dzisiaj coś odkryłem

dzisiaj żyłem chwilą! teraźniejszością! oczyściłem umysł z przyszłości i zmartwień co to będzie! podniosłem głowę i wyostrzyłem zmysły! mimo że czas nagli, żyłem autentycznie chwilą i czas prawie zatrzymał się w miejscu! czułem zapach roślin, słyszałem ptaki, czułem dotyk komarów na swej twarzy i wolno kroczyłem od sklepu do sklepu nie spiesząc się ani troche czułem się identycznie jak kiedy miałem 5 lat i wracałem z mame do domu... wtedy też trzymałem głowę uniesioną wysoko i patrzyłem na kolorowe niebo powstałe przy zachodzie słońca... bez zmartwień bez problemów, żyłem właśnie w tej chwili! coś pięknego! nawet nie zdajemy sobie sprawy jak życie nam umyka gdy cały czas myslimy w przód i nie zauważamy tego co jest teraz. To było autentycznie coś wspaniałego! tak jak powiedziane to nie cel jest ważny a podróż...

pojebało cie

ech

Powiem Ci, że miałam dzisiaj to samo. Szłam dzisiaj przez miasto z wysoko podniesioną głową, uśmiechając się do ludzi i jednocześnie, chyba po raz pierwszy raz w życiu, nie zastanawiając się, co oni sobie myślą. Był ciepły wieczór, wiatr rozwiewał mi włosy, w głowie brzmiały znajome piosenki. Piękne uczucie :)

masz maila?

Ja? Niepotrzebny Ci mój mail ;)

aha kurde szkoda... lizałbym ci dope i jaja

No to niestety ;)

a może jednak? moge srrac do kuwety

Medytujecie? Znane jest Wam nazwisko Osho?

a idz z tym łasym na kase cwaniakiem :o my tu kurrwa z serca a nie z serca do piniedzy

Przyznam się, ze nie znam tego pana. Nie mam też nic wspólnego z medytacją. "my tu kurrwa z serca a nie z serca do piniedzy" - A z serca do CZEGO? :)

po prostu z serca :o i nie wpieprzaj sie! jak sie nie ruchamy to koniec znajomości

Dobra, zmykam... A Ty się, drogi autorze, nie denerwuj. Lepiej pójdź na spacerek, przejdź się po okolicy, poszukaj tych komarów, odśwież się trochę i zrelaksuj. Dobrej nocy życzę :)

dobra idz juz bo gupia jesteś

Cool story bro

sro spierrdalaj :o

Pieszczę płaszczyznę swej żołądzi w sposób systemowy,zaplanowany i przemyślany na eksplozję w pościel.Czynię to jednocześnie badając skrupulatnie eskalację wpisów na założonym przez siebie wątku.

padaaaaaaaak

ponieciłem się w momencie gdy komar ujebał mnie w kootasa