stare jak świat

na wakacjach w Turcji poznałam kogoś. 3 dni przed moim odjazdem. Gość z obsługi. Turek z pochodzenia, od lat mieszka w Europie. Widziałam nie raz i na własnej skórze doświadczałam, jak to na wakacjach panowie używają wielu ciepłych form, żeby uwieść kobiety. Tutaj wydawało mi się, że jest inaczej. Naprawdę widizałam w jego oczach zachwyt kiedy na mnie patrzył. Tak naprawdę poważniej zaczęło się robić ostatniego dnia, chciał mnie wziąć na wycieczkę w góry, tylko ja i on, ale nie zdecydowałam się. raz, że wydaje mi się zawzse, że jestem kolejną którą zabiera na takie wycieczki, dwa że zaraz miałam odejdzać. No i podał mi swojego maila i imię i nazwisko, żebym go odnalazła na facebooku i się odezwała. zanim tego ostatniego dnia, tak się bardziej do siebie zbliżyliśmy słyszałam jak mówił (ale wiedział, że ja to będę słyszeć) że jedzie ze swoją dziewczyną gdzieś tam. To mu nie przeszkadzało mnie później nazywać swoją dziewczyną i chcieć zabierać w góry i dawać maila do siebie. Nie wiem,czy powinnam wogole do niego pisac. Owszem coś poczułam do niego i choć wcześniej jak go widywałam, a się nie poznaliśmy to naprawdę wydawał się w porządku i nie był rasowym podrywaczem a to, co między nami się pojawiło było naprawdę fajne. Jeszcze nikt chyba nie reagował na mnie w taki sposób. Nie wiem, czy mam napisać i jeśli tak, to co?? Ktoś byłw podobnej sytuacji?? jakieś opinie, rady??

och sama już nie wiem- przecież ludzie są w związkach jak poznają kogoś drugiego, nie zerwałby przecież z dziewczyną po 3 dniach znania mnie, może gdybyśmy zaczęli pisac. Z drugiej strony może wogóle nie zawracać sobie głowy, bo potem będzie bardziej boleć, jak się jakoś zaangażuje, a albo sobie wymyśliłam to jego zauroczenie, albo co tydzień ma taką dziewczynę, co jej podaje maila do siebie...

:o

tylko punkąć--mówię ci jako dojrzała koleżanka;) nie nabrałabym się na te jego sztuczki,za duzo cwaniaczków tez mnie tak próbowało poderwać w ten sposób.

ale tak naprawdę to nie chcę się z nikim wiązać, chcę to traktowac jako rozrywkę, a z nim była fajna chemia. Co napisać, żeby nie wyszło, że jestem jakoś napalona na niego, ani też jakimiś smętami o miłości. A potem może zobacze co się z tego rozwinie

nie rób z siebie pośmiewiska dziewczyno,no chyba ,że cię pochwa swędzi od środka. on cię zaliczy i będzie się z ciebie śmiał.

to może go zaprosze na fejsie tylko do znajomych, bedzie bez podtekstów, bo znajomymi zostaliśmy. ??

widzę,ze cię swędzi i to bardzo. myslisz o jego penisie jak natretna wygłodniała mucha. brak słow. rób co chcesz,ale w/g mnie--to się osmieszasz. jesteś tak naiwna i pusta,zeby łapać sie na jego słówka?

jak coś do niego poczułaś albo cię pociąga to rozwiń tę znajomość żeby kiedyś nie żałować, że nie spróbowałaś

nie wiem, czemu nie możesz odpowiedzieć bez obrażania. Nie swędzi mnie pochwa, jak to cudnie ująłeś/ujęłaś. Po prostu czasem mam ochotę porzucic konwenanse i przez chwilę nie czuć się samotną. Nie chce z niego robić zakochanego we mnie faceta, chcę po prostu widzieć w nim fajnego znajomego, przy ktorym dobrze się bawiłam. więc zaproszenie przez facebooka nie jest chyba sygnałem, że chcę żeby się ze mną przespał??

powie słówko a już chcecie nogi rozkładać