Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZROSPACZONA MAMA

LEKI USPAKAJAJACE

Polecane posty

Gość ZROSPACZONA MAMA

Witam jestem tu nowa i chciałabym się poradzić jakie polecacie leki uspakajające tylko działające .Jestem mamą dwójki aniołków ale ostatnio wyprowadzają mnie często z równowagi i zdarza mi się któremuś przyłożyć i serce mi pęka bo tego nie chcę, nie chcę żeby dzieci się mnie bały dodam że mamy ciężko z teściową, mąż mnie wspiera ale ja nie daje rady i właśnie często obrywa się dzieciom za to się nienawidzę proszę pomóżcie mi nie chcę wyżywać się na dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciom trzeba tlumaczyc a nie bic je ,ciekawe czy bys chciala zeby ciebie napierdalac !!! idz do psychiatry lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojs bojs bojs
hej ja tez tak mam tez przez tesciowa czasem wyzylam sie na dziecku,ktore wcale nie jest winne ze stara fladra sie wtraca we wszystko,popadlam w depresje psychiatra mi zapisal leki i dzieki nim jestem duzo spokojniejsza i rzadko mi sie nawet zdarza krzyknac na dziecko,a tesciowej mowie to co mysle i tak jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROSPACZONA MAMA
ale ja ich nie napier....jak to ladnie ujoles tlko im przyloze w tylek i tylko w tylek nie bije ich mocno nie robie im siniakow i tym podobne ale i tak mi serce peka ze jestem do teo zdolna bo teo nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obie jestescie pojebane dzieci sie niepowinno nawet palcem tknac.Tesciowa to rzadne usprawiedliwienie,nienadajecie sie na matki ,powinni wam odebrac dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROSPACZONA MAMA
dari9 dziękuje za wsparcie i słowa otuchy jest mi lepiej nie życzę ci tego co niektórzy muszą przejść mam nadzieję że ty nigdy nie uderzysz dziecka a jeśli nie daj bóg to ci sie zdarzy mam nadzieje że sobie przypomnisz slowa które skierowałes do nas dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a co to znaczy zroSpaczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
Wlasnie takie nietykane dzieci pozniej sa na pierwszej stronie faktu :D a to kolezanke zabily a to staruszka pobiły .... ;D bo mamusia bezstresowo wychowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
Kiedys byl wpierdol nawet w szkole i żadne bachory się nie zabijaly nawzajem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to już tak mocno znerwicowana jesteś że leki potrzebne? może spróbuj na początek "ziółek na spokojność". ja ostatnio tez mam nerwowy okres z tym że u mnie mąż obrywa ;-D przedwczoraj zaczęłam pic meliske i jest trochę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Autorki ; Kup w aptece belergot, to ziołowe "coś" na wyciszenie. Jest na receptę (było) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem polega na tym
To jak ma sobie kupic skoro jest na recepte - dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczcie sie pisac
nie uspAkajajace tylko uspOkajajace! i zroSpaczona??? matko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojs bojs bojs
takie matki co pisza dzieci sie nie bije sa najgorsze i same wlasnie leja swoje dzieci. autorko ja mialam tak jak ty ale pomogl mi lekarz,bo ziola na m,nie wogole niedzialaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia wyzbyta hipokryzji
Do wszystkich mamuń. Przy dziecku, bez wsparcia bardzo łatwo nabawić się nerwicy, a nawet depresji ( nie po porodowej- proszę nie mylić). No ale przecież matki polki, są takimi świetnymi matkami, że chwile załamania i zwątpienia im się przecież nie zdarzają :D:D Nie znam osoby, która ani razu dziecka nie "klapnęła" - to nie realne, nikt nie ma nerwów ze stali, każdy ma jakieś pokłady cierpliwości, jedni mniejsze, drudzy nieco większe. Mamunie, nikt nie jest doskonały i wy na pewno też nie jesteście. Dziwię się też osobom nie mającym dzieci, a tak "świetnie " radzącym. To jest jak wmawianie, że się lubi jeść pomarańcze, choć nigdy się ich nie smakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×