Odkąd urodziłam dziecko nie mam ochoty na sex, pomóżcie!

hej! Mój problem może wyda się komuś znajomy. Kiedyś przed ciążą uwielbiałam sex, chciałam codziennie, nawet dwa razy dziennie. Bywało, że mąż był zmęczony, a ja się złościłam bo byłam niewyżyta. Potem w ciąży też wielka ochota, ale pod koniec mąż już nie chciał. Potem poród i zero ochoty. Wiadomo na początku, trauma poporodowa, ból i takie tam. Ale minęło kilka miesięcy, potem rok, potem kolejny. Syn skończył właśnie 2 latka, a tu libido ani widu ani słychu. Czasem się zmuszam (raz na miesiąc albo raz na dwa), ale mąż czuje, że ja się zmuszam więc nie ma z tego wielkiej satysfakcji. Nie wiem co mam robić, czuję że kiedyś mnie zdradzi i nie powinnam mieć o to pretensji :( Nie biorę tabletek anty, więc to nie tu leży problem. Kolejnej ciąży też się nie boję, więc to nie to. Co mam robić? Miała któraś tak?

że też tak mam:( minęło 1,5 roku a sexu dalej nie ma:( i nie wiem gdzie jest problem,ale ja biorę tabletki anty.

ja tak mam. 11 miesiecy po drugim porodzie i ZERO ochoty na seks.Nie biore tabletek, nie ma pojecia dlaczego tak jest. ACH, NIE sipie tez z mezem w jednym lozku. On spi sam lub ze starszym szkrabem, ja z mlodszym dzieckiem.

Sprobuj oderwac sie troche psychicznie od dziecka - jestes nie tylko matka (zapewne dobra) ale i zona, a co za tym idzie - kochanka. Sprobujcie wyjechac na weekend, tylko we dwoje. Zostawic dziecko w dobrych rekach (mama, tesciowa, rodzenstwo), upewnic sie telefonicznie ze wszystko OK - i zajac sie soba. Nie z obowiazku, ale z radoscia. To blokada psychiczna na punkcie macierzynstwa. Trzeba w glowie cos przelaczyc i zobaczyc, ze seksem i oddaniem mezowi nic sie dziecku nie odbiera a wrecz przeciwnie. Dziecko chce miec zadowolonych i szczesliwych rodzicow, a do tego szczescia i zadowolenia nalezy takze seks.

Jakbym siebie slyszala, dziecko ma prawie 2 lata I mielismy sex chyba 2-3 razy od porodu,hormony ok, porod byl w zieczuleniu, kocham meza I dziecko , co robic? Jaki jest tego powod?

Dołączam sie do pytania...

TEż tak mam - 1,5 roku od porodu i zero ochoty...

To ja tez sie dolacze....syn ma 16 miesiecy a ja wole mężowi zrobic loda niż sie z nim kochać zero ochoty :-(

Ta blokada psychiczna to zogniskowanie wszystkiego na funkcji matki z rownoczesnym glebokim poczuciem winy wobec dziecka (nieuzasadnionym) gdy tylko odwroci sie od niego uwage i zajmie sie swoja przyjemnoscia (choc na chwile i nie kosztem tego dziecka). Dlaczego matki spia z dziecmi. Dzieci tego potrzebuja ? Bzdura. Chyba wyjatkowo, gdy sa chore albo przestraszone. Miejsce dziecka jest w lozeczku w pokoju dziecinnym. Miejsce zony jest przy mezu - tak jak i przed urodzeniem dziecka/dzieci. Babyphone sprawia, ze w razie potrzeby slyszysz, gdy dziecko placze albo ciebie potrzebuje. Ty jestes w poblizu - ale nie tuz przy nim i rozkoszujesz sie bliskoscia meza i seksem, ktory po porodzie nabiera zupelnie nowych nut - gra hormonow dojrzalej i spelnionej macierzynstwem, rownoczesnie nadal pieknej i seksowej kobiety.

Dupa.. Ja z dzieckiem nie śpię zawsze z mężem.... Po porodzie kochaliśmy sie i wszystko było dobrze od jakiegoś roku wogole nie mam ochoty....

Moze jest jakaś mamA która rozwiazalA ten problem i nam pomoże ?

po poltora roku unikania seksu jak tylko mozna jak tylko dziecko zapyspia my idziemy sie kapdac.Kazde z osobna, potem jeszczez cos robimy no film ogladmay, Ale juz jestesmy wymyci, bo pozniej nam sie czesto nie chce :P w moim przypadku pomoglo zmuszanie sie do seksu i nastawienie egosityczne typu, nie chce mi sie, wiec skoro musze to chce mi bylo przyjemnie. po dwoch miesiacach takiego zmusznia nie muslalam sie zmuszac :P teraz sama chce, mimo ze nigdy nie osiagam orgazmow. Po protu podoba mi sie ta bliskosc

ja mam ten sam problem - poszłam z nim do ginekologa seksuologa - póki co jest jakiś stan zapalny do wyleczenia i dostałam skierowania na badania hormonów - od tarczycy, po prolaktyne, progesteron i testosteron

ja tez tak mam, dziecko ponad rok, ja nie mam sily na sex, tyle obowiazkow plus nocne pobudki mnie wykanczaja, i co z tego, ze jakiegos dnia sie oderwe... wracam do domu i wszystko czeka na mnie ze zdwojona sila, moj maz twierdzi, ze mi pomaga, ale ja mam dosc ciaglego gadania zrob to czy tamto, sam nigdy nie wstanie i posprzata, no moze raz na miesiac