Niepokojące zachownie dziecka!

Moja córka w kwietniu przyszłego roku skończy 5 lat. Od kilku tygodni obserwuję u niej bardzo niepokojące według mnie zachowanie które już konsultowałam z pediatrą i neurologiem ale zostałam odprawiona z kwitkiem i twierdzeniem, że nic się złego nie dzieje. Chodzi o to, że córka ma momenty \"zawieszenia się\". Czasami trwa to zaledwie sekundy a czasami aż naprawdę długie minuty. W takiej sytuacji zatrzymuję się przed ścianą i się w nią patrzy, oczy nieruchome, nawet machając jej przed oczami ręką nie mrugnie. Nie reaguje także jak się do niej mówi. Co się z nią może dziać?

A po "odwieszeniu" jest wszystko okej? Czy jest spocona/ tetno ma wysokie. Jesli wszystko gra i nie ma jakichkolwiek objawów po "odwieszeniu" to nie bierz do głowy. Natomiast jeśli cokolwiek widzisz innego w zachowaniu córki po takiej akcji to może być nieciekawie. Mogą być to pierwsze objawy padaczki - ale tylko jesli dzieje się coś z córką innego po tym "odwieszeniu".

Nie ma podwyższonego tętna i nie jest spocona ale... Po zawieszeniu jeszcze przez kilka/kilkanaście minut jest dziwna. Reaguję już na słowa ale trzeba kilkakrotnie jej coś powtórzyć bo nie rozumie, nie jest w stanie wskazać lub przynieść przedmiotu o który się poprosiło (mówi że nie wie co to jest i jak to wygląda),

jezeli masz mozliwosc, to poszukaj jakiegos lepszego neurologa prywatnie bo ci z nfz to potrafia tylko zbywac i wmawiac, ze wyolbrzymiasz :O

Dziwne ze neurolog niczego nie stwierdził, mnie to też wygląda na początek padaczki albo jakieś zaburzenia neurologiczne. Idź jeszcze do innego neurologa.

jesli pediatra i neurolog nic nie znalezli,to powinnas obserwowac dalej dziecko,ale bez niepokoju.

Brzmi dziwnie. Neurolog na prawde nie widzi problemu? Moze skonsultuj z innym. Zobacz tez jakie sa objawy poczatkow narkolepsji.

Nie ma podwyższonego tętna i nie jest spocona ale... Po zawieszeniu jeszcze przez kilka/kilkanaście minut jest dziwna. Reaguję już na słowa ale trzeba kilkakrotnie jej coś powtórzyć bo nie rozumie, nie jest w stanie wskazać lub przynieść przedmiotu o który się poprosiło (mówi że nie wie co to jest i jak to wygląda),

moze to byc-NIC NIEPOKOJACEGO. ale,jezeli jestes niespokojna-skonsultuj z drugim neurologiem.pozdrawiam.

Radze skonsultowac to z innym lekarzem,najlepiej prywatnie.Takie sa pierwsze objawy padaczki obym nie miala racji.Pozdrawiam

Właśnie byłam u prywatnego neurologa (do neurologa na fundusz musiałabym czekać 4 miesiące). Powiedział że może dziecko udaje czy coś takiego.

Nie odpuszczaj,zalatw dziecku tomografie mozgu gdyz moze to byc miedzy innymi poczatek narkolepsji,wiem ze brzmi to az nierealnie,ale w koncu takie choroby sie zdarzaja... Sprobuj tez przetestowac ja sama. Co corka lubi najbardziej,zabawka,smakolyki itd,jak sie zawiesi podejdz do niej i np powiedz : kto ma ochote na pyyyysNe lody czekoladowe(czy tam cos innego co dziecko bardzo lubi) takie male dziecko jesli naprawde udaje nie bedzie umialo sie oprzec pokusie. Po odwieszeniu to samo albo sprobuj postraszyc np ze ulubiona zabawka wlasnie idzie do smietnika,udajace dziecko na bank rzuci sie na pomoc ukochanej zabawce. Dziecko 5letnie zbyt wiele jeszcze nie umie poudawac wiec najpierw ja wyprobuj po prostu... Moze faktycznie jest swietna aktorka,oby tak bylo.

Właśnie byłam u prywatnego neurologa (do neurologa na fundusz musiałabym czekać 4 miesiące). Powiedział że może dziecko udaje czy coś takiego.

jak cos do niej mówisz w tym momencie to jak ona się ocknie to nie pamięta tego... Miała tak z chłopcem na korepetycjach - 7letnim - mówię do niego a on np. na 5s sie zawiesza. Powiedzialam mamie ze podejrzewam epilepsje - rzeczywiscie w rodzinie byla - dzis jest juz w gimnazjum , leczy sie i jest ok.

To nie jest udawane dlatego to mnie niepokoi. Lekarz jej nie badał, tylko zapytał czy faktycznie ma takie epizody, ona powiedziała, że nie - bo tego potem nie pamięta. A skoro nie pamięta to wszystko ok, może udaję, może tylko się zamyśliła itd. Ale które dziecko zamyśla się na pół godziny i nic wtedy z zewnątrz do niej do niej nie dociera (gdy ją wezmę na ręcę, opada bezwładnie, oczy utkwione w jeden punkt) a przez następne pół godziny w dalszym ciągu coś jest nie tak (nie wie co to jest pilot do tv, nie umie go wskazać, przynieść, nie wie jak wygląda jej ulubiona zabawka i co to jest, nie rozumie poleceń np. aby wstała).

bo jest jest jeszcze w " tamtym" świecie. Dzieci te są potem zazwyczaj bardzo zmęczone.

No jesli az tak to wyglada to bardzo sie dziwie,ze lekarz posadzil ja o udawanie.zalatwiaj skierowanie na tomografie i to szybko,im wczesniej zaczniesz to leczyc tym lepiej dla dziecka.moze masz jakies kontakty w szpitalu zeby mozna bylo przyspieszyc proceder,bo na to rzeczywiscie dlgo sie czeka...

Mój synek tak ma, na pierwszej wizycie od razu skierowanie na EEG, wynik ok, więc rezonans głowy. Neurolog bez zastanowienia powinien dać skierowanie na EEg to niezbędne badanie w takim przypadku.

Kurcze wystraszylyscie mnie :-( moj synek ma 16 miesiecy i tez tak właśnie czasami sie zapatruje w jedno miejsce i czasami muszę krzyknąc zeby sie ocknal