Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna_karolinka

POMOCY!!! JESTEM GRUBASKĄ!!!

Polecane posty

Gość smutna_karolinka

hej dziewczyny. nazywam się Karolina. moim problemem jest nadwaga. mam 173 cm wzrostu i od dwóch lat moja waga drastycznie wzrosła. otóż ważę 90 kg. chciałabym żeby mój narzeczony był ze mnie zadowolony, choć i tak mówi że mnie kocha i mu sie podobam, a jezeli chce schudnąć to mam to zrobic ale on mnie nie zmusza. tylko problem w tym ze ja nie mam silnej woli, jestem chora na słodycze i fastfoody, nie mam ochoty iśc biegać mimo iż czuje ze powinnam. wstydzę się rozebrac a jesli juz to zrobie to najlepiej zeby było zgaszone światło , no i te rozstępy. problem jest też taki że mieszkam jeszcze z rodzicami i oni normalnie jedzą więc jak mam nie jesc z nimi? nie pracuje chwilowo i nie stać mnie na drogie diety. no i jesli ugotuje jakąś fajną potrawę i wszyscy jedzą to ja sie pytam : dlaczego ja mam nie zjeść??? czuje ze mam depresję. nie mam siły nic z sobą zrobić a tak bardzo chciaabym znowu ważyć 70 kg i iść do sklepu i wejść w spodnie rozmiaru 38 , w tej chwili 44-46. błagam, pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze - wygon tego lenia ktory w tobie siedzi ;) :) jestes uzalezniona od fast foodow i slodyczy - bo to najlatwiej dostac zarcie robi ktos za ciebie a slodycze sa mniam mniam :) latwe zycie mysle, ze jesli porozmawiasz z rodzicami o tym, ze chcialabys zgubic pare kg i zeby Cie powspierali to zaplanujecie inne zakupy zdrowe odzywianie wcale nie jest drogie!! ba! jest tansze niz slodycze i fast foody razem wziete :D zacznij sie ruszac nikt nie pomoze Ci bardziej jak Ty sama sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_karolinka
problem w tym że mówiłam im o tym to mnie wyśmiali że kolejny raz tylko mówie. chyba pójde sie dzis przejsc, spróbuje pobiegac, moze sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak,tak,,,
pobiegaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_karolinka
co jesli sie nie uda? co jesli znowu zawiode??? i tak juz jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? takie podejscie jest o kant tylka 😠 jak nie wierzysz w bieganie zacznij cwiczyc w domu do kompa - jest wiele fajnych filmikow na you tube a jezeli nie potrafisz uwierzyc ze ci sie uda - to ci sie nie uda! uwierz w siebie bo zmarnujesz sobie zycie dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_karolinka
czuje ze juz je marnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBaba999
dziewczyno weź się w garść! Od żalenia się nie schudniesz! Stań w bieliźnie przed lustrem, przyjrzyj się sobie dokładnie. Tak chcesz już zawsze wyglądać? I te głupie wymówki: drogie diety, chora na fast foody... Wybacz, ale to śmieszne. Próbujesz się tylko usprawiedliwiać. dieta wcale nie musi być droga! Tak ciężko przygotować sobie coś samej? To, że wszyscy jedzą świństwa na obiad nie oznacza, że ty też musisz. Zacznij się ruszać. Od siedzenia niestety nie schudniesz. Może lubisz tańczyć? Fajna metoda, polecam, włącz sobie ulubioną muzykę i tańcz, kilka razy w tygodniu. Wybacz, że tak mocno, ale jesteś po prostu leniwa, nie chce ci się, szukasz wymówek. A dla mnie jedno jest pewne: jak ktoś naprawdę CHCE SCHUDNĄĆ to schudnie. Ty widocznie nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghgqq
no i co z tego, ze mieszkasz z rodzicami? przeciez oni nie zaczną jeść trawy tylko dlatego, ze ty jesteś gruba. ja mieszkam z rodzicami i jem zupełnie co innego. poza tym takie normalne obiady wcale nie są tuczące- wystarczy, że rzucisz słodycze, fast foody, a na obiad zjesz kawałek mięsa i jednego ziemniaka, a nie pół gara jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Altee2
Leń. Nie próbuj się odchudzać bo i tak nie masz motywacji, więc nic ci to nie da. Siedź na tyłku, jedz schabowe i fast foody i użalaj się nad sobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_karolinka
tak, jestem leniem ale postaram sie dzis to przezwyciężyć. nawet dowiedziałam sie ze mój sąsiad układa fajne treningi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Karolinka rozumiem Cię doskonale! Sama przez to przeszłam. Bez odpowiedniej motywacji się nie obejdzie. Powiem szczerze, że ja pomyślałam o tych wszystkich fajnych ciuchach, które będę nosić jak schudnę :) i które będą wspaniale leżeć. :p Zaczęłam dietę pod koniec sierpnia i jak na razie nie dałam za wygraną. Też mieszkam z mamą. Wiem co to znaczy :) Szczególnie jak po całym domu porozstawiane są ciasteczka i inne słodycze, a z kuchni dochodzą wspaniałe zapachy. Ale trzeba wziąć się za siebie i chcieć :) Najlepiej wyznacz sobie jakiś cel. Nieduży, żeby nie czekać w nieskończoność na wynik (mi jeszcze brakuje 0.5kg do mojego), i znajdź dietę, która Ci będzie odpowiadać. Ja zaczynałam od kopenhaskiej, ponieważ ma ustalone godziny posiłków oraz wagi jedzenia - było mi łatwiej wdrożyć się w dietę. Rodziną się nie przejmuj. W momencie, w którym zobaczą, że z tą dietą to na poważnie - zaczną Cię wspierać :) Co do słodyczy: wypij rano filizankę kawy z łyżeczką cukru, lub szklankę wody z łyżeczką cukru lub miodu. Pomaga pozbyć się ochoty na słodycze. Wiem coś o tym :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_karolinka
właśnie wróciłam z 20 minutowego biegu przewlekanego szybkim marszem i powiem szczerze ze sie ze mnie leje ale dałam radę. juz nic nie jem, tylko szklanka wody przed snem i musi wystarczyc. teraz ide w czwartek a jutro jakies ćwiczonka rozciągające w domku. wiem ze dzis to żaden wyczyn ale jestem z siebie dumna ze w ogóle wyszłam z domu i nie zawrócilam po pierwszej zadyszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×