Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okkkkksana

Jak widzicie bogatych?

Polecane posty

Gość okkkkksana

Wszyscy piszą i mówią jak źle im się wiedzie. Ja zapytam inaczej: jak postrzegane są osoby, które mają full kasy ale się z tym nie obnoszą, nie mówią - korzystają po cichu? Mówimy o dużych zarobkach, powiedzmy 25 000 30 000 zł miesięcznie netto. Mam na myśli nie wyzyskiwaczy ani ludzi bez zasad moralnych czy etycznych. Ludzi dobrze wychowanych, majętnych z powodu dobrego pochodzenia i wykonywanemu zawodowi (lekarze, prawnicy, architekci, dziennikarze, literaci- wole zawody szeroko pojęte), którzy mają duzo pieniędzy, korzystaja z nich , przy czym ani sie nie ukrywają z tym, zę są majętni ani nie epatują. Po prostu mają je, zarobili uczciwie (bądź odziedziczyli) i z nich korzystają by uprzyjemnic swe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vnfx
Mam kilku naprawde bogatych znajomych niektórzy wyszli ze strasznej biedy....a teraz głowę wyżej noszą niż mogą.pieniadz zmienia człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak sobie siedze i mysle
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nas odkąd wiedzie się dobrze kuzyn nazwał "prezesostwem" jak nie mieliśmy czasu by np. w piątek o 15 umówić się z nim, że przyjedzie DO NAS za godzinę i zostanie na weekend. My oczywiście mielibyśmy urządzić z okazji jego przybycia imprezę. Także wg niego jesteśmy zmanierowani bo mu odmawiamy zaproszenia całkowicie niezgodnego z jakimikolwiek zasadami savoir vivre'u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam zapach spermy
mam szacunek do osób,ktore majątek i status materialny osiągnęły swoją ciężką pracą im nie zazdroszczę pieniędzy,wręcz przeciwnie--chylę im czoła natomiast drażnią mnie majątki cwaniaczów rożnorakiej maści,ktorzy robią lewe interesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwefsrhtgfyjgi
prawda jest taka, że właśnie dorobkiewicze często obnoszą się z kasą. ludzie, którzy mają ją od zawsze uważają to za normę więc nie czują potrzeby wywyższania się z tego powodu. oczywiście są różnego rodzaju wyjątki, ale tak wynika z moich obserwacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak sobie siedze i mysle
A mnie drażnią dorosłe dzieci rodziców, którzy się dorobili, a które nie osiągnęły nic w swoim życiu poza byciem dzieckiem bogatego rodzica a zasiadają w radach nadzorczych czy są prezesami różnych firm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwefsrhtgfyjgi
a co do pytania z tematu- nie bardzo rozumiem jak mam ich postrzegać. skoro są kulturalni, dobrze wychowani, nie wywyższają się to rzecz jest oczywista, że postrzegam ich dobrze. pewnie są zazdrośnicy, którzy bedą szukać dziury w całym ale generalnie trudno takich ludzi źle oceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam zapach spermy
no więc o tym napisałam alboo takie gnoje co przejęli firmy po rodzicach i wyżej sraja niz doope mają taki nigdy nie doceni i nie uszanuje drugiego człowieka,który pracuje dla niego gdyby zdobyli to swoim cięzkim wysiłkiem to szanowaliby innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
duże pieniądze lubią ciszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Ja z obserwacji widzę,ze bez względu na to, jak kulturalne byłyby to osoby i jak bardzo staralyby sie nie obnosic z kasa, to i tak biedniejsi ocenia, ze to szpanerzy. Polacy to zazdrosnicy z natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okkkkksana
Ktoś wyżej napisał, że drażnią go dzieci bogatych rodziców, które zasiadają w róznych radach nadzorczych - oto taki przykład zazdrości? Nie lubisz ich dlatego, ze są bogaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja a może nie
Mam znajomego który jest vice prezesem firmy-firma zatrudnia koło 5tysięcy osób,więc mała nie jest. Koleś ma 40lat, 22lata tam pracuje. Zaczynał na produkcji po zawodówce, potem zrobił maturę-przeszedł do biura jako szeregowy pracownik,potem zrobił licencjata-został kierownikiem jednego z działów,potem magisterkę-został wybrany przez radę na zastępcę prezesa. Jest nim 2lata i jakoś nie widzę aby się zmienił. Nie wiem ile zarabia,ale pewnie nie mało,ale jest nadal tym samym chłopakiem którego znam od szkoły podstawowej. Chyba jeśli ktoś doszedł do czegoś powoli,ciężką pracą to szajba mu nie odbija. Mój mąż zawsze miał kasę-"bogaty z domu" ale jak zaczął u siebie w firmie osiągać sukcesy,to czasem musiałam go sprowadzać na ziemię-po prostu za łatwo mu wszystko w życiu przychodzi-jest uroczy i przebojowy,nigdy nie musiał ciężko pracować,a i tak zawsze mu się wszystko udaje. Ale na szczęście mąż ma mnie,więc zawsze go sprowadzę na ziemię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette111111
dlatego też drażni mnie tzw.prezesowanie dzieci bogatych rodziców, że nigdy nie doceniają pracy innych.A ich rodzice którzy ciężko na te pieniądze zarabiali jakoś doceniają.Nie sądzę tylko na jednym przykładzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwefsrhtgfyjgi
ja nie lubię podejścia tych, którzy sią dorobili. Masa takich uważa, że może zapłacić grosze komuś innemu bo oni "też za tyle żyli i się da". Bogaci "od zawsze" natomiast często proponują wyższe stawki gdyż nie wyobrażają sobie funkcjonowania za psie pieniądze:) Oczywiście wszystko zależy od człowieka. Ale często mi się moja teoria w życiu potwierdza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
A ja to widzę tak: ktos ma pieniądze, kupuje luksusowe auto, bo mu sie podoba - sąsiad powie, ze to szpan, ze wyżej sra niz d..e ma. Buduje wielki dom - taka sama reakcja. Kupuje żonie kolie z brylantami -ta sama reakcja. W czasie wolnym gra w golfa, jeździ po świecie, pilotuje samolot - szpaner. Taki człowiek nie moze żyć, tak jak chce, jeśli nie chce miec takiej opinii. Musi albo ukrywać kasę, albo specjalnie kupowac tańsze rzeczy, zeby zazdrość była mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
człowiek który uzależnia swoje potrzeby od zazdrości innych - do n niczego w biznesie nie dojdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kloc55554
Jako bułgarskich gangsterów co sprowadzają z Polski młode dziewczyny i zabierają je do burdelów na daleki wschód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette111111
to pewnie nie chodzi o zazdrość z natury Polaka,ale o to że w Polsce jest ciężko. Jak jesteś zdrowa to pracuj, a jak zachorujesz lub ktoś z rodziny to tylko kasa się liczy. I wtedy taki przeciętny Polak pomyśli-ktoś umiera a bawi się ktoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Oczywiście, ze nie musi uzależniać nic od zazdrości innych. Tyle tylko, ze wówczas odpowiedz na pytanie postawione w temacie jest prosta: większość nie trawi takich ludzi, czeka na ich potknięcia i życzy im jak najgorzej, mimo tego, ze sie plaszczy i uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
trudno . takie życie i trzeba po prostu mieć to gdzieś i robić swoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywam tu i tam
dziunia - zgadzam sie z kazdym twoim wpisem;) Polacy to potwornie zazdrosny naród, ktory dodatkowo wszedzie weszy szwindel, ot taka postkomunistyczna spuscizna - masza kase, wygodnie ci sie zyje, jestes CO GORSZA zadowolony z zycia- to na bank ukradles:D sama nie sram pieniedzmi, ale ostatnio dobrze nam sie powodzi, a nawet wiecej niz dobrze - do wszystko doszlismy wlasna ciezka praca. nie obnosze sie z podrozami, zakupami, awansami w pracy, jestesmy raczej skromnymi ludzmi, ktorzy maja swoje pasje i nie oszczedzaja na nie:) ale jak ostatnio wspomnialam mimochodem wsrod rodziny, ze aktualnie chcemy kupic wlasny jacht, zeby spelnic marzenie zycia - to wszyscy tylko pukali sie w glowe/ patrzyli jak na nienormalnych:D wiec teraz juz nic nie mowie o tego typu planach, po prostu:) bo po co? zeby sie narazic na niedowierzanie/ zlosliwosci/ zawisc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywam tu i tam
nie oszczedzaja na nich* mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fere dutki....
A ja sie zgadzam z "dwefsrhtgfyjgi " .... jak ktos ma pieniadze od dawna (od zawsze) to mu woda sodowa do glowy nie uderzy.... najgorsi sa tacy co to sie w przeciagu kilku lat majatku dorobili i teraz wyzej sraja jak doope maja :O.... Najlepsze jest to ze ludzie z naprawde "wyzszej sfery", ci ktorzy maja nie tylko bogactwo ale i dobre pochodzenie, rodzine z tradycjami z pogarda patrza na dorobkiewiczow ;).... ci ostatni NIGDY do "elity" nie wejda :P choc im sie wydaje ze weszli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhdhduhudh
bogaty nigdy nie zrozumie biednego-chyba ze kiedys sam byl biedny ,a ma dobra pamiec i nie zapomnial jak to jest......bogatemu sie wydaje ,ze wszyscy ubodzy to nieudacznicy itp....niestety znam przypadki ze ktos ma takiego pecha typu choroby w rodzinie itp.ze cizko sie wyrwac z biedy.Latwiej jest sie dorobic ,majac dobry start-pomoc rodziny niz jak trzeba do wzystkiego dochodzic samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jannninna
Lubię takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkamoniczka
Znam pare takich osob -maja pieniadze,ale sie nie wywyzszaja. owszm kupuja sobie drozdze rzeczy -bo niby dlaczego miliby jezdzic maluchm,jak chca i moga miec np audi. ale nie szastaja na prawo i lewo,szanuja pieniadze i znajomych tez nie klasyfikuja na podstawie grubosci portfela. umieja sie bawic i na balach,i na grillu,a wola wlasnie grilla. tacy noemalni,i z kasa. Szanuje ich,nic zlego nie mozna o nich powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w rodxzinie ( lacznie
ze mna) wszystkie zawody wymienione w pierwszym poscie. Jakos nie czujemy sie specjalnie bogaci, choc nie narzekamy, Zarabiamy uczciwa pracą, przedtem solidnie uczylisny sie w szkolach. Nie uwazam,zeby znajomui widzieli nas jakos specjalnie - ale tez sa do nas podobni, jesli chodzi o zawod. I wcale w tych zawodach nie zarania sie kwot, ktore wymienilas, to raczej wyjatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uriouiougiyriuygiuoygiuy
mówcie co chcecie, ale ja uważam że bogaci widzą tylko własny czubek nosa, dorobili się, żyją w bogactwie i zapominają że inni mają gorzej a nieraz pracowali ciężej ciekawe ile taki bogaty odda z swojego majątku na biednych, chorych to że się dorobił nie znaczy że ma myśleć tylko o sobie zresztą życie go rozliczy Bóg nie stworzył człowieka tylko poto aby zarabiał pieniądze ale coś ponad to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Bogaty biednego nie zrozumie - to prawda. Tylko, ze w Polsce każdy zazdrości, a nikt nie patrzy na to, ze do pieniedzy trzeba dojść - ciężka praca, wyrzeczeniami. A nawet jeśli majątek jest odziedziczony, to tez ktos wcześniej musiał sie wysilic i zarobić. Nic z nieba nie spada. A ludzie by chcieli byc bogaci, ale nie pracowac zbyt dużo, miec czas na rozrywki, nie uczyć sie zbyt intensywnie. Słowem wykonywać prosta prace niewymagajaca kwalifikacji i zarabiać miliony :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×