kto jest lepszy w łóżku i poza nim?Grubi czy chudzi?

Zauważyłam że na kafe roi się wręcz od tematów tego typu.Grubi wyzywaja chudych,chudzi grubych.Faceci którzy są miłośnikami pulchnych kształtów są wręcz linczowani przez część męskiej populacji która twierdzi że:"wieloryba kijem nie tknie" Tak samo działa to w drugą stronę.Gdy dziewczyna prowadza się z otylym facetem,współczuje się jej i wmawia jacy to "misiowaci"są okropni w łóżku itd. Z moich obserwacji wynika jednak że zadko kiedy ludzie diametralnie dzielą się na tych którzy preferują grubych i na tych co wolą szczupłych. Tzn.Ja uważam że niczego w życiu nie możemy być pewni.Tylko czasem trzeba odczuć to na wlasnej skórze. Ja np.również zarzekałam się że nigdy nie spotkam się z grubym facetem.Do czasu aż poznałam takiego który był uroczy,mądry,dowcipny,miły iiiiiii...gruby.Po jakimś czasie jego nadwaga zupełnie przestała mi przeszkadzać.A w łóżkumoże rzeczywiście męczył się trochę szybciej niż szczupli o trochę bardziej pocił ale pozatym w niczym nie był gorszy Inna sytuacja.Mam znajomego.Konesera kobiecych wdziekow.Który(sam przystojny)zawsze wyszukiwal najpiękniejszych kobiet których zazdroscili mu koledzy.Na taką powyżej55kg nigdy nie spojzal.Zakochał się w niskiej,bardzo pulchniutkiej blondynce ze śliczną buzią. Mało tego!Twierdzi że z żadną inną kobietą nie było mu lepiej w łóżku! A co z parami które np. gdy się żenią są piękni i szczupli a po kilku latach np.kobieta po ciąży zaczyna ważyć25kg więcej?Albo mężczyzna dobija do setki?Czy nagle przestaje się kochać tę drugą osobę przez rozmiar jej ciała? Sądzę więc że tak naprawdę dobór partnera nie zalezy od jego rozmiaru i gabarytow ale od tego jaki jest! Oczywiście nie mówię tu o jakiejśmega otyłości lub brzydocie ale o takich w granicach rozsądku. Wydaje mi się że jeśli ktoś się nam spodoba np.z charakteru to mogą wsiąść w łeb nasze ideały i zaczniemy trochę przez palce patrzeć na wady które kiedyś wydawały nam się nie do zaakceptowania. A wy co o tym myślicie? Proszę o wypowiedź obie płcie.

jasne miłość można rozpalić lub zgasić tylko powiedz to napalonym gówniarzom po sekundzie podjaranych kawałkiem dupy

jest duch cafe.Polecam

Nikt z tych którzy tak bronią swoich ideałów nie ma ochoty się wypowiedzieć?

gruby lepszy:) lubie po wszytskim poskakac sobie na jego brzuchu:) czasem skacze tak wysoko ze uderzam glowa w sufil, poza tym slyszalam ze jak sie po seksie skacze na brzuchu faceta to nie zajdzie sie w ciaze:) wiec skacze jak wariatka:)

jestem jak to powiedzial moj facet"brzydka jak hooj" wiec wole grubego bo jak mu robie laska to brzuch zakrywa mu moja twarz i wtedy dochodzi lubie toooo

Eh... Czemu ludzilam się że otrzymam mądre odpowiedzi.....:-/

jakie pytanie taka odpowiedz

kto jest lepszy w lozku ten z broda czy ten z wasami? no plizzzz

Jakbyś przeczytał(ała)cały mój post to jasne byłoby ze nie na to pytanie oczekuję odpowiedzi...:-/

lubiem gróbaski, jak moja rzoncia. mwarzy 150 kilo i ma 130 cm wzrostu. idealna sóczka.

a jakim cudem grubas może być dobry w łóżku? chyba, że komuś wystarcza 3 minutowy stosunek i przytulanki do "Misia". seks wymaga kondycji- ja tam lubię się ruchać przez całą noc, a to wymaga sprawności! no i jeszcze kwestia atrakcyjności- facet musi mieć ciało, które mi sie podoba i mnie podniecać seksualnie!

Jak na to mówią? Panseksualizm?

Dek@ Pansekaualizm obemuje pociąg seksualny takze do przedmiotów i obu płci.Mi chodzi tu o zwyczajne stosunki damsko-męskie.

zbocze z tematu... mowi sie czesto ze chlop nie pies,by wpieprzał kosci.