Co zrobić żeby wreszcie zagadał?

mam tak samo tylko w drugą strone........

To chyba nie tak samo :P Ludzie niepotrzebnie sobie komplikują życie.

stałam w oknie jak szedł do domu. uśmiechnęłam się a on zatrzymał się na chwilę.

Coś co u nas nazywa się narzucanie się facetowi w USA jest zupełną normalką.Byłem w Chicago ok.1 rok i zostałem podrywany przez co najmniej kilkanaście kobiet w tym 2 Azjatki i 3 czarnoskóre kobiety bardzo ładne zresztą nie jakieś grubasy i zaznaczam nie prostytutki! Za przystojnego się nie uważam ale widocznie wystarczyło że jestem przeciętny z wyglądu :)

Inna kultura. U nas dziewczyna, która zagada pierwsza od razu jest traktowana jak desperatka. Od dzieciństwa się wpaja pewne normy i potem ciężko to wykorzenić. Z drugiej strony rośnie pokolenie męskich introwertyków, którzy są zbyt nieśmiali, by zainicjować znajomość, w związku z czym siedzą z założonymi rękami w oczekiwaniu na bardziej wyzwoloną babkę, która ich poderwie. A że takie dziewczyny lecą raczej na równie otwartych ludzi (wygadanych, wesołych i otwartych), to potem ta grupa (spokojnych kobiet i nieśmiałych mężczyzn) pozostaje samotna, bo ciężej im po prostu nawiązać znajomość - zwłaszcza zaś w przypadku gdy już "iskrzy" występuje jakiś lęk, paraliżujący obie strony.

jakieś głupoty, że facet musi zrobić pierwszy krok a co to niby takie zwykłe zagadanie to nawet nie pierwszy krok.

jebana :D już by chciała tyrać bo fajne auto zobaczyła ;) wszystkie takie same :)

Bo jakoś taka dziecinada.

Czyli co on tylko schodzi i myk do samochodu, nigdy na piechotę? Może kup sobie psa, albo zaopiekuj się psem koleżanki na jakiś czas i chodź pod jego domem, jak cię spotka na pewno będzie okazja żeby pogadać Następnym razem uśmiechnij się i powiedz dzieńdobry.

No i problem się rozwiązał. Dzięki za wszystkie komentarze :)

i dodam że mam 12 lat

fajnie się kopiuje nick no nie?