Pytanie do edabrowskiej 83

Jak sie wyjasnila twoja sytuacja w pracy? Zostala ta osoba ukarana? Mam podobny problem I szukam pomocy;(

Jest dochodzenie ale ja sie zwalniam na dniach albo redukuje godziny.dohodzenie bedzie trwac,on sie nie przyznaje a menagerka udaje ze cos robi. Radze ci naciskac na szefostwo,pisac statementy i isc po porade prawna.idz tez do gp i wez chociaz tydz zwolnienia na stres.niech bedzie udokumentowane. I na koniec:uciekaj z takiej pracy

Jeju wspolczuje czyli tamten dran pozostaje bezkarny okropnosc! Ja pracowalam na przelomie 9 lat chyba w 15 miejscach niestety we wszystkich tych miejscach doswiadczylam jakiejs formy dyskryminacji niestety;(((((rzucalam prace wtedy Bo kiedy zaczynalam walczyc bylam przegrana od poczatku!!!!

Pracowalas w 9 miejscach I w kazdym doswiadzcylas dyskryminacji? Nie chce tu oceniac,ale nie pomyslalas,ze moze cos moze byc nie tak z twoja postawa w pracy?ja pracuje pomiedzy anglikami 5 lat I zadnej dyskryminacji nie doswiadczylam, wiadomo,ze an poczatku trudno jest, bo jest sie nowym,ale to nie ze wzgledu na to,ze jest sie obcokrajowcem, a warto pamietac,ze pierwsze wrazenie liczy sie bardzo.

Droga vanillo costam...niestety doswiadczylam Ty jako przyszla psycholog powinnas juz dawno WIEDZIEC ze sa rozne formy dyskryminacji, niestety w USA jest to bardzo powrzechne bo z jednej strony sraja ze strachu na slowo " dyskryminacja" a z drugiej pozwalaja sobie na tak wiele...anyway ....heh wieki temu mialam problemy w pracy nawet ze wzgledu na to ze nie chcialam chodzic z reszta osob z pracy po knajpach I chlac alko tylko chcialam spedzic ten czas ze swoja rodzinka! No niby nie bylam w koleczku! Koleczko my ass debile skonczone!!a teraz przy tym kryzysie te chamstwo niestety naroslo Bo" jak to tak ze obcy chce I ma prace I takie tam"!

Guhlvi to chyba ta maniaczka z USA ktora ma wieczne problemy z pracy i ze znajomymi, jakas tam znia na silownei nie chciala chodzic i inne takie pierdoly hahah tak tak my juz znamy twoje historie

Ja tez tracilam prace bo;mialam nowy samochod, maz dobrze zarabial, mialam fake ciuchy, bizuterie, denerwowal ich moj akcent it'd nawet do takiego absurdu doszlo ze prace dostali ci co mieli dziecko, malzonka na bezrpbociu a nie osoba ktora skromnie zyje I tez potrzebuje pieniadze aby normalnie zyc I placic rachunki.

Ja mialam problem z agresywnym murzynem.to nawte nie dyskryminacja a nekanie.ale na szczescie dzis dostalam prace w przedszkolu jako nauczyciel.Bogu dzieki i to wielkie

Fajnie ze dostalas ta prace;))) vanilla czytaj ze zrozumieniem:p

tez czegos szukaj dziewczyno, szkoda zdrowia. i nie przejmuj sie innymi, pnij do przodu

????? Przeciez mic nie napisalam, po twojej odpowiedzi na moj post:o

Prawda jest taka ze ja chyba mam cos z glowa :o Chodze i chodze, szukam pracy, nikt mnie nei chce zatrudnic i nikt nie chce sie ze mna przyjaznic. pracowalam juz w spa, tam doswiadczylam dyskryminacji,potem na roznych fabrykach przy tasmie i tez bylo to samo. czy wy tez tak mieliscie? moj maz mowi mi ze cos ze mna nie w porzadku. Poszlabym do lekarza psychologa, ale co ja mu powiem jak po angielsku wydukam jedynie "anyway" i "fake" :o poradzcie mi plis!

Oj kicikici jestes zdrowo jebnieta!

Pracowalas w 9 miejscach I w kazdym doswiadzcylas dyskryminacji? Nie chce tu oceniac,ale nie pomyslalas,ze moze cos moze byc nie tak z twoja postawa w pracy?ja pracuje pomiedzy anglikami 5 lat I zadnej dyskryminacji nie doswiadczylam, wiadomo,ze an poczatku trudno jest, bo jest sie nowym,ale to nie ze wzgledu na to,ze jest sie obcokrajowcem, a warto pamietac,ze pierwsze wrazenie liczy sie bardzo.

i non stop wysłuchuje ze polskich ludzi nie powinno sie zatrudniac bo jezdza czesto do polski, ze sie nie powinno sie zatrudniać bo rozmawiaja miedzy sobą po polsku, ze polacy to beneficiarze, miałam zabronione w pracy mowienie po polsku, zabronione rozmawianie o pracy po pracy-głupoty,szantazem ze strace prace zmuszano mnie do kablowania na innych -zwisało mi to i powiewało nie kablowałam szantaz miałam w głebokim ..i jakoś dalej pracowałam,jak miałabym w tym się doszukiwać dyskryminacji to wybaczcie...powinnam wracac do kraju. Angole np to debile i to co mowią musi jednym uchem wpadac i drugim wypadać....szkoda nerwów na głupoty i szarpanie.A jesli ktoś na siłe doszukuje sie dyskryminacji to niestety albo ma problem ze sobą albo powinien wracac do kraju

Tak,zwroc uwage rowniez na to,ze autorka odpisala na moj post zaczynajac swoj 'droga Vanillo' zaraz ponizej, wiec nie wiem po co sie powtarza,zeby podbic temat?

Angole to debile,ale jednak zdecydowalas sie na przyjazd do ich kraju :o

I co z tego ze dziewczyna podbija temat za tak to ci przeszkadza? Lol czytalam gdzies ze bedziesz psycholozka no nie wiem czy to dobry pomysl w twoim przypadku:] jakas taka ten tego jestes:p

Uuuu I usunelas ta sweat focie??? Masz racje I dobrze zrobilas Bo powazna osoba tak nie postepuje no I psycholozce nie przystoi:pp

Ja psycholozka?chyba mnie pomylilas z kims innym, bo pracuje w zupelnie innym zawodzie, ale milo wiedziec,ze interesujesz sie moim zyciem I wiesz co I jak:D a co do mojej sweet foci, to zaraz dodam inna, tak zebys mogla sobie an mnie popatrzec,a pozniej ponarzekac:D Ciao bella :)

Ups pomylilam cie z inna ja ciebie pamietam z innego forum niestety:]

Ups, ja niestety nie bywam na innych forach..

Vanillasky Rozumiem, ze personalne okolicznosci sprawily, ze tak bronisz owych Angoli czy tak po prostu ich uwielbiasz, ze prosta prawda na ich temat do ciebie nie dociera?

Nie bronie Ich bardziej niz bronilabym polakow, chodzi mi o to,ze kazdy na anglikow tu pluje, wyzywa od debili leni itd,ale jednak ludzie pchaja sie do uk caly czas I nie rozumiem tego:o poza tym, tak, jest mi tu dobrze, mam swietny prace, rodzine, przyjaciol I staram sie doceniac to co mam, jestempozytywna osoba I zawsze bede doszukiwac sie tego samego w tym co mnie otacza.

Ah,mozesz mi powiedziec o jakiej prostejprawdzie mowisz?

gsge