Zaczęłam spotykać sięz byłym na seks a teraz jest dziwnie

Jakiśczas po rozstaniu spotkaliśmy sięby omówić teoretyczny powrót do siebie. To nie był dla mnie dobry czas, bo ktośmnie wtedy bardzo zranił, co odbiło się na mnie, i jednak zdecydowaliśmy do siebie nie wracać. Potem spotkaliśmy sięna seks. Spotkaliśmy się tak już 4-5 razy. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że czas spędzamy zupełnie jak para (tj chodzimy na zakupy, razem gotujemy, rozmawiamy, on pomagał mi przy naprawie samochodu). Byłam z nim też na przyjęciu jego kolegi. Czy wy też uważacie, że to dziwne? I proszę, nie oceniajcie faktu, że zdecydowałam się na seks z nim.

dziwne, zerwij z nim ostatecznie lepiej, nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki

ale to ze umawiacie sie na seks ma oznaczac ze spotykacie sie bzykacie i poprostu tak bez słowa rozchodzicie? dorabiasz sobie zbędna ideologie autorko

dlaczego dziwnie ? Lubicie sie , laczylo Was juz wczesniej uczucie , wiec dlaczego nie mialoby byc np. przyjazni , czy milego spedzania czasu poza seksem tez . Jesli Ci to odpowiada , masz ochote na sprawdzenie , jak dalej sie to potoczy to czemu nie?

bez sensu.

Dla Was bez sensu, a ja ją rozumiem. U mnie bylo tak samo tyle ze w tym czasie ja się zaangażowałam i chcę wrócic on sie boi, bo minęło juz sporo czasu od naszego rozstania i spalił za sobą wszytskie mosty więc mało kto by to zaakceptował. Jeżeli spotykacie i spędzacie wspólnie czas to znaczy że nie wypalilo się uczucie między Wami i może warto o to walczyć

Dzisiaj np pisał do mnie na Fejsie (nie odpowiedziałam bo mnie nie było), potem zadzwonił, i jak oddzwoniłam to chwilępogadaliśmy (tak o niczym), wspomniał o teatrze (mamy razem isć) i wiecie... no dziwnie Tzn chodzi mi o to, że nic konkretnego nie chciał, tak tylko zadzwonił, pytał co robię, co on robił & musi zrobić, takie pierdy

facetowi jest fajnie teraz, wspolne wyjscia, gotowanie, seksik, bez zadnych przyszłych zobowiązań, bo przecież nie jestescie parą, spędza sobie z Tobą miło czas za darmoche

Nie wiem co masz na myśli pisząc "za darmochę". Ja też miło spędzam czas i to się liczy, ale nie chcę nic więcej

Pytał też czy jestem o niego zazdrosna, a jak powiedziałam, że nie to odparł "szkoda"