udawał przyjaciela?

Teraz kiedy opadają mi klapki z oczu i docierają sygnały, które wysyłał już wcześniej, a których nie zauważałam, tak rysuje się gorzka prawda... pisałam, że miał problemy - powiedział mi o nich i powiedział, że gdyby nie ja, nie przejmowałby się nimi wcale, a tak spinał się, żeby wszystko pozałatwiać i denerwował się jak cholera efektem... najwyraźniej szybko zmęczyły go te wysiłki dążenia do dorosłości. Boli, ale chcę mieć nadzieję, że życie mi to kiedyś wynagrodzi - bo chyba nie może być tak, żeby nie mieć szczęścia tak do samego końca.

"Boli, ale chcę mieć nadzieję, że życie mi to kiedyś wynagrodzi - bo chyba nie może być tak, żeby nie mieć szczęścia tak do samego końca." Bez obaw :) Ktoś taki, jak ty, zostanie znaleziony przez kogoś równie wartościowego. Będziesz wiedziała, jak odróżnić ziarno od plew. I tego cholernie mocno ci życzę :) Kolorowych :)

Dziękuję, i za życzenia, i za rzucenie światła na tę sprawę... Chcę wierzyć, że zasłużyłam na prawdziwą miłość i nie powinnam czekać, bo ona w końcu mnie znajdzie, ale po prostu w takie dni jak dziś tracę nadzieję, bo mam niesamowitego pecha do właśnie takich niedojrzałych, zdziecinniałych chłopców bawiących się w życie - więc to albo plaga, albo problem tkwi we mnie - tak czy inaczej, będzie ciężko - bo albo tych fajnych jednak trzeba będzie poszukać, albo muszę popracować nad sobą... Tak czy inaczej jeszcze raz dziękuję - przede wszystkim za szczerość i chęć pomocy i ulżenia... emocje nieco opadły - wiadomo, sytuacja, jaka by nie była, oswojona już nie budzi takiego strachu. Teraz uczę się z nią żyć. Kolorowych snów...

streścic bo za długie :(

trzeba być idiotka by wierzyć w przyjazn damsko meska

Nadinterpretuja, snuja plany wspolnej przyszlosci itp. zamiast cieszyc sie po prostu relacja i drugim czlowiekiem tu i teraz.

A mnie się wydaję, ze przyczyna jest prozaiczna - ot, doszedł do wniosku, ze jesteś byłą jego jakby nie było kumpla... I że musiałby stracić kumpla by być z Toba.

bo kobiety kochają i uwielbiają stwarzac sobie problemy

faceci nie sa warci naszych uczuć

Widocznie autorka go nie pociaga za bardzo albo nie zadowala w lozku. Dlatego powinno sie budowac wiez emocjonalna i fizyczna rownolegle, bo inaczej zazwyczaj nastepuje rozczarowanie.

no tak bo faceci to chodzące ideały i trzeba być na ich skinienie i najlepiej to skakać przy nich, a jak ma ochotę na seks to trzeba się zgodzić, bo inaczej obraza na cały świat...

Zadne idealy :) Zdecydowana wiekszosc to niedojrzale emocjonalnie dzieci - i tak nalezy ich traktowac :P

Pomysł z byciem "byłą przyjaciela" raczej nie ma związku. Spotykałam się z jego kumplem 3 miesiące, nie była to znajomość z przyszłością. Ich przyjaźń też na moje oko jest dość płytka - to nie ludzie, którzy dzielą się ze sobą swoimi problemami. Seks? Nie sądzę... Sądzę natomiast po zakończeniu tej znajomości, że podwaliny jej tylko ja traktowałam jako cenną relację - a z jego strony mimo wszystko była to luźna znajomość, prowadzona gdzieś z boku. Nie odcinał się, ale też nie angażował, by w odpowiedniej chwili skorzystać z okazji.