dziwna sytuacja/ co robić? jak sie zachować?

Witam wszystkich Znalazłam sie w dziwnej sytuacji i nie wiem jak mam sie zachować.. Jakis czas temu dorabiałam sobie na wakacje u kuzyna bo on razem ze swoja żoną prowadzą sklep... pomagałam im.. placili mi codziennie dniówki ale za ostatnią dniówkę mi nie zaplacili... upominalam sie ,na poczatku mówili ze zaplaca jutro ,jutro, jutro... itd a teraz mówia ze to co mieli mi zaplacic to zaplacili...Pieniedzy nie dostałam... Zwyczajnie zostalam oszukana i tyle , mam do nich żal... Ostatnio dowiedzialam sie od mamy kuzyna ciąży... i że mam szykować sie na chrzestną.... Bo z tego co wiem to ona (Kaśka) nie ma zbytnio kogo poprosić o bycie chrzestną dla dziecka i chce wziąć mnie. Jeśli mnie poproszą to nie odmówie ,bo to dziecko jest. Ale nie wiem jak mam sie zachować.. w takiej sytuacji To jest naprawde dziwne bo ta Kaśka czasami mi wysyła smsy ze mam wpasc na kawe pogadamy .Ale ja nieodpisuje ,bo przeciez mnie oszukali. Nie zapłacili mi za jedną dniówkę... wykorzystali mnie Dla nich licza sie tylko pieniadze Ta kaska za mna nie przepada. ja to wiem Nie wiem jak mam sie zachowac . Nie moge im odmówic bycia chrzestną. bo dziecku sie nieodmawia. Co mam robic? ile sie teraz daje w koperte na chrzest????? A druga sprawa jest taka ze mam zamiar wyjechac na stałe za granice.. moze nawet za niedlugo... Prosze o poważne porady i opinie w tym temacie. dziekuje.

przepraszam za błędy

czy ktoś był w podobnej sytuacji......

no co ty... skoro za toba nie przepada to czemu masz watpliwości??? mówisz prosto z mostu nie bede chrzestną i tyle, bo mnie oszukaliście jak sie boisz lub niechcesz tak powiedzieć zasłoń się tym wyjazdem, powiedz zedziecko powinno miec kontakt z chrzestną, a ty wiesz ze nie bedziesz mu tego kontaktu mogła zapewnić

jakoś mi tak troszkę bedzie niezręcznie odmówić.. bo to dziecko... Dziecko nie jest winne... Bo gdyby oni poprosili mnie na świadkową na slubie to odmówiłabym im.. i nie wiem ile podarowac pieniedzy do koperty????? Prosze doradzcie ale widzisz taka małpa wredna ,nie lubi mnie , oszukali mnie na kase a teraz jak chce mnie za chrzestną to juz próbuje smsy pisac .... Zanim u nich pracowałam to odwiedzałam ich czasami na kawie sie spotykalismy ale od dnia gdy mnie oszukali to zerwalam z nimi kontakt i zmieniłam numer... i chce uciec za granicę i jeszcze mam jedno pytanie ale troche głupio mi pytac ,i prosze o wyrozumialosc w tej kwestii... a mianowicie jakie obowiazki musi spelniac mama chrzestna????? musi byc na kazdych urodzinach? Nie odmówie dziecku ale zastanawiam sie jak to bedzie jak bede odwiedzac dziecko itd.,..... u ludzi którzy mnie oszukali i wiem ze nie lubia mnie.

ile pieniedzy daje sie na chrzest?

hmmm nie wiem.....

Jeśli się czujesz nielubiana przez nich to odpuść sobie bycie chrzestną i nie gryz się tym,że dziecku odmawiasz.Tym bardziej,że oni Cię chcą wybrać ponieważ nie mają innej możliwości.Planujesz wyjechać za granicę, nie będziesz mieć z nimi kontaktu a potem mogą obgadać,że olewasz chrześniaka albo coś takiego. Dziecko -wiadomo niewinne,ale każdy ma prawo wyboru w takich sytuacjach. Pytasz o obowiązki-otóż według mnie chrzestny to osoba ,która powinna być z dzieckiem w najważniejszych momentach jego życia,typu komunia itp.Co do urodzin ,jak się jest na miejscu ok ale nie zawsze jest możliwość dojazdów jak ktoś daleko mieszka.Kwestie finansowo-prezentowe powinny schodzić na dalszy plan,ale niestety w Polsce tak nie jest...

ale robisz aferę za jeden dzień, co innego jakby ci za miesiąc nie zapłacili, powinnaś się cieszyć,ze dali ci możliwość dorobienia bo teraz ciężko o pracę

jedna dniówka u nich to 70 zł. moze to nie wiele ale zapracowalam na to, ukladalam nosilam towar ,sprzatalam magazyn takie tam... Nie siedzialam a pracowalam, uczciwie wykonywalam ich polecenia. a po drugie skoro nie chcieli mi tej dniowki wyplacic to mogli od razu powiedziec.. "sory nie wyplacimy ci tej dniowki bo to czy tamto.." a oni mnie zwyczajnie zwodzili.. gadali jutro jutro jutro.. potem nie odbierali tel , potem powiedzieli ze nie zaplacą ... Kiedys spotkalam ich na miescie,udali ze mnie nie widzą... Ja bym tam nie postapiła i w dodatku nie sa to biedni ludzie ,skoro stać ich na wczasy w Meksyku ,2 razy w roku..... Gdyby byli biedni to bym se odpuscila tą dniówkę.... i teraz nie wiem ile dac w koperte na chrzciny ,czy dac kase? czy kupic ładny Świety obrazek taki nad łózeczko.. albo jakas pamiatke ...

ja gdybym kogos nie lubiala to nie prosiłabym aby ta osoba była chrzestną lub chrzestnym