Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdzietna przyjaciolka

Czy spotykacie z bezdzietnymi przyjaciolkami, poswiecacie im czas?

Polecane posty

Gość zgadzam sie z facetem
macierzynstwo odmóżdza, odmóżdza najbardziej te które nic nie osiągnęły albo gówno co, a i jeszcze im później ma się dziecko to też bardziej odwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem macierzyństwo wcale nie odmóżdza:) Macierzyństwo sprawia, ze kobieta jest spełniona- a wie się o tym dopiero jak się zostaje mamą. A mity o jakis rozmemłanych matkach mnie osobiscie smieszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze nie odmozdza
ale hormony zmieniaja banie, apel do kobiet: gówno nas obchodzi ze wasze bachorki zrobily kupke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
Kurcze baby to zawsze ze skrajności w skrajność Do faceta - ja nie znam żadnych rozmemłanych mam, owszem widuję takie na osiedlu ale osobiście nie znam. Mój mąż jeszcze bardziej mnie pragnie odkąd jestem mamą, nie utyłam, dalej oddajemy się naszym wspólnym pasjom, tylko teraz towarzyszy nam jeszcze dziecko - troszkę musieliśmy zwolnić tempo ale nie zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czym jest przyjaźń?
Przyjaźń do branie i dawanie. Jeżeli autorka poświęca swój czas, siebie, słucha drugiej osoby, ma prawo oczekiwać tego samego. A jeżeli tego nie dostaje - bo tamta ma ważniejsze priorytety - to niech zostanie sama, tyle, że w przyszłości w razie problemów, niech sama je rozwiąże. Można zrozumieć, że priorytety się zmieniły i młoda matka nie ma ochoty / czasu na całonocną balangę, ale godzine dla przyjaciólki może znaleźć. u mnie jest podobnie, nie mam dzieci, koleżanki urodziły, na początku było to straszne, słyszałam szczegóły przebiegu ciąży (których wolałabym nie znać :D), potem rodzaje kupek i co to znaczy, na szczęście teraz można z nimi już pogadać i o innych rzeczach! owszem, dziecko nadal jest tematem - ale jednym z wielu, a nie jedynym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czym jest przyjaźń?
Jedna z was napisała, że woli pogadać o wysypce dziecka, a nie słuchać o remoncie koleżanki - tyle,że dla niej to też istotny temat. Na szczęście dodała, że słucha, bo jej na drugiej osobie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja o kupkach nigdy nie rozmawiałam :) Może dlatego, ze moje dziecko nie miało żadnych kolek ani bóli brzuszka.... Ale kiedyś lekarka kazała mi przynieść kupę corki, zeby sprawdzić, czy wszystko jest ok- autentycznie myślałam, ze spadnę z krzesła :):) Przyniosłam tego pampka z kupą i pamiętam to do dzisiaj- bo to jakiś kosmos był. Niemniej jednak pediatra nie widziała w nic dziwnego, z chęcia obejrzała i zaopiniowała, że kupa zdrowa :) Swoją drogą czasem wydaje mi się, ze te mamy które tylko o dziecku opowiadaja przed ciązą też były słabe w słuchaniu.... Bo skoro masz przyjaciela, takiego prawdziwego, to interesuje Cię co się u niego dzieje! Jego problemy staja sie Twoimi- więc nie rozumiem tego, ze ktoś wolałby pogadać o wysypce a nie o nudnym remoncie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
no słuchałam o tym remoncie mimo że trwał chyba ze 3 miesiące :) na początku tylko krótkie pytanie - mały zdrowy? a potem dawaj przez godzinę o panelach i farbach bleee :) ale wiem że to było ważne dla przyjaciółki i że się skończy za chwilę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna przyjaciolka
widze, ze temat sie rowiznal co mnie cieszy, bo chcialam poznac opinie mam:) Pamietam moment gdy sie mala urodzila, to podekscytowanie, sama sie cieszylam, zachwycalam dzieckiem. Zawsze tez chetnie poslucham o tym co nowego tym razem dokonala mala, pociesze jak choruje, sa jakies problemy. Jednak czasami chcialabym by ona tez mnie wysluchala, a nie bagatelizowala moje problemy sprowadzajac wszystko do swojego dziecka. I tylko tyle. Nie wymagam bysmy ciagle rozmawialy o mnie ani widywaly sie caly czas, bo ja tez mam swoje zycie i obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może dopowiem- oj, to teraz rozumiem :) Moja znajoma nie remontowała, a zaledwie MALOWAŁA mieszkanie! Wzieła do tego architekta wnętrz (!!??) a i tak gnebiła mnie czy moim zdaniem będzie ok. Bogu dziekowałam jak w końcu chate pomalowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać, że niektórym
no to dokładnie Autorko masz tak samo, jak ja- jak się spotkamy, to ona ciągle papla o dziecku itp. i wychodzi na to, że przez całe spotkanie tylko jej problemy są poruszane, a przecież czasami ja rownież chcialabym pogadac o tym, co mi leży ne sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
mireczkowataaa no właśnie, bo już żebyście nie myślały że mnie problemy koleżanki nie interesowały :) ale po tych godzinnych opowieściach mrożących krew w żyłach jak to płytki do kuchni przyszły o ton jaśniejsze to już nie było czasu na analizowanie naszej wysypki :) autorko przykro mi bardzo że tak zachowuje się twoja przyjaciółka ale chyba już nic z tym nie dasz rady zrobić - taki typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czym jest przyjaźń?
A mam jeszcze jedno pytanie do autroki. Jak dogaduje się Twoja przyjaciółka z mężem? Czy w jej domu istnieje jeszcze facet/partner/przyjaciel/kochanek czy już tylko tata lub co gorsza dawca nasienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna przyjaciolka
ja jej po prostu nie poznaje. Zupelnie inna osoba, jaka znalam do tej pory. Jesli to nie mine to coz bede bardzo rozczarowana tym, ze stracilam przyjaciolke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjgug
A może to już jest tak, że wszyscy w panice i krzyku uciekli od tych wielogodzinnych opowieści jaką kupkę zrobiło dziecko i tylko jedna jedyna autorka się ostała po tym armagedonie? I dlatego przyjaciółka autorki ciągle do niej dzwoni bo nikogo juz nie interesują anegdoty o dziecku i wszyscy mają już tego po dziurki w nosie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna przyjaciolka
nie wiem jak sie dogaduje z mezem, o mezu mowi tylko jak cos dotyczy dziecka. Cos tam moze napomknie czasem, ale nic szczegolnego. Kiedys wlasnie gadalasmy o facetach, a teraz tylko o jej coreczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coż, ludzie sie zmieniają- tylko prawdziwi przyjaciele się nie wykruszają. Ja też parę koleżanek straciłam- bo przyjaciółkami, z perspektywy czasu ich nie nazwę. Po prostu czasem bywa tak, ze nasze drogi się rozchodzą- to naturalne przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeppisia
Ja nie twierdze,ze matka musi o dziecku non stop nawijac,sama mam dziecko i owszem,mowie o nim (poltora roku tez),ale i o inntch rzeczach. Ale wkurwia mnie,jak niektore osoby jak widza,ze kobita z dzieckiem,to od razu wymalowane na twarzy -odmozdzona,bedzie sie rozpychac w autobusie czy sklepie i bedzie nawojac non stop o dziecku,bo pracowac teraz nie pracuje. Gowno z tego,ze nie pracuje. znam takie,co pracuja i potrafia gadac tylko o biurowych plotach,kogo szczypnal w dupe szef itp.,a poza tym to tapeta fryzjer i tyle. o,z ktos nie chodzi co rano do roboty,nie znaczy,ze nie czyta gazet,nie bywa w teatrze,nie rozmawia z innymi,a chodzenie do pracy nie oznacza z automatu,ze sie ma pojecie o gospodarce,kulturze,aktualnych wydarzeniach na swiecie i wszystkim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miareczkowata
jestes taka sama - zobacz ile napisalas o kupie sowjego dziecka! zamiast napisac "musiałam zaniesc kupe dziecka do lekarza co bylo dla mnie dziwne" ty napisalas caly esej!!! same nie wiecie jakie jestescie odmozdzone!!! :o:o:o żeby nie być gołosłownym przytocze: "Ale kiedyś lekarka kazała mi przynieść kupę corki, zeby sprawdzić, czy wszystko jest ok- autentycznie myślałam, ze spadnę z krzesła Przyniosłam tego pampka z kupą i pamiętam to do dzisiaj- bo to jakiś kosmos był. Niemniej jednak pediatra nie widziała w nic dziwnego, z chęcia obejrzała i zaopiniowała, że kupa zdrowa" To jest typowe dla odmozdzonych! dla was to wszystko kosmos, zrobienie kupki, beknieckie, pierszy bełkotliwe słówka - to wszystko to taki kosmos że hejjjj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez to zauwazylam
ze maierczkowata sie tak rozpisala o kupce ;) i oczywiscie musiala "typowo" nadmienic ze "kupka była zdrowa" :D typowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeppisia
A naeijanie dwie godziny o dziecku meczy moim zdaniem wcale nie bardziej niz nawijanie dwie godziny o panelach albo o motocyklach,albo o wizycie u kosmetyczki. opowiesci o parchach na gebie kolezanki sa tak samo smakowite jak opowiesci o pryszczach na tylku dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo mireczkowataaa
bo mireczkowata to tak naprawde taka typowa prosta baba, chyba z malej miejscowosci, ktorej totalnie odbilo na punkcie dziecka- dlatego ciagle tutaj przesiaduje, dowartosciowuje sie rozpisujac sie o swojej domniemanej zajebistej pracy (projektuje instalacje sanitarne- no szok po prostu:D), i mysli, ze konczac jakies tam studia scisle i majac prace na etacie zlapala Pana Boga za nogi. ciagle tez ppdkresla jakie to cudowne zycie ona prowadzi, jak jej facet (nie mylic z mezem) poza nia swiata nie widzi, no po prostu ona i jej rodzina sa och i ach:D i pisze to obiektywnie, jako bezdzietna poki co, szczesliwa i naprawde spelniona mezatka, ktora nie musi mieszkac w tym polskim piekielku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwala mnie stwierdzenie, ze
macierzyństwo odmózdza. Wiekszosc kobiet na swiecie zostaje matkami. Sa wsród nich wszystkie, ze tak powiem, kategorie. Takze przedstawicielki swiata nauki , polityki, wybitne artystki..To,ze etap wczesnego macierzynswta jest dla nich tak wazny ( bo jest, wystarczy porozmawiac czy poczytac wywiady) nie swiadczy o ich nagłym odmozdzeniu, tylko o tym , jak ważne jest macierzyństwo. Zaden projekt, wynalazel itd jak dotad nie rowna sie z zywym czlowiekiem. Madra matka chce, zeby w miare swoich mozliwosci czlowiek, za ktorego obraz jest odpowiedzilna, byl pod kazdym wzgledem jak najlepszy >To wymaga zaangazowania, wysiłku, takze tworczegoi i umysłowego . Mozna wychowanie olac i spieprzyc, mozna sie przyłozyc i miec efekty,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, nie załapałyście o co mi chodziło z kupą- bo nie macie dzieci. napisałam o lekarce, bo ona mi uświadomiła, że kupa niemowlaka wazna jest :) Do tej pory kupa to była kupa- a nie jeden ze sposobów diagnozowania. A co do reszty- pozwólcie, że nie będę się z Wami boksowała :) Bo prezentowane przez Was "polskie piekiełko" mnie, mówiąc brzydko, nie jara ;P;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeppisia
Zgadzam sie z ostatnia wypowiedzia. A to,ze dla jakiejs bezdzietnej biurwy pierwsze belkotliwe slowo to nie jest wydarzenie -no dla ciebie to nie jest wydarzenie,ale dla rodzicow dziecka to ogromne wydarzenie. takze dla tych pracujacych,bo.dla ciebie chyba tylko to przemawia. w twoim tepym lbie nie pomiesci sie to,ile takie dziecko wczesniej musi zrobic,zeby to belkotliwe slowo wypowiedziec. Ale jak kiedys bedziesz miala swojego bachora - bo takie jak ty maja bachory -to wtedy sie przekonasz. A na razie -daj ludziom zyc po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeppisia
Tzn. zgadzam sie z 'rozwala mnie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwala mnie stwierdzenie, ze
kazdy lekarz na obcodzie zadaje pytanie pt" stolec był?" jest odmozdzony? W dodatku ma mozliwosc wypytania oo wiele innych rzeczy. A male dzicko nie mowi. Stan zdrowia mozemy zaobserwowac na podstawie owych osmieszonych kupek. Tak samo zreszta, jak stan zdrowia zwierzecia. Odchody bada takze archeolog ( cenna informacja o tym, co dwniej jadano), zoolog -czym sie zywi zwierze, skad przybywa, jak sie przemieszca. Komus, kto ma jakiekoloiwek pojecie o nauce, takich spraw nie trzeba tłumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwala mnie stwierdzenie, ze
( na obchodzie oczywiscie mialo byc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do_matek
Mamo dwójki i reszta, autorka nie jest egoistyczna moim zdaniem. Sama napisała, lubi małą ale bez przesady! Jak urodzicie dzieciaka to naprawdę jest on najpiękniejszy, najwspanialszy itp tylko dla WAS, nie musi być jedynym tematem i centrum spotkania towarzyskiego grupy dziewczyn, które niekoniecznie muszą 2 h zachwycać się Twoim dzieckiem. Mam dziecko i kocham je bardzo ale zdaje sobie sprawe, ze kocham je bo jestem jego matką, nie jest ono pewnie szczególne dla innych a ludzie mi zyczliwi i przyjaciele są ok nastawieni do dziecka ale bez przesady ILE MOŻNA??? Miałam kiedys taką kolezankę co jej kaszki mózg zalały, stała się nie do zniesienia, NUDNA, monotematyczna i po prostu do wyrzygania. Jak chcesz nawijać o swoim dzieciaku 24/7 to nie swoim znajomym, moze nie dadzą po sobie poznać ale na rzyg im sie bedzie zbierało po godzinie. Troche dystansu do tych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwala mnie stwierdzenie, ze
na podstawie badan stwierdzono, ze poziom inteligencjo kobiet po urodzeniu dziecka wzrasta. Jest to uzasadnine faktem, ze taka kobieta musi sie nauczyc radzic sobie w nieprzewidzianych, nowych, trudnych sytuacjach, to kwestia przetrwania gatunku - wiec organizm o to zadba.l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×