Związek w ukryciu

Od pol roku spotykam się z mężczyzna,kochany się i w ogole,tyle ,że nasze spotkania,że względu na pewną sytuację w naszych rodzinach,odbywają się w ukryciu, tzn w aucie. Spędzamy tam po 3godziny dziennie,na początku było ok,ale teraz już mnie to chyba zaczyna męczyc..kłócimy się codziennie o byle co,on przyjeżdża zmęczony..rozdrazniony..jeszcze w 4miesiące tak musi być nie wiem czy przetrwany:(

Jeszcze wczoraj sie obraził ,dlatego,że nie chciałam uprawiać sexu,boże,zaczął mówić,że już wcale nie będziemy tego robić,nie to nie,już ma tego dosyć, itp, nie mógł zrozumieć,że poprostu nie mam ochoty,ja mu nie wypominam ,że się spuszcza po 3sekundach dosłownie! Na 25lat..nic nie powiedziałam,siedziałam cicho,ale to było smutne.