Facet ktory po 2 m-cach zwiazku proponuje zamieszkanie razem

Zalezy mu czy ze chce mnie miec blisko w wiadomym celu?

szybki jest

a co ten facet ma do powiedzenia w tej kwestii??? nic???skoro pytasz???czy jak??

a co on ma do powiedzenia w tej kwestii??

Dodam ze wg mnie teraz jest mu wygodnie bo mieszka sam, a ja przyjezdzam do niego prawie codziennie (u mnie nie ma warunkow bo mieszkam z domu rodzinnym z rodzenstwem) wiec tym bardziej zdziwila mnie jego propozycja

skoro i tka ze soba sypiacie od dawna, to czemu uważasz że on chce miszkac z tobą dla seksu?

mi zaproponowal po miesiacu, zebym przeniosla sie do niego! Do innego miasta! Zaledwie po miesiacu. Po 3 miesiacach od jego prospozycji (delikatnie nalegal caly czas) przeprowadzilam sie. Jesttesmy razem niecale 2 lata :)

jeju to super ja bym sie cieszyła, moj mi nie proponuje:/ jak nie jestes gotowa to powiedz co myslisz ze np dla ciebie to za wczesnie ale mysle powinno Ci byc miło z tego powodu i powinnas myslec ze koles traktuje Cie powaznie a nie ze tylko dla seksu! jezeli chciałby TYLKO seksu nie proponowałby mieszkania razem skoro i tak sie u niego pojawiasz i sypiacie razem! chce miec Cie po prostu stale blisko siebie a to juz swiadczy wiele... :) zazdrozcze:P

to tak wyjdzie taniej. poco ma się tyrać gdzieś daleko chłopina by cię zerznąć skoro może Cie mieć koło siebie.

raz że chce poruchać dwa - będzie miał posprzątane, uprane, uprasowane...

ewnie chce ci robic kawke rano, sniadanie, zmywac po obiedzie a wieczorem ogldac z toba bajki przy swieczkach;) chodzic do parku, czytac ksiazki;) ty wiesz co on ma na mysli;) jak same profity to zgodz sie..a jak czujesz ze cos kreci to idz za intuicja

ha ha... nareszcie ktos zrobi i przyniesie mu obiadek, posprzata, upierze .. a jak nie to da kopa i znajdzie nastepna naiwniare. Nie ma to jak darmowa słuząca.

kurcze ale wy tu macie podejscie naprawde... a ja bym chciala zeby mi facet tak zaproponował i moge robic jesc i sprzatac

ja sie po miesiacu wprowadzilam do swojego bylego

wygodnicki, bedzie mial ugotowane, posprzatane, uprane itd.. mi po miesiacu bycia razem facet zaproponowal zamieszkanie razem, malo tego - mamy wspolne konto w banku (on chcial jeszcze konta oszczednosciowe polaczyc,sobie pomyslalam - chyba zglupiales czlowieku) mowil ze jestem miloscia jego zycia, jak widzialam ze jest chamski wobec mnie i mowilam ze odejde to wyl mi po nocach ze on mnie bardzo kocha,ze nie mam pojecia o milosci,itp.. i naiwna dziewczynka uwierzyla, teraz widze ze mnie wykorzystuje, bo jest mu ze nna dobrze, ma wygodnie po prostu, moze i kocha ale nie szanuje, prawie przy kazdej klotni padaja obelgi, wyzwiska, bywa ze raczki tez mu chodza..,zwlaszcza facet ktory kocha nie powinien podnosic reki na kobiete,da mnie taki facet jest nikim,nie mam zamiaru sie z nim meczyc do konca zycia,predzej czy pozniej zakoncze tezn zwiazek..

Po miesiacu macie wspolne konto? Czy po miesiacu padla taka propozycja z jego strony? jak mozna byc tak naiwna:(

"predzej czy pozniej zakoncze tezn zwiazek.. " zrób to raczej prędzej, niż później...

nic z tych rzeczy bo on sam świetnie gotuje sam robi zakupy sprząta bo ma czysto poukładane pierze prasuje okna myje sam bo widziałam potrafi pomalować ściany czy tam drobne remonty

A co to jest ZWIĄZEK? No co to jest? Ani to ryba ani ptak, niby układ ale jaki to układ jak tylko na domysł? Po miesiącu czy dwóch chce przykleić sobie laskę w zasięgu ręki? No co to ma być? Bo przeciez nawet na zakochanie się było zbyt mało czasu, nie mówiąc o miłości której zbudowanie wymaga znacznie więcej czasu? Czyli facet buduje na namiętności i wygodzie...nie ma innej możliwości. A ty pytasz czy jemu na tobie zależy? Kobieto....jemu nie może zależeć na TOBIE....nie ma szans....ale może mu zależeć na używaniu jakie mu dostarczasz...używanie trwa jakis niewielki czas czasem nawet kilka lat bywa ...a potem się mu wypali czyli kopa w duuupę dla ciebie...a ty obudzisz się poraniona z ręką w nocniku ale podstarzała o kilka lat. Tak właśnie produkowane są stare singielki narzekające że ...on nie chce się żenić a nawet sie nie deklaruje i coo dalej robić. Baby są głupie bo dają się nabrać na " niby związki"...i wspólne zamieszkanie....ale idiotki

nie będąc w związku

znamy sie od 2lat, pracowalismy razem.. fakt ze to on zaproponowal wspolne konto, ze jego pensja bedzie wplywac na moje, skoro razem mieszkamy , wszystko wspolne, wiec pieniazki tez,tyle ze on za duzo sobie pozwala..

przepraszam ale znam przypadki ze pary po krotkim czasie bycia razem decyduja sie na zamieszkanie razem i tworza udane zwiazki, przykre ze nie kazdemu sie to udaje..

CZT WY JESTESCIE OFICJALNIE PARA? znasz jego znajomych? rodzine? wychodzicie gdzies razem? czy tylko ty codziennie do neigo latasz i dajesz sie bzykac?

Autorko nie znam waszej sytuacji. Ty musisz rozeznacm na jakim stopniu rozwojowym jest wasz zwiazek-czy to tylko spotkania dla sexu czy cos powaznego. Ja zamieszkalam ze swoim po 2 tyg juz i nie zaluje tego.

a po ile macie lat?