kocham Duńczyka!!!!!!!!!!!!

Poznałam go na necie,bylam na pewnym portalu tak dla "jaj" efekt: rzeczywistosc okazała sie wspaniala, czuły,kochajacy,przyjezdza kiedy tylko moze ,wysyla kwiaty... zakoachalam sie bardzo a mimo to mam wiele watpliwosci... na pewno sa roznice kulturowe,boje sie ze kiedys beda problemem:(((

przeraża mnie też wyjazd do Danii. mam syna -11 lat.nie zna kompletnie duńskiego,angielski na poziomie dosłownie minimalnym bo wiadomo jaki poziom u nas nauczania. czy ktoś tak miał??? jak dzieci radzą sobie za granicą??? dla niego wszystko będzie nowe,martwię sie jak da sobie rade,czy dzieci nie bedą mu dokuczać ,czy zaprzyjażni sie z kims. dziewczyny jak wasze dzieci dały sobie radę????

upp!!

Dziecko na pewno sobie poradzi - one bardzo szybko chwytają język, więc nie musisz się tym martwić - to powinno przyjść "automatycznie" ;) Natomiast sami Duńczycy to dość specyficzni ludzie, ale skoro masz już jakiegoś, który się Tobą zaopiekuje, to jesteś w znacznie bardziej komfortowej sytuacji

durczoka??i jego upierdolony stół?

Syn ma lekka wadę słuchu dlatego szczególnie sie martwię:(( jak załapie język:(((( Duńczycy to szczególni ludzie?? co miałaś na myśli??? trochę mnie przestraszyłaś:(((

Syn ma lekka wadę słuchu dlatego szczególnie sie martwię:(( jak załapie język:(((( Duńczycy to szczególni ludzie?? co miałaś na myśli??? trochę mnie przestraszyłaś:(((

a tam szczegolni tacy jak wszedzie, moze bardziej zamknieci w sobie i z rezerwa ale bez przesady