dzięki łunajtet kingdom doceniłem Polskę.

wiecie co jak to dobrze że mieszkam w polsce. nie widać tu biedy . nie ma tu dziadów i biednych szeregowców,murzynów i pakoli też niema po prostu jest super.

i tak trzymaj,ja tez nie lubie roznych narodowosci....nie to zebym byla rasistka ,ale asfalt powinien \na ziemi lezec

no rzeczywiscie nie ma zebrakow na kazdym rogu, nie ma ludzi grzebiacych po smietnikach, nie ma obdartych kamienic.. moze wybierz sie do okulisty?

konkubino biede to mialas ty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!pozbieraj swoich zwolennikow a masz ich dwóch na forum i razem kiście sie we własnym smrodzie. Nielubieuk ma rację!

ja tam sie bronie przed polska rekami i nogami nie mam zamiaru wracac do tuska i jego bandy

hah, dla mnie te zgola dwoch jak okreslasz "zwolennikow" to i tak caly tlum, moje wypowiedzi nie zawsze wszystkim pasuja, a ze nie boje sie wyrazac wlasego zdania i nie pozostaje anonimowa, to ludzie mnie atakuja na rozne mniej lub bardziej prymitywne sposoby (miedzy innymi ty nazywajac mnie "konkubina" - jakby to mnie mialo obrazic..) albo po prostu dopierdalajac sie do kazdego zdania ktore wypowiem. rzadko kiedy czytam tutaj bardziej konstruktywna krytyke. zreszta ulzyj sobie, ja tu nie mam zamiaru wstepowac w zadne kolka wzajemnej adoracji. wyzyj sie dziecko, wyzyj :)

hahaha wiedziała co powiedziała. tak załóż osobny dział konkubina i jej znajomi którzy też żyją w konkubinatach

biede to widac ale w portfelikach bo puste..sklepy obladowane towarem po uszy..ale nie ma kto kupowac bo ludzie biedni ...przykre to troche. szkoda tez ze pracy nadal nie ma..bylam ostatnio w rzeszowie i ciezko cos znalesc..nawet do sklepu nie bardzo da sie dostac. a jak juz to za grosze marne. wiec ja tam doceniam jukej :P.

....a moj kuzyn wczoraj sie powiesil.... nie dawal rady, nie umial sobie poradzic z tym "bogactwem" w Polsce :( Mial 36 lat...:( Wiec jesli nie lubisz UK i w Polsce Ci sie powodzi, to przynajmniej nie pieprz, ze wszyscy maja miody. Sa regiony, m.in, z ktorego ja pochodze, ze bieda az piszczy w kazdym zakatku i tylko naprawde silne psychicznie osoby sa w stanie wytrzymac presje. Dzieki ci polski rzadzie za kolejne stracone zycie.

szczaw-->ok, pisze do ciebie ostatni raz, bo juz stajesz sie nudny.. zauwaz, ze to glownie TY tak lubisz o mnie rozmawiac, na kazdym wrecz temacie wtracasz swoje 3 grosze na temat mojej osoby czy mojego prywatnego zycia. a noz wiedelec moderatorki przychyla sie do twojego wniosku zalozenia nowego dzialu o mnie. bedziesz mial pole do popisu i moze w koncu przestaniesz psuc topiki swoimi wywodami na moj temat. nie rozmawiaj juz do mnie. zegnam. tjaa--> przykro mi..

szczaw-->ok, pisze do ciebie ostatni raz, bo juz stajesz sie nudny.. zauwaz, ze to glownie TY tak lubisz o mnie rozmawiac, na kazdym wrecz temacie wtracasz swoje 3 grosze na temat mojej osoby czy mojego prywatnego zycia. a noz wiedelec moderatorki przychyla sie do twojego wniosku zalozenia nowego dzialu o mnie. bedziesz mial pole do popisu i moze w koncu przestaniesz psuc topiki swoimi wywodami na moj temat. nie rozmawiaj juz do mnie. zegnam. tjaa--> przykro mi..

Współczuje tylko śmierci w rodzinie:-(( Żeby każdy Polak był jak Plenerowa Żona interesował się sobą a nie kimś innym było by wspaniale. Jedni w Polsce mają super inni nie. Fakt bardziej mieszka się na pokaz w Polsce niż w Anglii. Jednak w Anglii nikogo nie interesuje z kim mieszkasz lub jak mieszkasz. Każdy żyje dla siebie.

Badzmy obiektywni. Polska jest o wiele ladniejsza niz Anglia. Mamy ladniejsze domy, bez wilgoci, z normalnymi oknami i kranami. Nie wiem czy to jest na pokaz czy nie. Ale wyglada ladnie. Jednak ludzie zmagaja sie z bezrobociem, alkoholizmem, patologia. Co 3 mloda osoba jest bez pracy. Jesli ktos jest z mniejszej miejscowosci, nie ma szans na jakakolwiek prace. Co z tego, ze w sklepach jest mnostwo dobrej zywnosci, jak to wszystko jest cholernie drogie. Wedlina, mieso, slodycze, paliwo (!), wszystko jest nieadekwatne do wyplaty przecietnego Polaka. Zeby sobie oplacic mieszkanie, rachunki i dobrze zjesc oraz miec za co zatankowac - musza pracowac obydwie osoby, zona i maz. A jak jest w Anglii? Jest brzydko, tak, pogoda do bani, brzydkie domy, wygladaja jak przedwojenne lepianki, ale komfort zycia jest 1000 razy lepszy niz w Polsce. Nawet jak ktos zarabia najnizsza krajaowa, to moze sobie spokojnie oplacic stancje, dobrze zjesc i sie ubrac. I taka osoba nie musi sie martwic co do garnka wlozyc pare dni przed wyplata. Takze autorze, nie wiem co masz na mysli. Jesli chodzi ci o wizualne bogactwo, to przyznam racje, Polska jest ladniejsza, ale jesli chodzi o poziom zycia ludzi, to Polska jest daleko w tyle i jeszcze dlugo bedzie, dopki naszym krajem bedzie rzadzil Rudzielec i jego banda.

Fairy5 pieknie napisalas...chyba jedyna obiektywna osoba na forum, która mysli troszke szerzej, niz reszta.

W Polsce są ładniejsze dzielnice, domy bo to kraj wciąż rozwijający się. Nie ma co się oszukiwać, ale w UK nie ma płotów mega wysokich i wszyscy są od siebie ogrodzeni, płotami, drzewkami itp. Choć nie powiem domy w Polsce są ładniejsze, bo Polacy lepiej budują. Jednak nie ma co porównywać do poziomu życia. W Polsce moim zdaniem jest czyściej niż w Anglii. Polacy bardziej dbają o trawniki, ogrody bo mają świadomość ile ich to kosztuje i szanują swoją własność. Choć dalej jest w nasz mentalność zastaw się a postaw się. Polacy bardziej myślą o urządzaniu mieszkania, ogólnie posiadania. Może to przez PRL który pokolenie z lat 80-tych wypiło z mlekiem matki? W Anglii nie obserwuje aż takiego budowania jak w Polsce.

Dodam, że jedzenie bardziej mi smakuje w Polsce niż w UK. Jednak to chyba już kwestia przyzwyczajenia do danego smaku. W Polsce jest większy wybór wędlin, pieczywa itp. Jednak ostatnimi latami zwłaszcza jak powstawały hipermarkety, że idzie to wszystko w stronę nie jakości a masówki. Choć w małych miastach można dostać dobre wędliny czy chleb.

mi jedzenie tez bardziej smakuje w polsce, tylko, ze wybor bardziej ograniczony, domy w polsce sa ladniejsze (ale niestety wiekszosc budynkow stanowia bloki ktore obojetnie na jakie pstrokate kolory by byly pomalowane niestety sa obrzydliwe i powiewaja prl-em). ulice sa czysciejsze w polsce, ale ludzie sa brudniejsi. polska to kraj kontrastow.

ulice sa czysciejsze bo ludzie nie rzucaja smieci na ulicy tak jak brytyjczycy, za to trawniki w polsce sa nie do przejscia z okazji psich gowien ktorych nikt nie sprzata.

Ja akurat pochodze z miejsca, w ktorym ulice sa czysciutkie i nigdy jeszcze nie widzialam psiej kupy na trawnikach. Jest to zawsze regularnie sprzatane przez panie sprzataczki. Anglia tez gdzieniegdzie jest czysta. To wszystko zalezy od miejsca zamieszkania. Wiadomo, im biedniej, tym brudniej. Nalezy rowniez wziac pod uwage, ze w UK jest sporo ludzi z roznych krajow, dla ktorych rzucenie papierka czy skorki od banana na ulice to chleb powszedni. Wiec nie oczekujmy czystosci od ludzi, ktorzy po prostu nigdy tego nie zaznali. Samuel 36, a dziekuje slicznie za mile slowo :) A teraz juz znikam, Celebrity Juice leci na ITV2. :))

mysle ze te smieci na ulicach w uk to od wystawiania worow ze smieciami.. one sie czesto rozsypuja. ale ludzie generalnie sprzataja sprzed domow smieci nawet jak nie swoje.

"czyściejsze" ?

tak, mysle, ze sa czysciejsze..:) jezeli chodzi ci zas o to czy to jest poprawna forma gramatyczna (a takie mam wrazenie...) to zanim znowu sie odezwiesz do mnie sprawdz w slowniku poprawnej polszczyzny z laski swojej: http://stopniowanie.net/stopniowanie/czy%C5%9Bciejszy

mówisz ze bloki są brzydkie jak dla mnie są ciekawie zaprojektowaną przestrzenia miejską . brzydkie to są osiedla robotnicze na śląsku ,tak samo jak angielskie szeregowce. Postrzeganie bogactwa to nie tylko pieniądze ale także wrażenie wizualne. także pogoda,klimat ,ludzie mają na to wpływ. wg mnie zarabiajac w polskę około 2 tysięcy już można myśleć o w miarę normalnym życiu. Dlatego odradzam każdemu wyjazd do anglii bo popadniecie tu w depresje uwierzcie niekiedy lepiej trochę mniej zarobić a żyć jak człowiek.

w koncu napisales cos z sensem... przede wszystkim uzyles slowa "jak dla mnie" czyli opierasz sie na swojej subiektywnej opinii, tobie sie podobaja, ok, wiekszosci ludziom jednak nie, i nic dziwnego, bloki zostaly pobudowane nie po to zebys ie podobac tylko zeby jak najmniejszym kosztem zakwaterowac jak najwieksza liczbe ludzi. poza tym sama ich historia straszy a co dopiero wyglad.. gomulka tez byl dumny z blokowisk. nie kazdy jednak popada w depresje, depresja jest dla ludzi slabych, sa rowniez tacy co sobie po prostu radza i zadne depresje im w glowie. chociaz zgadzam sie, ze lepiej mniej zarobic ale byc szczesliwym. tylko ilu ludzi tyle definicji szczescia. "a żyć jak człowiek" - niestety nie kazdy w polsce zyje jak czlowiek.. ogrom ludzi zyje bo zyje.. a raczej przezywa.

Na pewno nie da się życ normalnie za 2 tys zl, normalnie to można zacząć żyć od około 5-6 tyś i to bez dzieci.

fairy5 .Szacunek. Gdyby było mniej złodziei u władzy i dało się wskrzesić przedwojenną elitę to emigracja byłaby znacznie mniejsza....

Dokładnie za 5 tys już da się żyć ale nie na jakiś super poziomie. Jak ma się mieszkanie, samochód itp. Nam 5 tys na dwie osoby nie starczyło przy dwóch samochodach, opłatach. Wychodziliśmy na zero. 2 tys to jest mało. Chyba że mówimy o małym miasteczku, gdzie masz już swoje M to wtedy da się żyć. Też mieszkałem w bardzo czystej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta. Bardzo ładne z dużą ilością zieleni, codziennie było sprzątane i do tego w nocy było bardzo spokojnie.

powiem wprost mając w polsce te 2000 i fajną prace już można spokojnie żyć. za 5000 to już luksus. ale nie każdy jest oszczędny wole to niż wyścig szczurów w anglii gdzie każdy tylko chce ci tyłek obrobić.może gdybym zarabiał 1000 lub 900 nie było by mi do śmiechu. ale robiąć za 2000-2500 tysiąca idzie w polsce żyć. co do osiedli może przekonasz się plenerowa w polsce są ładne osiedla np. tysiąclecia w katowicach.

widzialam ladne osiedla, ale to nowe budownictwo, no i te nowe osiedla stanowia tylko niewielki procent blokow w miescie. moja siostra mieszka na takim fajnym strzezonym i nowoczesnym osiedlu. tylko ze te ich mieszkania sa nieslychanie male no i glosno od sasiadow.

Naprawdę nie wiem jak można za 2 tys zł zapłacić rachunki, kupić jedzenie, kupić inne artykuły typu ubrania, buty i jeszcze utrzymać samochód. Nie mówię już jakby ktoś jeszcze spłacał kredyt hipoteczny czy też wynajmował mieszkanie. A jakby jakiś sprzęt się zepsuł to już tragedia, bo trzeba brać kredyt na rok,żeby spłacić pralkę. Nie wspomnę już o wakacjach czy wyjściach do restuaracji czy też do kina, bo to chyba fanaberia w oczach nielubieuk ;)