Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadijaa

Nie wytrzymuję już tego:((

Polecane posty

Byłam z pewnym facetem rok, odszedł bo nie wiedział czego chce od życia:( było mi strasznie źle, tak bardzo kochałam:( potem twierdził ze chce ze mną byc, ze mnie kocha ale nie potrafi sprostac pewnym sprawom, zawsze cos stało między nami. :( Ciągła huśtawka z jego strony:( raz chciał, za chwile twierdził ze ma problemy, ze juz sam nie umie sobie pomóc itp. Czasami juz sama nie wiem co mam robic:( tak bardzo Go kocham, tak bardzo mi Go brakuje:( Wczoraj powiedział mi ze zasługuje na lepszego faceta a on mnie tylko krzywdzi:( Wiecie co zrobiłam?? powiedziałam mu ze ok, ze odejde na zawsze jesli sobie tego zyczy i tego chce. Stwierdził ze nie chce ale wie ze mnie krzywdzi...zaproponowałam mu zeby poszedł do psychologa, ze pomogę mu go znaleźć, wczoraj dałam mu namiary na jednego...Boze juz nie wiem co mam robic...czy odpuścic i urwac kontakt , moze wtedy go coś tknie czy mu pomóc...nie wiem...czasami juz sama mam dośc tych nastrojów z jego strony:( to tak starsznie boli:(( najgorsze jest to ze facet tydzien temu chciał mieć jeszcze ze mną diecko,a dzis juz inne zdanie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
daj spokoj, wieczna hustawka, chcesz tak cale zycie? kopnij go w dupe, zerwij kontakty i wszystko sie z czasem uklepie. latwo nie bedzie, ale to mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze walczyłam o nas, zawsze mówiłam bedzie dobrze, a tym razem powiedziałam trudno, chcesz to odejde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gardner
Może i bym porozmawiał z Tobą, ale mam już dość użerania z takimi osobami jak TY!! Które nie rozumieją, że miłość to wzajemny szacunek i uczucie obustronne... Co z tego, że Ty kochasz? Nie jesteś nastolatką, która wszystko sobie usprawiedliwi, mówiąc: ale ja go kocham. Bądź rozsądną kobietą - rozmowa, rozmowa - psycholog. Jeżeli nie? To koniec znajomości, nie da się funkcjonować na krawędzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz mnie oceniac jaka to ja jestem. Nie znasz mnie! Kazdemu jest cieżko w takiej sytuacji. Po prostu za wiee szans dawałam , teraz juz nie dam jesli bedzie chciał tego czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadijaa -dobrze ktos wyzej pisze. Nic nie zrozumialas z jego przekazu .A szkoda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpuść. Huśtawki są dla małych dzieci, u dorosłych wywołują mdłości. To toksyczny facet, wykończysz się przez niego. Miłość to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milosc to : szacunek dla drugiej osoby , zrozumienie jej potrzeb , stabilnosc , spokoj , lojlnosc, dbanie, by drugiej osobie bylo dobrze ( tez emocjonalnie). Odpowiedz sobie na pytanie -czy w twoim zwiazku masz duzo odpowiedzi na tak. Czy te rzeczy byly u Ciebie pozytywnie oceniane .Czy twoj chlopak jest w stanie zapewic Tobie to. Milosc w jedna strone nic nie daje .Ani Tobie ani Jemu. Moze nie umie kochac, moze jest niestabilny emocjonalnie .Ale Ty za niego nie naprawisz bledow , czy niedomagan charakteru, postawy, doroslosci. Tkwisz przy facecie rozchwianym emocjonalnie, dajac sie wciagac w hustawke uczuc i zachowan. Od toksykow sie ucieka na samym poczatku.Pozniej jest coraz gorzej. Kocha sie madra miloscia .Milosc slepa jest do kitu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wkoncu rok czy 3lata
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest właśnie błąd popełniany przez sporą część kobiet - dają z siebie wszystko, żyły sobie wypruwają, a potem płacz, że on nie docenia... Stawałaś dla niego na rzęsach i nawet odeszłaś skoro chciał. Psychologa mu szukałaś. Wszystko TY. Żal. Zrozum, że związek to nie tylko dawanie, utrzymywanie kogoś na powierzchni. To musi działaś w obie strony. Jesteście partnerami, a nie matką i dzieckiem. On również musi się starać, wykazywać inicjatywę, zainteresowanie... Dobrze ktoś napisał - huśtawka jest dobra dla dzieci. Dorośli potrzebują stabilniejszego gruntu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo on cie kocha tylko wtedy
jak cche zebys mu dala dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok bylismy razem, a obecnie minęły juz 3 lata kiedy sie w tym wszystkim tarzam i nie potrafię z tego wyjść!!!:(( Próbuje. Probuje zrozumiec ze faktycznie uczucie to nie wszystko. Potrzebna jest chęć. Ja tez potrzebuje wsparcia , nie tylko on:( potrzebuje partnera a nie syna, którego bede musiała po raz drugi wychowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest moja historia sprzed roku dziewczyno, ale nie tarzałam się w tym tak długo jak Ty. Musisz wyjść z tego, uświadomić sobie, tak jak wszyscy Cię tu uświadamiają, że on Cie nie kocha tak naprawdę. Po co Ci taki ktoś, tak naprawdę nie chcesz być w takim zwiazku. Ja z moim zerwałam kontakty i zajęłam się innymi rzeczami, nic nie przyszło odrazu, nawet raz do niego wracałam, ale dobrze jest spróbować się odciać od takiego toksyka już od zaraz od tej minuty. Jest dorosły, poradzi sobie. Jeśli nie, po co Ci taki ktoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdgfh
jak cie zawola i tak mu dasz dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyzxyzxyyyy
będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×