Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariposa_7

Proszę, podajcie argumenty za tym żeby mieć dziecko

Polecane posty

Gość Mariposa_7

Jakoś nie za bardzo chcę mieć dziecko, widzę tylko same negatywne strony. Niestety mąż bardzo chce. Jak na razie daliśmy sobie jeszcze czas na dziecko natomiast wiem że pewnie kiedyś ten dzień nadejdzie, w którym zacznie mnie przekonywać :/ Ja ogólnie dzieci znajomych i rodziny lubię, lubię się z nimi bawić itp. Ale tylko dlatego, że wiem że to nie są moje dzieci. Swoich sobie mieć nie wyobrażam :/ Dlatego zwracam się do szczęśliwych Mam, proszę podajcie jakieś argumenty, które przemawiają za tym żeby mieć dziecko. (Niestety argumenty typu to że się do mnie uśmiechnie, nie przemawia do mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kiedyś gdzieś powiedział:"Dlaczego nikt nie powiedział mi jak to jest mieć dzieci?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Farmazja
Lubię czuć tę "boską moc" kształtowania nowego człowieka.. :) Może dlatego, ze dziecko wyjątkowo udane, same sukcesy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja a może nie
zmienia całe życie,wywraca do góry nogami,ale życie staje się cudowne-dziecko je dopełnia. Praca, mąż, pasje to 75% szczęścia,dziecko daje te ostatnie 25%. Co daje? -codzienną radość i chęć do wstania z łóżka nawet jak śpisz 4 dzień 2godziny na dobę -wyciąga ręce i jest tak zależne od Ciebie,jesteś za nie odpowiedzialna -ufa Ci w 100% -kocha bezwarunkowo -daje siłę i motywację do działania. I wiele,wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
to prawda - dzieci nas obnażają , pokazują nasz mocne i słabe strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie plusy posiadania dzieci odnoszą się bezpośrednio do emocji. Wszystkie minusy są czysto racjonalne i wynikają z chłodnej analizy. Chcesz racjonalnych argumentów za posiadaniem dzieci, ale takich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
No tak, ale też właśnie jest się całkowicie zależnym od dziecka, nie ma się czasu dla siebie, często przez to kobieta zaczyna się zaniedbywać, nie mówię już o braku snu (ja jestem strasznym śpiochem). Widzę ile jest pracy przy dziecku, ciągłe płacze, zmiany pieluch, karmienie, zabawy, kąpanie, usypianie i tak w kółko. Nie ma czasu na to żeby gdzieś wyjść z domu, na swoje pasje, podróże też jeśli są to nie są takie same. Poza tym jakby nie było dziecko jest sporym obciążeniem finansowym ;/ Nie wiem przerasta mnie to wszystko. A najbardziej to wkurza mnie to że jest tak dużo facetów którzy chcą mieć dziecko, a potem ich rola ogranicza się tylko na tym że postoją nad łóżeczkiem 15 minut i zrobią tiu tiu tiu i wszystko. A cała reszta spada na mamę :/ Nie wiem ale jakoś wszystko to widzę w czarnych barwach i nie wiem czy to że dziecko wyciągnie do mnie rączki mi to zrekompensuje :( Dla mnie posiadanie dziecka zmienia wszystko tak jak tu ktoś napisał, ale nie wiem czy na lepsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
Ja nigdy nie chciałam mieć dzieci. Mąż chciał, więc stwierdziłam ok - spróbujemy - za I razem i tak nie wychodzi. Wyszło. Dziecko odebrało mi wszysko - koniec z moimi marzeniami i z najwieksza pasją mojego życia. Dodatkowo nie odnalazłam się w roli matki zupełnie. Oczywiście dziecko nie jest temu winne i nie dam mu tego nigdy odczuć. Kocham je i wychowam najlepiej jak potrafię, ale gdybym mogła cofnąć czas........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
ależ jest :) " bedize ci miał kto na starość podać szkalnke wody ":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
Boję się, że to pragnienie mi się nigdy nie zrodzi. Wszyscy mnie przekonują że tak, ale nie jestem przekonana :( (mam 27 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
to jest tak trochę jak ze skokiem na bungie - w momencie skoku wiesz czy ci się podoba czy nie :) ale cofnąć skoku juz się nie da .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
justajustaaaa - no własnie boję się że tak będzie ze mną. Wiadomo że będę kochać swoje dziecko, ale też sama chcę być szczęśliwa, a nie zostać niewolnicą :( Co do argumentu szklanki wody, no niestety znam wiele przypadków tzw. "wyrodnych dzieci". Wystarczy spojrzeć ile jest rodziców w domu starców bo dzieciom tak wygodniej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
KONTRABANDA- no właśnie :/ Dodam też że przeraźliwie boję się samej ciąży i porodu, w sensie tego jakie nieodwracalne zmiany zajdą w moim ciele :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wiesz jaki jest Twój facet, czy będzie ojcem z prawdziwego zdarzenia czy okazjonalnym. Dziecko wywraca życie do góry nogami. Jest inne nie znaczy gorsze. Podróż z maluszkiem to tysiąc toreb i setki rzeczy o których trzeba pamiętać. Nawet jak padasz z nóg to jeden uśmiech i już pełno ma się siły. Uczucie że stworzyło się takiego maluszka jest niesamowite. Patrzeć jak się rozwija , rośnie nabywa nowe umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
Mnie wszyscy przekonywali, że instynkt obudzi się we mnie w momencie przyjścia dziecka na świat... Nie obudził się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
to o szklance wody to był żart :) co zaś do niewolnictwa - przecież dziecko to nie jest kamień u szyi . Rośnie ,dorasta i już go nie ma - nawet jak za nim tęsknisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
zmiany zajdą czy będziesz ciąży czy nie - w każdym zachodzą . A pozbawiać ise radości z macierzyństwa z tego powodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
justajustaaaa - no właśnie, to mnie denerwuje, że wszyscy wiedzą lepiej. No i co teraz? dziecko już jest a Tobie się instynkt jednak nie pojawił, ciekawe co teraz mówią. Boję się że tak to właśnie będzie, że to wszystko będzie na siłę a cofnąć się tego już nie da :( KONTRABANDA - no, niektórzy taki argument mówią całkiem serio :) Dziecko niby dorasta, ale to trwa minimum 18 lat ;) a w międzyczasie cały czas są jakieś problemy, tylko z wiekiem się zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede mama
Dam ci rade, jesli tego nie czujesz to daj sobie narazie z tym spokoj. Ja tez dlugo nieczulam instynktu az sie balam ze nie nadejdzie. Pewnego dnia bardzo zapragnelam miec dziecko. Narodzil sie ten instynkt, poczekaj na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.......
Nie powinnas miec dzieci! Dla dobra tychze dzieci i swojego wlasnego. Posiadanie dziecka nbie wiaze sie z zadnymi przyjemnosciami, wrecz przeciwnie. Jedynie osoby chcace miec potomstwo sa w stanie dac sobie rade z nawalem obowiazkow i zmaianmi w zyciu. Nie poradzilabym nigdy nikomu posiadania zwierzecia kto chcialby argumentow za posiadaniem, nie bedac pewnym. Dzieci to dodatkowe obowiazki, zmartwienia, stresy. Nie jestes pewna to sobie odpusc dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
nic nie trwa wiecznie a dzieci rosną jak grzybki po deszczu . Jeszcze się natęsknisz z nimi a one juz dorosłe , ech ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
Miarka - no ja mam szczęście bo myślę że mój mąż się zapowiada na fajnego tatę :) bede mama - pocieszam się że jesteśmy młodym małżeństwem (ślub był w tym roku) wcześniej nie mieszkaliśmy razem, może musimy się "nacieszyć sobą", dotrzeć jako małżeństwo itp. a potem jakoś samo to przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
nikt nie wie co przyniesie rodzicielstwo , czy to pierwsze czy kolejne . ale jeśli kochasz męża a on ciebie wszystko jest do udźwignięcia i przezwyciężenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
moim zdaniem....... - zgadzam się z Tobą. Ja właśnie staram się odpowiedzialnie do tego podejść, ponieważ wiem ile to obowiązków i wyrzeczeń. Uważam, że w końcu lepiej nie mieć dzieci niż mieć na siłę i unieszczęśliwić je oraz siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
dokładnie, jeżeli nie czujesz to daj sobie spokój... Może się pojawi. U mnie się nie pojawił i pewnie się już nie pojawi. Trudno. Jak mówię, dziecku nie dam na tym ucierpieć, ale dla mnie życie sie skonczyło. A jak syn osiągnie te 18 lat ja już będę za stara na realizowanie siebie w dziedzinie w której się odnajdywałam przed macierzyństwem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
życie ci się skończyło ? :) a czym się tak intensywnie zajmowałaś . że nie mozesz tego robić jak dziecko podrośnie ? skokami spadochronowymi ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
justajustaaaa - doskonale Cię rozumiem. Mam tak samo niestety :( Nie wiem dlaczego niektórzy twierdzą, że po narodzeniu dziecka wszystko się zmieni, skoro wtedy przecież tak naprawdę zaczyna się ten najgorszy etap, kiedy dziecko jest malutkie i jak ktoś nie chciał mieć dziecka to wtedy właśnie zderza się z tą ciężką rzeczywistością i raczej zdania nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
KONTRABANDA - ja rozumiem to stwierdzenie, życie się skończyło, w sensie ze wszystkiego trzeba zrezygnować, wszystko układa się pod dziecko. Generalnie nie ma czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
było to równie niebezpieczne jak skoki spadochronowe :O a z pewnością wymagało super kondycji, czasu i kasy. I braku zobowiązań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
najgorszy etap kochanie rozpoczyna ise k iedy twoje dziecko zaczyna szukać swojego miejsca w życiu , jest na tyle duże ,ze n ie możesz go kontrolować a zaczynasz ise zamartwiać ... to o czym piszesz to betka i przyjemność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×