Co zrobić żeby wreszcie zagadał?

Od jakiegoś czasu podoba mi się mój sąsiad. Mieszkamy na jednej ulicy, naprzeciwko siebie. Ja też mu się chyba podobam bo gdy mija mnie samochodem patrzy się i się uśmiecha, często też spogląda w moje okna. Jak gdzieś idę to śledzi mnie wzrokiem. Zależy mi żebyśmy się bliżej poznali, ale on do tej pory nie zagadał. Jak go zachęcić?

Po 1 nie jestem tępą istotą. Po 2 nie mam okazji żeby do nego zagadać. Widuje go przeważnie przez okno jak wsiada albo wysiada z auta lub gdy jedzie autem ulicą. Po to napisałam ten post żebyście dali mi jakieś sprawdzone rady.

Jak bedzie wysiadał to jebnij się z okna :D

Ubierz się jak dziwika i stań pod latarnią. Może zatrzyma się na szybki numerek.

kup sobie samochód + OC i trzepnij go lekko w tył tylko jakis tani żeby go nie było szkoda

Właśnie! Stań na środku ulicy i wypnij dupę i czekaj aż cię trzepnie w tył.

sama nic nie zrobi nawet jak jej zależy. Wszystko w życiu ma za nią zrobić mężczyzna. I kto tu kogo potrzebuje do życia.

Widzę że nie ma tu poważnych ludzi.

Poważnie to się leży w trumnie tempa istoto.

som :D

no chyba jednak nie ma.

no to skoro ty nie masz możliwości do niego zagadać to on też. to działa obustronnie.

Na początek wystarczy się uśmiechnąć i powiedzieć cześć

uśmiecham się do niego.

a nie masz buzi, nie mozesz zagadac do niego?

zagadałabym do niego bardzo chętnie tylko nie mam ku temu okazji.

no jesli ty nie masz okazji, to on tez.. to chyba oczywiste jest

ja o rozumiem. myślałam ostatnio zeby iść o coś go poprosić ale nie mam konkretnego pomyslu. w dodatku mieszka z rodzicami.

to potrafi ale, żeby ruszyć tyłek i coś zmienić to nie, oczywiście czeka na faceta. Typowe

Daj spokój, jak Mu będzie zależało, to Cię sam zaczepi. A jak będzie się tylko uśmiechał i gapił z daleka, to znaczy, że memłon. po co Ci taki facet? Nie narzucaj się.

ale ja chce coś zmienić dlatego tutaj jestem i potrzebuje jakichś rad.

jezuu poplułam się ze śmiechu jak Was czytałam :) i co to jest memłon? :)

Niezdara

@ 17:15 "jak każda kobieta narzekać to potrafi ale, żeby ruszyć tyłek i coś zmienić to nie, oczywiście czeka na faceta. Typowe" Bo w bajkach to książę zdobywa księżniczkę, to do mężczyzny należy pierwszy krok. Jak tego nie rozumiesz, to znaczy, że nie masz podstawowego instynktu zdobywcy ;)

znacz, że Jej nie zależy

Raczej po prostu się szanuje, a nie daje poderwać pierwszemu lepszemu na słodkie oczy ;)

jak głupia i co to ma przyciągnąć faceta no dajże spokój. puszczalska na każdym kroku więc wysil się trochę bardziej dziewczyno. Spróbuj chociaż zagadać do niego czasami. I nie słuchaj pierdół, że to facet musi zrobić pierwszy krok bo albo zawsze będziesz sama albo będą podbijali do Ciebie kolesie co będą chcieli Ciebie tylko zaliczyć i mieć tylko seks.

a jak mam do niego zagadać? jak jedzie autem?!

O matko, no to rzuć mu się pod ten samochód....Wtedy na pewno się poznacie i będziecie często widywać - na sali sądowej i szpitalu. :D

uśmiechnij się do niego i jakoś zagadaj.... przecież nic Ci się złego ie stanie..:)