Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dietka_04

10 kg do Sylwestra

Polecane posty

Gość dietka_04

Kto ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta idą pomału
nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Obecnie ważę 67 kg przy wzroście 164. Do Sylwestra zostało 105 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta idą pomału
ta jasne a na święta się obeżresz jak prosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Masz jakiś problem? Nie wypowiadaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta idą pomału
nikt nie chce do twojego durnego pomysłu dołączyć idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 168cm i ważę 62-63kg :o staram się jak mogę jeść malutko i ruszać się jak najwięcej i nic z tego :o załamana jestem tym trochę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Masz jakiś problem z tym wątkiem? Nikt Cie o zdanie nie pyta jak ktoś ze chce to wejdzie a to chyba nie powód żeby mnie obrażać. Kultury nie masz za grosz a w głowie ani tyle dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Przecież przy wzroście 168 nie ważysz tak tragicznie nie przesadzaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Pewnie że tak ja proponuję zamiast jechać gdzieś autobusem to przejść się pieszo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wcześniej nosiłam rozmiar 34/36 a teraz musiałam wywalić wszystkie ciuchy i pokupować nowe w rozmiarze 38/40 i gdy tak siedzisz przed stertą ciuchów która Ci na dupę nie wchodzi już to można popaść w depresję :o poza tym, kupiłam sobie suknie ślubną i chcę do niej troche zrzucić żeby idealnie wyglądać. jem bardzo mało, ruszam się ile się da, to bieganie, to rower, to dłuugie spacery i nic :o cycki opadają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poocieszam się tym że kolezanka która mi tak dogryzała ze gruba jestem też nie weszła w moje spodnie stare ;) a z dobrego serca chciałam jej je dać bo mi szkoda wyrzucić ciuchów które miałam rok i mało w nich chodziłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
kejt1987 - no to troszkę Ci musiało zostać brzuszka. Założyłam ten wątek, bo wiem że najczęściej dziewczyny w grudniu zaczynają się odchudzać na Sylwestra a to już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Ja tam już się wzięłam za siebie i przyzwyczaiłam organizm do nowego jedzenia. Jedyne co jem normalnie to obiad tyle że połowę mniej i to co najbardziej kaloryczne odstawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop meeeeee
Żona wychodzi z łazienki wielce uradowana i woła do męża: - kochanie zrzuciłam dwa kilogramy. A mąż na to: - tylko nie zapomnij spuścić wody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Ja wczoraj zostałam zmuszona do zjedzenia placków tartych;P ale spaliłam podczas długiego spacerku. Planuję sobie robić aerobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop meeeeee
Dowcipy o odchudzaniu :) Postprzez chudziunia 26 Maj 2011, 03:02 Ponieważ zauważyłam iż spora grupa Dukanek i Dukanów to osoby ze sporym (prawidłowym) poczuciem humoru, postanowiłam stworzyć ten oto temat. :D Wpisujcie tutaj wszystkie zasłyszane kawały o odchudzaniu. Oto moje: Przychodzi kobieta* do apteki: - Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie? - Tak. Plastry. - A gdzie się je przykleja? - Na usta. (lub mężczyzna - równouprawnienie) 9 Oznak że powinnaś (powinieneś) przerwać odchudzanie: 1. Podczas wdechu tracisz kontakt z podłożem. 2. Podczas odkurzania musisz zapinać pasy bezpieczeństwa. 3. Twoja twarz jest już tak szczupła, że możesz obojgiem oczu podglądać przez jedną dziurkę od klucza. 4. Po imprezie myjesz słomki do drinków. Ręką. Od środka. 5. Podczas jedzenia ciągle spadasz z krzesła, bo łyżka cię przeważa. 6. Nad stawem to nie ty karmisz kaczki, tylko kaczki dokarmiają ciebie. 7. Podczas puszczania latawca częściej w powietrzu jesteś ty niż latawiec. 8. Pod prysznicem musisz ciągle skakać w różne strony, żeby w ogóle się zamoczyć. 9. Musisz przerwać lekcje gry na fortepianie, bo palce ci się bez przerwy klinują między klawiszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop meeeeee
Dieta cud czyli nowatorskie odchudzanie Prawdopodobnie zwróciłaś/eś uwagę na fakt, że większość dwulatków jest szczupła. Teraz przepis na ich sukces w tej dziedzinie staje się dostępny dla wszystkich w tej oto nowej diecie. Wskazana jest konsultacja z lekarzem przed jej rozpoczęciem, w przeciwnym przypadku, będziesz się musiała się z nim zobaczyć po jej zakończeniu, tak czy inaczej. Powodzenia! DZIEŃ PIERWSZY Śniadanie: Jajecznica z jednego jajka, jedna grzanka z dżemem z winogron. Zjedz dwa kęsy jajecznicy, przy pomocy palców, zrzuć resztę na podłogę. Jeden raz ugryź grzankę, następnie rozsmaruj dżem po swojej twarzy i obrusie. Drugie Śniadanie: Cztery woskowe kredki (dowolnego koloru), garść ziemniaczanych chipsów, i szklanka mleka (3 łyki tylko, resztę proszę rozlać) Obiad: Suchy patyk, dwie groszówki i jedną złotówkę, cztery łyki rozgazowanego Sprite. Zagryzka przed snem: Rzuć grzankę na podłogę w kuchni. DZIEŃ DRUGI Śniadanie: Podnieś z podłogi wczorajszą, wyschniętą grzankę i zjedz ją. Wypij pół butelki wyciągu z wanilii albo jedną buteleczkę farbki do kolorowania jedzenia. Drugie Śniadanie: Połowę szminki w jaskrawym różowym kolorze i garść suchego psiego jedzenia, jedną kostkę lodu, jeśli masz na to ochotę. Popołudniowa przekąska: Liż tak długo lizaka aż się zrobi klejący, zabierz na dwór, upuść do piasku. Podnieś i liż tak długo aż zrobi się czysty. Wtedy wnieś go do domu z powrotem i upuść na dywan. Obiad: Mały kamyk, albo nie ugotowane ziarnko grochu, wepchnij do lewej dziurki w nosie. Wylej sok z winogron na ubite ziemniaki, zjedz łyżeczką. DZIEŃ TRZECI Śniadanie: Dwa naleśniki z dużą ilością syropu, zjedz jeden palcami, wetrzyj syrop we włosy. Szklanka mleka, wypij połowę, włóż drugiego naleśnika do reszty mleka w szklance. Po śniadaniu, podnieś wczorajszego lizaka z dywanu i zliż włoski, połóż na siedzeniu najlepszego wyściełanego krzesła. Drugie śniadanie: 3 zapałki, kanapkę z masłem orzechowym i dżemem. Wypluj kilka gryzów na podłogę. Wylej szklankę mleka na stół i wypij chlipiąc. Obiad: Miseczka lodów, garść chipsów, trochę czerwonego ponczu. Spróbuj wyśmiać trochę ponczu przez nos jeśli dasz radę. OSTATNI DZIEŃ Śniadanie: Ćwiartkę tubki z pastą do zębów (jakiegokolwiek smaku), kawałek mydła, oliwkę szklankę mleka do miseczki z płatkami kukurydzianymi, dodaj pół szklanki cukru. Gdy płatki zmiękną, wypij mleko a resztą nakarm psa. Drugie śniadanie: Zjedz okruszki chleba z podłogi w kuchni i dywanu w pokoju gościnnym. Znajdź lizaka i zjedz go do końca. Obiad: Połóż spaghetti na grzbiecie psa, włóż klopsy mięsne do uszu. Włóż budyń do soku i wyssij przez rurkę. POWTORZ DIETĘ JEŚLI POTRZEBA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Ty człowieku masz coś z głową. Powiedziałam Ci o Tobie pare gorzkich słów to nick zmieniłeś? Zajmij się sobą bo masz szkołę a coraz więcej takich bez mózgów przybywa jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop meeeeee
Dzwoni facet do firmy reklamujacej odchudzanie i po krotkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni". Nastepnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, okolo 20 lat i oprocz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawila sie jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis: "Mam na imie Kasia. Jak mnie zlapiesz bede Twoja!". Facet rzuca sie bez namyslu w poscig za blondynka. Po paru kilometrach i pewnych poczatkowych trudnosciach, w koncu lapie swoja nagrode. Sytuacja powtarza sie przez kolejne 4 dni. Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, ze rzeczywiscie schudl 5 kilo! W takim razie znow dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni". Nastepnego dnia: w drzwiach staje zapierajaca dech w piersiach kobieta, najpiekniejsza, najbardziej seksowna, jaka widzial w zyciu. Na sobie nie ma nic oprocz butow sportowych i tabliczki na szyi: "Mow mi Ewa. Jak mnie zlapiesz, bede Twoja!" Ta kobieta ma jednak taka super kondycje, ze faciowi nielatwo jest ja zlapac od razu i gonitwa trwa znacznie dluzej. W koncu jednak okazuje sie ze nagroda warta jest nadludzkiego wysilku. Historia powtarza sie przez nastepne 4 dni i w koncu facet staje na wadze i jest calkowicie zadowolony: schudl obiecane 10 kilo! W takim razie postanawia pojsc na calosc i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta: - Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program! Facet jest jednak gleboko przekonany, ze tego wlasnie chce. - Cale lata nie czulem sie tak wspaniale! Nastepnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potezny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko rozowe buty sportowe i tabliczke: "Jestem Franek. Jak Cie zlapie, bedziesz moj!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka_04
Wiesz co wydaje mi się że wchodzenie w takie diety do niczego nie doprowadzi. Potem tylko jojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop meeeeee
"Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie. Gdy czekałem w kolejce do kasy kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, ze nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierającą wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Musze zaznaczyć, ze teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów? Powiedziałem jej, ze nie - ale usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie pierdolnął. Myślałem, ze trzeba będzie pomoc facetowi za nią wyjść ze sklepu, bo zataczał się ze śmiechu..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×