Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fikolajka

Przyszła teściowa zareagowała fatalnie na ciąże. Jak u was zareagowali teściowie

Polecane posty

Gość srfgdgtrfg
Radzę Ci olać. Ja swojemu powiedziałam, że dopuki Jego mama nie zacznie Nas traktować normalnie to moja noga w ich domu nie postanie. Też usłyszeliśmy, że za późno do niej przyszliśmy, że ona by nam pomogła i nie byłoby problemu. We mnie się gotować zaczęło. Postawiliśmy na swoim wyprowadziliśmy się do wynajmowanego choć mieliśmy zająć piętro w ich domu, ale ja powiedziałam, że piernicze codziennie słuchać. Teraz jestem w 9 miesiącu i od ok. czerwca traktuje mnie już normalnie. Rozmawiamy o ciąży, naszych planach i nam pomaga choć tylko słownie, ale zawsze wiemy, że po porodzie będziemy mogli na kobiete liczyć. Też miała problem z tym, że jesteśmy bez ślubu pare lat razem, że nie mieszkaliśmy razem do tego czasu. Ślub weźmiemy już jak się dziecko urodzi, bo teraz bez sensu było brać ślub tylko dlatego bo dziecko, a ja i tak wiem, że ja i mój pratner jesteśmy dla siebie stwoerzeni i żaden świstek z urzędu nic nie zmieni. Poczekaj i zrób tak jak ja. Postaw sprawę jasno dla swego faceta. Mój był owszem oburzony troszeczkę, no bo jak to tak ja nie mam zamiaru do nich chodzić i w ogóle, a z moją mamą mamy tak wspaniały kontakt. Ona zmieniła podejście do mnie to i ja zmieniłam podejście do niej wiedziała, że nie ugra, synka w domu nie utrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srfgdgtrfg
Radzę Ci olać. Ja swojemu powiedziałam, że dopuki Jego mama nie zacznie Nas traktować normalnie to moja noga w ich domu nie postanie. Też usłyszeliśmy, że za późno do niej przyszliśmy, że ona by nam pomogła i nie byłoby problemu. We mnie się gotować zaczęło. Postawiliśmy na swoim wyprowadziliśmy się do wynajmowanego choć mieliśmy zająć piętro w ich domu, ale ja powiedziałam, że piernicze codziennie słuchać. Teraz jestem w 9 miesiącu i od ok. czerwca traktuje mnie już normalnie. Rozmawiamy o ciąży, naszych planach i nam pomaga choć tylko słownie, ale zawsze wiemy, że po porodzie będziemy mogli na kobiete liczyć. Też miała problem z tym, że jesteśmy bez ślubu pare lat razem, że nie mieszkaliśmy razem do tego czasu. Ślub weźmiemy już jak się dziecko urodzi, bo teraz bez sensu było brać ślub tylko dlatego bo dziecko, a ja i tak wiem, że ja i mój pratner jesteśmy dla siebie stwoerzeni i żaden świstek z urzędu nic nie zmieni. Poczekaj i zrób tak jak ja. Postaw sprawę jasno dla swego faceta. Mój był owszem oburzony troszeczkę, no bo jak to tak ja nie mam zamiaru do nich chodzić i w ogóle, a z moją mamą mamy tak wspaniały kontakt. Ona zmieniła podejście do mnie to i ja zmieniłam podejście do niej wiedziała, że nie ugra, synka w domu nie utrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×