A może to się nie zdarzyło wcale nam.................

Wmawiam sobie, wmawiam, że Cię nie było, że nie pojawiłes się, że NIC się nie stało, że nie było tych kilku miesięcy. Zburzyłes mój spokój!!! Ale to cały Ty, pokój nie jest Twoim środowiskiem....

Miłość to iluzja!!!!!

Nareszcie czuję, że to może być prawdą. Nie zdarzyło się nic.............

uważasz?

Jeżeli wmawiasz sobie dostatecznie długo to w końcu można w to uwierzyć. A ja nie mam innego wyjścia, muszę wierzyć, że nic się nie zdarzyło.

Ale jeżeli musisz sobie wmawiać, że się nie zdarzyło to świadczy o tym,że się zdarzyło. Czemu musisz sobie to wmawiać?Nie lepiej zchować fajne wspomnienia?

wspomnienia nie sa fajne.....powodzenia w zapominaniu

Wspomnienia fajne, ale cała sytuacja bez przyszłości. Dlatego lepiej wmówić sobie, że nic nie było. Dziękuję za życzenia...

nie wmówisz sobie, że czegoś nie było

Nie warto wspominać , bo nie ma co nic sie nie wydarzyło i bądzmy od tego wszystkiego na dystans tak bedzie najlepiej. Najlepszego w nowym wszystkim życzę

....a jeśli.... Czytam Twój temat i myślę, że Tobie też ciężko byloby wmówić sobie pewne rzeczy. Ale trzeba, żeby nie zwariowac.

facet może natychmiast przestać wspominac , wystarczy im nawet tirówa

czasami tez mam wrazenie ze to wszystko bylo iluzja :(

Tak - byłoby mi ciężko. Próbowałam podobnie jak Ty. To głupiego robota, bo czasem wystarczy drobiazg by wspomnienia wracały, a myśli wędrowały ku tej osobie. Nie da się sobie wmówić, że czegoś nie było, że to był tylko sen.

Przeczytaj sobie swoje zdanie: "Nareszcie czuję, że to może być prawdą. Nie zdarzyło się nic............." To jest takie optymistyczne przekonywanie siebie: "no czuj, że nic nie było, no czuj!! No przecież nic się zdarzyło. No nie czujesz tego, że nic się nie zdarzyło? Jak możesz tego nie czuć?! No czuj!"

A mi wydaje się, że ta nieustanna robota głupiego jak to nazwałas zaczyna działać dla mnie. Sama sobie robię pranie mozgu i lżej jest, z każdym dniem spokojniej.

I czas... Czas pomaga, po 2 latach wiele rzeczy traci ostrość, rozmywa się.

Masz rację, czas wszystko rozmywa, ale trudno sobie wmówić, że tego nie było. Lepiej stawić temu czoła i podjąć walkę z negatywnymi emocjami.

zamykamy temat koniec wspomnien!!

....niepotrzebnych nikomu.

co wspominasz dzisiaj?

Masz świętą racje to sie wcalw nie zdarzało mi/nam

zmeczonych wypalonych z pustka w sercu samych ze swoja miloscia http://www.youtube.com/watch?v=m2gVVPPxua4

"Czy ty też mnie kochasz, Czy ty... czy ty... Czy ty też mnie kochasz? xxxxxxx Kocham cię, kocham cię moje kochanie, Czy naprawdę mnie kochasz? Kocham Cię... xxxxxxxxxx Zawsze będę cię kochać... Aż po kres mych dni..." xxxxxxxxx ENIGMA-JE T'AIME TILL MY DYING DAY

Trzeba już przestać pamiętać tamte dni, udawać, że On nigdy nie przydarzył się, już czas...

Każde z tych pytań ma odpowiedź: nie!

Smutny,wypalony,opuszczony, a jednak pełen tego co wydarzyło się Nam.Czy to ma sens czy nie,to jednak było i jest.Nie mogę udawać,że nic się nie stało,bo to wydarzyło się nam.

A co Wam się wydarzyło?

Maleńka miłość przyszła do nas

:(