facet niczym tata? czy to normalne??

Zawsze podobało mi się , gdy facet dba o swoją dziewczynę, ale zastanawiam się czy mój aby trochę nie przesadza :( Gdy idziemy razem to zazwyczaj mnie obejmuje ok, ale gdy przechodzimy przez ulicę bierze za rękę i za każdym razem jak do małej dziewczynki, że tu muszę uważać, jeżdżą tak i tak (praktycznie na każdym przejściu), gdy idziemy po schodach czasami przytrzymuje mnie jak te stare babcie kogoś! już nie raz się o to na niego wkurzyłam, ale nie dociera :/, codziennie zawozi mnie na wydział, na którym studiuję, nie chce żebym jeździła zwykłą komunikacją, a ja póki co auta nie posiadam, ale najgorsze , że nawet jak już zaparkuje to musi koniecznie ze mną za każdym razem wejść na wydział , odprowadzić jak małe dziecko! i przy tym zwroty typu "uważaj na siebie" "jak będziesz miała problemy to się odezwij" tak samo gdy się żegnamy i zawozi mnie do domu , to wyjdzie i dopiero jak wejdę do domy to wchodzi do samochodu...może to i takie pierdoły, ale mam wrażenie , że coś jest z tym nie tak , bo to trochę przesada :/ rozmawiałam z nim o tym , to mówi , że chce żebym czuła się bezpiecznie, no ale ja się czuję coraz bardziej jak przy osobistym ochroniarzu. Więcej jest takich różnych rzeczy i serio czasami to jest aż przekomiczne, jakby ktoś szykował na mnie zamach :( Ja mam 22 lata on 26. Co z tym zrobić?

pusta jestes

możesz sprobać z nim tylko pogadać, zeby dał troche wiecej luzu, on poprostu sie martwi

mas zajebiscie co narzekasz, chcialas byc mala dziewczynka no to masz;)

Oj nic z tym nie rób, widać że zależy mu na Twoim bezpieczeństwie, no chyba że dojdzie jeszcze chorobliwa zazdrość itp, wtedy zaczniesz się martwić.

na pewno nie małą dziewczynką, a to chyba normalne , że każda chce czuć się bezpiecznie ale tak to trochę przesada, bo to z lekka chore tak mi się wydaje... właśnie rozmawiałam z nim nie raz, żeby się tyle nie martwił, że wszystko jest ok, a nawet jesli by się coś działo to on jako 1 się dowie, bo wiem , że mogę na nim polegać, niby rozumie, ale i tak dalej robi to samo

pewnie wolałabyś by facet zamiast za rękę chwycił cie za dupę albo cycka wtedy nie czułabyś się jak dziewczynka mała.

ja nie lubie

martwię się tylko , że to rozwinie się pewnego dnia w tą stronę , że nie będę mogła nigdy nigdzie wyjść sama , bo póki co bardzo często dzwoni i wypytuje co robię czy wszystko gra , czy przyjechać itp.

Mój kiedyś w supermarkecie zobaczył że mam pobrudzonego buta (biała plamka na czarnej skórze) wyciągną chusteczkę higieniczną naślinił i uklęknął na kolanko by go wyczyścić. A to było przegnacie pały, a takie rzeczy które opisujesz to nic nadzwyczajnego jak facetowi zależy. Nie masz na co narzekać :)

dziwom sie nie dogodzi jakby cie wyzywal i nie szanował to bys się czuła lepiej? facet jest opiekuńczy,dba o twoje bezpieczeństwo co za durna pała!!!!!!!!!!!! powiem ci,ze mój mąż tez tak o mnie dba--o ile nie więcej. przechodzimy przez ulicę--trzyma mnie za łapkę,z drugiej strony trzyma naszego synka ciągle zwraca mi uwagę,zebym na siebie uwazała jak gdzieś idę mój jest taki dobry,że nawet zdejmuje mi buty jak wracam zmeczona z pracy po całym dniu ja jestem z mojego dumna. a tobie to dziwne,ze twój się tak zachowuje

no niektórych rzeczy nie opisałam, bo za dużo by wyszło, ale są jeszcze inne dziwne ,oczywiście , że jemu nie narzekam, jedyne co robilam to rozmawiałam, żeby trochę wyluzował, tylko nawet przyjaciółka zauważyła, że trochę już przesadza i niedługo w jakimś trofeum mnie zamknie

nie musisz od razu wyzywać, to świadczy o Twoim niskim poziomie