Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfsdffdfdfdf

Mój facet i kłótnie po alkoholu

Polecane posty

Gość dfsdffdfdfdf

Kłótnie to co prawda za duże słowo, ale do rzeczy. Jesteśmy razem od stycznia (z dwumiesięczną przerwą). Na codzieńjest dobrze. On jest trochę nerwowy (jest DDA) ale szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio cośbyło nie tak. Niestety, kiedy trochę sobie wypije to jest strasznie marudny. Wtedy musi byćtak jak chce on i nie inaczej. Jak tak nie jest, to się na mnie obraża, zgrywa cierpiętnika, odsuwa się, nie da się dotknąć, trzaśnie drzwiami itd. Teraz już wiem, że nie należy z nim wtedy wchodzić w dyskusje bo to nic nie daje, ale wkurza mnie to niemiłosiernie. On oczywiście następnego dnia przeprasza. Czy powinnam przymknąć na to oko, skoro tak dzieje się jedynie po alkoholu? Czy powinnam sięmartwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczona taka ...
Należy dać sobie spokój z takim facetem. Nie zmienisz go. Poszperaj na forum o podobnych przypadkach. Uciekaj póki czas. Mało to porządnych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
Nie wchodz znim nigdy w rozmowe po %...bo nerwow szkoda ale szczerze powiedziawszy troche Ci wspolczuje ...bo naprawde jest to irytujace....ja zawsze mowie jak nie umiesz pic i zachowywac sie ok po alkoholu to napij sie mleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy...
"ja zawsze mowie jak nie umiesz pic i zachowywac sie ok po alkoholu to napij sie mleka..." I co ,posłuchał kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam podobny problem:/
z tym, ze my ejstesmy ze soba 4 lata - zareczeni. Mam wielkie watpliwosci, czy isc w ten zwiazek dalej, On swiata poza mna nie widzi - ale po alkoholu z niczego potrafi zrobic problem, obrazic sie, wydrzec, kiedys nawet mnie szarpnal...:( Wiele razy obiecywal, ze przestanie pic, ale jakos nic to nie dalo, dalej piwko, a jak weekend i jakas impreza, to zawsze pije jak inni - normalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdffdfdfdf
tez mam podobny problem:/ - pije nie tylko na imprezach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co wam alkoholicy
nie rozumiem tego. Pewnie same jesteście z patologii i to wszystko wyjasnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdffdfdfdf
Nie wiem czy mój jest alkoholikiem. I nie, nie jestem z patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy...
"Nie wiem czy mój jest alkoholikiem." Pewnie,że nie wiesz,bo taką diagnozę może postawić tylko specjalista od uzależnień.Powtórzę się,ale może zajrzysz w tego linka którego wkleiłam wyżej.Lektura tamtych postów dowodzi,że każdy z tych facetów,dawno temu był "normalnym" chłopakiem...tylko po alkoholu jakoś tak "troszkę" się zmieniał...a z czasem było już tylko gorzej;co nie znaczy, że nie ma ratunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdffdfdfdf
Sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Często jak sobie wypije to jest takim "misiem" do wszystkich, dobrze się bawi itd. A czasami jest tak jak napisałam wcześniej. I chyba łatwo u niego wpaść z jednego nastroju w drugi Poczytam ten topik, dziękuję za linka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam podobny problem:/
czasem jakieś piwko po pracy... Doszlo do tego, ze denerwuje sie kazda impreza w jego towarzystwie, bo nigdy nie wiem co mu moze do glowy strzelic. Wystarczy wowczas totalna pierdola, wokol ktorej wzbudza sie jego agresja:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdffdfdfdf
Hmm, to u mnie chyba podobnie. Tzn do tej pory byłam z nim tylko na 5 imprezach. Dwie bez żadnych ekscesów, ale był to sam początek i nie było żadnego powodu do "spiny". Trzy kolejne kończyły siętak samo :O No i też są piwka po pracy, albo whisky.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam podobny problem:/
u mnie tez na poczatku bylo ok, ale jak sie zaczelo, to wiekszosc imprez konczyla sie tak samo do czego zdazylam sie przyzwyczaic. Ale wkuriwa mnie to, bo tak naprawde dobrze czuje sie tylko wyedt, jak go na tych imprezach nie ma. Glownym tematem "wojny" zawsze jest jego zazdrosc - wystarczy, ze ktos sie nie tak popatrzy, albo powie cos milego i juz jest gotow go lac:/ Albo obraza sie na mnie z jakis glupawek. Moja rada dla Ciebie: pierdolnij tym poki mozesz. Ja niepotrzebnie zaszlam az tak daleko, i teraz jest mi tak ciezko to przerwac. Ale kiedys to sie stanie, nie moge wyjsc za takiego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdffdfdfdf
Doskonale Cięrozumiem... po prostu zastanawiam się nad tym, bo te sytuacje nie mają miejsca jakoś szczególnie często (on nie imprezuje dużo, chociaż mówił mi, że kiedyś ciągle wychodził) i na codzień jest mi z nim dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy...
Jeszcze raz Was zanudzę.Jeśli macie chęć, wklikajcie w google:fazy alkoholizmu...tam widać ,że alkoholizm zaczyna się znacznie wcześniej niż się to większości osób wydaje:(A osoby DDA i DDD,mają do tego szczególne predyspozycje:(A ta zazdrość,to prawdopodobnie Syndrom Otella:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam podobny problem:/
z tym Otello to raczej przesada, az tak to nie wyglada. Na codzien nie ma takiego rpoblemu, tzn jest zazdrosny, ale bez przesady. Choc ma tendencje do wypytywania gdzie ejstem, co robie i z kim. oczywiscie "kawa z kolega" moglaby go wytracic na trwale z rownowagi... Po alkoholu natomiats staje sie innym czlowiekiem. Jesli juz wpadnie w ten stan agresji, to ja przyznam sie szczerze - boj sie go momentami. Generalnie nato,iast wszyscy widza, ze jestem dla niego wszystkim. Gdyby nie to, juz dawno bym zawinela tylek z tego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam podobny problem:/
kilka razy juz zerwalam z nim, ale jego determinacja w naklonieniu mnie do powrotu, lzy i cyrki jakie odstawial powodowaly ze mieklam. Ale zaluje. Tak nie powinno byc, powinno sie dazyc w zyciu do pelnego szczescia z druga osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy...
'...Generalnie nato,iast wszyscy widza, ze jestem dla niego wszystkim..." No właśnie,Ty jesteś WSZYSTKIM a to niedobrze,bo jak zapragniesz odrobiny wolności to On może pomyśleć,że coś Mu"kradniesz"-no bo przecież nie ma nic poza Tobą....i stąd ta zazdrość...ma TYLKO Ciebie i nie wyobraża sobie,że ktoś mógłby coś z tego uszczknąć... Wieeem,nie wierzysz(może trochę nie rozumiesz)...Trudno.Świata nie zbawię;ale mam nadzieję,że dałam Ci troszkę do myślenia... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam podobny problem:/
tez tak nie jest do konca, bo ja pokazuje mu naprawde ze mam sowje zycie, on tez ma swoje poza naszym zwiazkiem. Chodze na silownie, na kursy rozne, mam rpzyjaciolke z ktora sie czesto spotykam - to nie ejst tak, ze spedzamy caly czas non stop ze soba. Ale ma po prostu swiadomosc, ze jestem wartosciowa kobieta i bardzo pragnie, zebym zostala jego zona. Jednak mnie nie opuszczaja watpliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie jesteś matką
teresą uciekaj od DDA poryte emocjonalnie gady które całe zycie oczekują zrozumienia i współczucia bo kiedyś tam mieli żle , to ich problem a obarczają nim każdą napotkana osobe ,uciekaj od niego bo cię zniszczy DDA są gorsze od alkoholików , żyją zakorzenioną postawą roszczeniową , chyba nie chcesz skazywać swoich przyszłych dzieci na nienormalnego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×