kredyt hipoteczny

Kurcze...jutro idziemy z mężem podpisać umowę przedwstępną na zakup mieszkania. mam takiego zajebistego stresa że aż mnie w brzuchu skręca...:( Boje sie bo kupujemy mieszkanie na kredyt...:( boje sie bo nikt nie wie co sie stanie jutro za rok, za 10 lat...:( boje sie że sobie nie poradzimy...ogólnie jestem pesymistką i wszystko widzę w czarnych barwach...:( a dochodów na dzień dzisiejszy nie mamy duzych..:( może ktoś kto ma niskie dochody i brał kredyt hipoteczny wypowie sie na ten temat. jak sobie radził, czy jest ciężko?

nie stresuj się, nie ma czym. Nie jestes sama, inaczej byc musiala wynajmowac i jak bys stracila prace to co wtedy? Ilu pokojowe kupujecie mieszkanie? Jak cos sie wydarzy zawsze mozecie jeden pokoj wynajac i bedzie kasa na polowe raty, wiec glowa do gory.

No jeśli wam bank daje kredyt to chyba nie są na tyle niskie te wasze dochody.

sa niskie...:( a mieszkanie kupujemy małe 38 metrów 2 pokoje. mamy dziecko więc jeden pokój dziecka:) Rata kredytu 350zł ale mamy jeszcze jeden kredyt 240zł jeszcze przez 3 lata. czynsz ok. 300zł

A ile samego kredytu będzie?

niecałe 100tys. nie bede pisała dokładnie ile bo po co! rata niby nie duża bo z czynszem niecałe 700zł ale ten drugi kredyt mnie wkurza który nie potrzebnie był brany:( a teraz ciaży jeszcze przez 3 lata! no nic...może nie bedzie tak źle:)

ja brałam kredyt kilka lat temu -ponad 100tys. -cóż jest jak jest -płacę o wiele więcej niż na początku (takie mam chore warunki) ale cóż zrobić -płacz i płać. Najważniejsze to spłacać i żyć. :)

azu a dlaczego więcej niż na początku? nie strasz?

Cóż, tzw. "stary portfel" plus zawirowania walutowe.

ja mam dom na kredyt - tez byłam przerażona ale mozna sie przyzwyczaic i spać spokojnie w nocy. Ubezpiecz się (nie każdy bank tego wymaga) - jak stracisz pracę to ubezpieczyciel pół roku spłaca kredyt za Ciebie a Ty masz czas znaleźć coś nowego ;)

azu a jak masz chwilke to możesz coś wiecej napisać?co to jest ten tzw. stary portfel? jak tego uniknać?

Ta, a warunki tego ubezpieczenia dobrze przeczytałaś? Już oni wiedzą jak się wykręcić sianem w razie czego. Poczytaj sobie: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ubezpieczenie-od-utraty-pracy-sie-oplaca-2524900.html

Ciebie to nie dotyczy -to chodzi o oprocentowanie ustalane przez Zarząd Banku -tak było kiedyś. Teraz to zmienili, ale hugo ich wie co tam jeszcze mogą wymyślić żeby zedrzeć z ludzi. Takie życie.

azu dzięki troszke mnie uspokoiłaś...:) no nic, będzie co będzie. na to juz nie mam wpływu. Ale boje sie bradzo! mój mąż jest optymistą i on sie niczym nie przejmuje:)

350zł to pikuś. Już myślałem, że spotkam tu "Panów życia", którzy na siłę śrubują swoją zdolność kredytową po to by kupić wypasiony apartament w prestiżowej lokalizacji.

no niby pikuś, ale sumując wszystkie raty i opłaty to już sie spora sumka uzbiera:) no nic mam nadzieje że da sie jakos pospłacać wszystko szybciej:)