składki emerytalne czy akwizycja? podchody?

dziś dostałam dziwny telefon. Babka zadzwonila, że chce sie spotkać ze mna by objaśnić mi istnienie tzw luki emerytalnej i jako mój przedstawiciel musi mnie koiecznie o tym poinformowac. Nie mam za bardzo czasu ani warunków w domu na takie spotkania.... hmmm ktos miał cos takiego? Czy nie jest to forma po prostu akwizycji i próby weepchnięcia kolejnego bubla w postaci "dodatkowej składki" zabezpieczejącej rzekomo moją przyszłość? Proszę o podpowiedzi, jeżeli ktoś sie spotkał z czymś takim?

Ponawiam pytanie...

a skąd my mamy wiedzieć ??

pytam bo moze ktoś się z tym spotkał... Juz kiedyś babka usilnie chciala sie ze mna spotkac tłumaczac ze mam źle naliczone skladki, co sie okazało? Skladki sa ok, ale proponowala wykupienie kolejnego filaru ;/ szkoda mojego czasu i przez to pytam, bo sie nie spotkałam z czymś takim, żeby ktos chciał sie spotkac zeby coś objaśnić...