10 kg do Sylwestra

mam 66 kg wzrost 165 wchodzę w dietkę .

Pewien facet się odchudzał i przyłazi do lekarza i mówi, że jak chudnie to mu skóra wisi. A lekarz na to - Pan naciągaj tę skórę i na czubku głowy związuj czarną nitką, potem ta końcówka uschnie i odpadnie. No i facet tak właśnie robił. Po tygodniu mówi do lekarza: - Panie doktorze, pięknie jest, skórę mam gładką, ale wiesz pan... Mam pępek na czole, co trochę mi przeszkadza, no i po drugie zobacz pan z czego ja mam krawat!

ja polecam dużo owoców możecie także włączyć do menu Akctvie jest lepsza przemiana materii.

Ja też, ja też! Tylko, że najbardziej to bym chciała odnieść mały sukces na początku listopada, bo mam ślub przyjaciółki. Obiecuję wpadać. Pozdrawiam:)

Laski ja na razie spadam wpadne tutaj potem. Utrzymujcie wątek!

Mam taki pomysł, żeby jeść produkty z niskim indeksem glikemicznym i tyle. Bo moim problemem są słodycze i chcę się od nich odzwyczaić:) Ważę podobnie do Was, jestem troszeczkę wyższa, 170.

a 10 kg do stycznia to nie za szybko?

Wróciłam. Uważam że to nie jest za szybko. Lepiej jest pracować nad figurą, poprawiać błędy niż potem obudzić się pod koniec listopada, bo facet wymyślił sobie ostrą bibe a ja nie mogę wcisnąć się w kreację.

Ja mam 168cm i 50kg i też się dołączam ;)

magdalenka ale Ty ważysz 50 kg chcesz być kościotrupkiem:P no ale im więcej tym lepiej, tylko proszę was utrzymujcie to forum bo jak upadnie to kicha :P no więc tak za parę dni mam imprezkę i wiem że tam będą chipsy, które kocham, wszystko przetrzymam ale nie widok chipsów. Kroję sobie właśnie jabłka na cieniusieńkie plasterki a potem ususzę.

Ja byłam w sobotę na imprezie i oparłam się chipsom ;) chociaż też je uwielbiam, sama nie wiem jak dałam radę ;)

No właśnie. Dlatego postanowiłam że plasterki jabłek ususzę. A ogólnie to na śniadanie wsuwam owsiankę z rodzynkami i mleczkiem. Świetnie na jelita działa, bo co dzień po zjedzeniu muszę do łazienki co wcześniej się nie zdarzało.

Ja działam dość radykalnie,ale bez żadnej wymyslnej diety.Poprostu jem tylko bułkę na śniadanie i naprawdę malutki obiad a później nic (zero słodkiego i bez kolacji)

Wytrzymasz? Lepiej uważaj bo znudzi Ci się i przybędzie Ci.

ostatnio wytrzymałam tak 4 miesiące.. a później przez jakiś czas jadłam troche więcej ale też nie dużo

I ile schudłaś? Wiesz co... podeślę tutaj zaraz linka na takie małe forum gdzie były fotki ludzi przed i po.

7 kg

ja dzisiaj już będę musiała się zmierzyć z pokusami. Dietka, mozesz powiedzieć, ile masz lat? Ja 23:) (Magdalena, przepraszam, ale Twoje plany schudnięcia i Twoja dieta są niepoważne i zdecydowanie odmawiam wspierania Cię w tej autodestrukcji)

ale chyba już 10 schudłaś do tej pory ?

Teraz zrobiłam sobie kilka miesięcy przerwy (ale nie przytyłam) no a teraz chcę schudnąć do świąt i imprezy sylwestrowej ;)

Ja mam 20 lat :) a o to ciężko znalezione forum. http://vitalia.pl/forum1,105352,0_Zdjecia-przed-i-po-20-kg.html

Przyglądnijcie się 2 dziewczynom na 2 stronie i jednej na ostatniej.

i co z nimi?

Jak schudły a co ma być innego z nimi. Foty to fajna motywacja.

ta na ostatniej... widać jak wciąga brzuch

a, rozumiem. No są efekty

Na ostatniej to laska chyba przecholowała, ale podoba mi się ta druga czarna co 40 kg schudła.

Podobno facetom nie podobają sie za chude laski

Zależy jaką się ma budowe :P ja mam bardzo że tak powiem kształtną. Wielki cycki, opona na brzuchu co jest okropne, jak tyje to najpierw tłuszcz odkłada się tam, płaski tyłek, i grubsze nogi, ale jak się odchudzam to nogi Bogu Dzięki również chudną. Raz w życiu schudłam 10 kg byłam młodsza i się uparłam. Miałam nawet szpare sporą między nogami ale przez głupotę zaczęłam jeść.

kiedyś czytałam, ze jak chce się schudnąć to najlepiej od czasy do czasu pozwolić sobie na coś słodkiego, jeśli bardzo sie to lubi, np raz w tygodniu (ale nie dużo)