Czy kupowanie ubrań tylko dla marki i loga jest żałosne ?

Macie np bluzke z małym logo znanej i drogiej marki i drugą niemal identyczną z rowniez malutkim logo ale marki polowe tanszej... Co wybieracie ? Lans czy jednak zdrowy rozsadek ?

to lans a raczej dbanie o jakość. W wielkszości przypadków po prostu lepiej wydać więcej na szmate którą sie długo ponosi niż mniej za coś co za kilka tygodni będzie się nadawać do noszenia po domu. Niestety ale widać czy dany ciuch jest dobrej jakości.

zależy co rozumiesz przez "drogą markę".

No nie wiem. Chodziłem w "Adidasach" przez 4 lata. Reeboki rozwali,ly mi się po pół roku

Głupotą wedlug mnie jest kupowanie na przyklad t-shirta D&G, Diora etc za 500zł. Buty, płaszcz, sweter to tak

lans

ooo taaaaaaak :D szczególnie, że można kupić markowe ciuchy za kilka złotych w second-handach :P

http://jestemeco.pl/2012/czym-sie-kierowac-przy-kupowaniu-ubran/#.UJuxNm-88m8 polecam ten artykuł. Też jestem zdania, że kupowanie bluzki np. d&G to przesada.. tym bardziej, ze został on wyprodukowany kosztem, założmy 5$ co i tak jest wielką przesadą. Płacimy tylko za markę, bo jakość często pozostawia wiele do zyczenia...

odpowiadam na pytanie . tak jest zalosne i smieszne.

że te ciuchy znanych marek, które są dla mas są tej samej jakości co np.Zara. Doskonałe gatunkowo są tylko te pochodzące z wybiegów lub linii sygnowanej tylko nazwiskiem projektanta np.Ralf Laurent a już linia Ralf Laurent Polo (linia sportowa) jest znacznie gorsza.

ja nienawidze ubrań z widocznym logiem marki wgl , nie lubie sie czuć jak żywa reklama. uważam, ze chodzenie przybranym za baner jest żenujące z lekka...

jak juz to Ralph Lauren, poza tym łosiu to marka dla MAS , dla klasy średniej, to zaden wielki projektant, taka drozsza zara, wszystko szyte w hong kongu i chinach. Prawdziwe marki od projektantow to Dsquared2 (szyte we wloszech) , dolce and gabbana (pisane razem, marka DG ta mlodziezowa jest tansza i made in romania, serbia ,turkey etc) Marc jacobs szył nwet w polsce :D Vivienne westwood, buty prady z włoch, yves saint laurent, neil barett, tych marek jest b.duzo, malo znane mają max 1-3 butiki i oczywiscie szycie na miare, zamowienie haute couture.

Dla mnie jest to jak najbardziej żałosne, że np kurtka Nike może kosztować prawie 400 zł, a podobna do niej kurtka bez znaczka Nike kosztuje około 160 lub 200 zł. Trudno się jednak dziwić. Te firmy przez długi czas walczyły o to, żeby ich firma była bardzo rozpoznawalna na całym świecie. http://florimeble.pl/26-krzesla