie jestem juz mloda , czas leci i wiem ze nie bedzie mi latwo zajsc w ciaze, wiec chce zaczac dzialac na serio, o samj inseminacji tez nie wiem wiele, wiem na czym polega poces i jakie sa szanse ale potrzebuje wsparcia kobiet ktore to juz przeszly i szczesliwie zaciazyly, pozdrawiam wszystkie mamuski i starajace sie zeby nimi byc

ale inseminacja to jest tylko 15% to jest zadne zabieg cud niestety wiekszosc czasem trzeba po kilka razy prubowac ale sa tez tacy co udaje im sie za 1 razem to sie musisz leczyc innej opcji niema

ja mam PCO staram sie juz 3,5 roku jestem po 4 IUI jak narazie dodam ze staram sie o 1 dziecko

A jakie miałaś wogule badania? Ja tez mam PCO razem z insulinoopornością i problemach z prolaktyną. Biore leki, stosuje diete o niskim indeksie glikemicznym i staram sie zajsc w ciąze od kilku miesięcy. Tez nie mam zbędnego owłosienia ani nadwagi Podstawą są odpowiednie badania hormonalne. Dziwne ze tak odrazu lekarz nakłania do inseminacji. A miałas robione badania z krwi? Ja miałam: krzywą cukrową i insulinową, prolaktyne z obciążeniem, estadriol, fsh, tsh, ft3, ft4, antyTPO, morfologie. Tylko ze ja miałam bardzo porozwalane cykle

???

Polecam dr Jplante Światecką,Białystok.Naprawdę super specjalista.

mialam tylko badany progesteron, w 21 dniu cyklu i wyszedl za niski dlatego dostalam duphaston, badanie powtarzalam dwa razy i dwa razy byl za niski, zadnych innych hormonow nie robilam tylko podstawowe badanie krwi

mialamy tylko badany progesteron, w 21 dniu cyklu wyszedl za niski wiec dostalam duphaston, zadnych innych hormonow nie badalam, mialam tylko podstawowe badanie krwi, progesteron byl badany dwa razy i dwa razy byl za niski

sorki myslalam ze ta pierwsza wypowiedz sie nie wyslala:)

dziwne że te policystyczne jajniki wykryto po tym jak dostałaś clo czy przypadkiem to nie ten lek spowodował przestymulowanie jajników ?

Ale to żadna diagnoza. Ciekawe u jakiego magika stwierdzono u Ciebie PCO. Ja byłam u takiego jednego, który na dzień dobry u mnie to stwierdził, chociaż przez ostatnie 2 lata żaden z lekarzy ( a byłam u kilku) takiej diagnozy nie wysunął. Po roku zaszłam w ciążę, ale to było po leczeniu wysokiego poziomu prolaktyny. Wszyscy lekarze mówili, że tylko in vitro i to z niewielkim szansami. Ale się udało naturalnie. Tobie też tego życzę.

Też mam PCO. Skłonność do torbieli, ostatnio też hisrutyzm. Pierwsze dziecko poczęłam po Dostinexie na zbicie prolaktyny, drugie po odstawieniu pigułek. Mam cykle w wahaniach między 30 a ok. 50 dni, mój rekord to pół roku. Na szczęście udało mi się zajść i urodzić zdrowe dzieci.