Mój facet wiecznie pracuje :(

Z normalnej, powyżej przeciętnej nawet bym powiedziała. Nie jakaś bogata ale nic im nie brakuje. Próbowałam :( Nic nie pomaga. On chyba myśli, że musi dużo zarabiać, żeby nie wiem, być atrakcyjnym dla mnie czy coś, a ja bym wolała, żeby zarabiał mniej a częściej ze mną przebywał :( Jutro ma u mnie być, ma być ładna pogoda a pewnie i tak skończy się na oglądaniu filmu, bo on zmęczony, a w poniedziałek na 6 rano do pracy :(

a daje Ci np. jakies prezenty? albo sobie cos kupuje? wiesz niby to dobrze o nim swiadczy ze sie tak stara... ale z 2 strony wiem ze Tobie musi byc ciezko. a ile placi za ta szkole? moze cala kasa na to idzie? zapytaj go czy nie brakuje mu czasu spedzanego z Toba. a od poczatku tak bylo? kurcze nie wiem co Ci powiedziec. ja mam 24 lata, od 9 w zwiazku i szczerze mowiac to teraz sie ciesze jak moj bierze nadgodziny albo w weekend idzie do pracy. ale pamietam ze w Twoim wieku tez chcialam miec go przy sobie. a moze musi brac te nadgodz bo inaczej go zwolnia?

A jakby jej dawał prezenty to co? Dziewczyna chce po prostu spędzić czas ze swoim facetem. Przecież związek opiera się na bliskości, ludzie muszą spędzać czas, dzielić się przeżyciami. A ona ma się cieszyć, że on jej np coś kupi i siedzieć cicho?

Nie, rata za szkołę 400zl, więc nie jest tak, że wszystko wydaje na szkołę. Mówi, że brakuje, ale nic na to nie poradzi :(:(:( Prezenty czasem daje, wiadomo, ja mu też czasem coś kupię, bez okazji rzadko, chociaż się zdarza, ale ja oddałabym wszystkie, żeby był ze mną częściej i nie tylko przed ekranem telewizora :( sobie też kupuje rzeczy, tak normalnie, nie jest tak, że nie ma pieniedzy na ubrania czy jakieś dodatki (zegarki, paski, takie tam) Nadgodzin brać nie musi, dostał umowę na stałe, nawet nie zawsze jest w pracy potrzebny na nadgodzinach i go zwyczajnie odsyłają do domu, zazwyczaj na nockach (no bo wiadomo, w dzień każda osoba potrzebna) Nie wiem już co ze sobą zrobić, siedzę w domu i smęcę :(

nie chodzi mi o to, że dziewczyna ma sie cieszyc z prezentow i siedziec cicho :) zastanawia mnie po prostu po co mu ta kasa, skoro praktycznie non stop pracuje. kurcze dziwny przypadek. skoro mu brakuje czasu z Toba to za przeproszeniem na ch...lere tyle pracuje :/ nie wiem, moze rodzice mu wmawiali ze musi duzo zarabiac zeby cos znaczyc? nie wiesz jakie jest ich podejscie do zycia? no trzeba cos wymyslic bo sie zameczysz :)

Ale chaotycznie to napisałam. Oczywiście chodziło mi o to, że mówi, że brakuje mu spędzania czasu ze mną ale nic nie poradzi.

a ile zarabia ?

a może zbiera na chatę ?

Nie, raczej nie. Jego rodzice raczej mówią, że bez wykształcenia się niczego nie osiągnie. Więc raczej nie stąd się to bierze.

To zdradzaj. ZNajdź sobie jakiegoś innego/

Nie ważne ile, więcej niż najniższa krajowa. Na chatę nie zbiera, na nic nie zbiera. Nie wiem co o tym myśleć :(

a on w ogóle rozmowny jest na inne tematy?

jak nic nie zbiera to na co wydaje ? jak nie ma ochote z Toba spedzić w wolnym czasie tzn że ma CIĘ W DUPIE !!!

A tak trudno mieć jakiegoś drugiego, wtedy kiedy nie ma tego pierwszego?

irka - dzięki za takie rady, zachowaj je dla siebie na przyszłość. Jakbym chciała szukać innego, to bym tu nie pisała.

Ente - tak, rozmawiamy o wszystkim. Tylko z tym jakoś nie może zrozumieć o co mi chodzi :( shoulders - nie chodzi o to, że on nie chce, tylko o to ŻE ON NIE MA WOLNEGO CZASU, a jak ma to jest zmęczony po pracy.

kurcze to nie wiem o co mu chodzi :/ zeby chociaz jasno powiedzial dlaczego tyle pracuje :/

Ja właśnie też nie wiem :(

wazne ile zarabia bo to, ze duzo pracuje to jeszcze o niczym nie swiadczy moze byc niezaradny, niezorganizowany, harowac za psie pieniadze, a wtedy z niego taki pozytek, ze ani nie jest zaradny ani nie ma czasu dla Ciebie "więcej niż najniższa krajowa" najnizsza krajowa, to nie są pieniądze :D