Nie mam znajomych.

Temat przewijajacy sie nie raz. Piatek wieczor, jestem piekna i mloda (no ok, tylko mloda :D) a siedze w domu ogladajac seriale. Mam tylko jedna kolezanke, ale poszla ze znajomymi do klubu, wiec marnotrawie czas i sie nudze :( Ma ktos podobnie?

Ja niestety mam podobnie...

ale ja to załatwiam masturbacją

dobry podszyw

nie martw sie, ja niby mam AZ 4 przyjaciólki a też siedzę w piątek sama w domu, jedna z nich mieszka daleko, druga ma chłopaka, a 2 kolejne bawią się ze sobą , bo też mieszkają kilka kilometrów ode mnie. więc dołączam do grona samotnych :)

No u mnie właśnie podobnie, 2 mają chłopaków, a jedna mieszka daleko, ja też jestem wolna więc piątkowy wieczór jest samotny...

No wlaśnie :( Nie wiem jak wy, ale ja mam tego dosyc :(

Nie wiem jak to się dzieje, że niektórzy nie mają znajomych. Boję się że moje przyjaźnie się rozpadną z biegiem czasu, że taka będzie kolej rzeczy, bo na razie jest wspaniale. Zgrana i liczna paczka, wszyscy się świetnie dogadujemy, są tam i dziewczyny i faceci i na każdą osobę mogę zawsze liczyć, no a oprócz tej paczki mam jeszcze klika "pojedynczych" przyjaciółek spoza tamtej grupy, więc zawsze jest ktoś z kim można choćby pogadać od serca.

ja mam tak samo i w dodatku wszystkie moje byłe 'przyjaciólki' mnie nienawidziły tylko kolegowały się żeby mnie wykorzystać... np jedna z nich z uwago na to że ni mogłam znależć sobie chłopaka zamiast mnie wspierać i gdzies wziać do swojego towarzystwa to ona mówiła że mi zazdrosci że jestem sama i MARTWI się czy lepszego od niej nie poderwę... a na koniec kupiła mi pierścionek taki jakby zaręczynowy z podtekstem że jak będę go miała na palcu to żaden chłopak już do mnie nie zagada bo bedzie myślał ze jestem zajęta

skad jestescie? moze zorganizujemy jakies spotkanie;) skoro takie samotne jestesmy.

Ja lubuskie :) bezprzesadyz - twoja historia jest okropna, wspolczuje :( to sie nazywa wyrachowanie...

twarozek, w jakim jestes wieku? ja niestety z mazowieckiego, ale szukam przyjaciol nawet takich internetowych ;)

Ja siedzę sama już 3 lata, zupełnie sama nie - mam synka :) przekonałam się jednak jak to czasami te najlepsze paczki się kończą. zanim urodziłam dziecko miałam też bardzo zgraną paczkę, co weekend razem, wszystkie koncerty wyjazdy itp, później z tego zrezygnowałam bo musiałam zajmować się dzieckiem..no i tak czas zaczął mijać, sama trochę osunęłam się w cień, nie mogłam się pojawiać jak gdzieś byłam zaproszona..no a teraz to już w sumie nie mam o czym z nimi rozmawiać, tyle się zmieniło..i zmieniłam się ja więc - warto pielęgnować przyjaźnie, bo później może już być za późno :)

Ja z kolei nie mam koleżanek. Jedynie facetów którzy do mnie podbijają. Też sobota wieczór a ja na kafeterii. Ale czas potrafię sobie zająć. Jedna praca ok 200 h miesięcznie. Druga praca w domu na komputerze ok 2-3 h dziennie. Studia zaoczne. W tym miesiącu zaczynam dwa kursy. Nie mam czasu na znajomych. Tylko praca praca, pieniądze, więcej pieniędzy. Konto pęcznieje a ja nie mam czasu, żeby je opróżnić. Zakupy robię tylko przez internet.