Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CocoMademoiselle

budowlanka - najgorsza robota - partnerki

Polecane posty

Gość CocoMademoiselle

Kochane czy wy też macie problem ze swoimi facetami? Przyjechaliśmy do Uk 4 lata temu. Ja mam stałą pracę - co prawda pół etatu, ale co miesiąc te same zarobki na koncie. Natomiast mój facet jest self-employer i robi w budowlance. Pracował w innych pracach, ale uznał że taka praca najbardziej mu odpowiada bo jest sobie szefem. Pracuje z kolegami polakami. Całkiem dobre pieniądze też są głównym powodem. Natomiast chodzi mi o to, że jest to ciągły stres. Raz jest praca, raz nie ma, raz się bawimy raz przysłowiowo nie mamy co do garnka włożyć, raz mamy długi - raz fundujemy sobie coś extra. Nie chce tak żyć. To wieczna huśtawka i zamknięte koło :/ Niestety nie potrafię przemówić mu do rozsadku, że lepiej małą łyżeczką i nawet przez agencję praca lepsza bo coś pewniejszego. Ciekawi mnie czy macie podobnie i czy też się borykacie z takimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Moj partner tez pracuje w sektorze budowlanym i tak samo jest self-employed. Ma swoje własne, male zlecenia, ale oprocz tego pracuje dla duzej firmy budowlanej jako podwykonawca. Praca stała, dobrze płatna. Moze porozmawiaj ze swoim partnerem zeby zahaczyl sie w jednej z duzych firm budowlanych, a jest ich naprawde sporo, to taki sektor, ktory sie ciagle rozwija. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylo by to dla ciebie takie stresujace gdybyscie odlozyli troche kasy na wszelki wypadek. zamiast wydawac jak macie wiecej to odlozcie na konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
rozumiem, ze jak on zarobi to wydaje na przyjemności a ty masz stały dochód więc masz płacić rachunki, tak? no, nieźle to wymyślił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CocoMademoiselle
LemonTart --- własnie problem w tym, że próbował ale jakoś się nie udało w żadnej firmie zahaczyć jako podwykonawca. Plenerowa Żona --- nie zrozumiałaś mnie. to nie jest tak, że balujemy cały czas. jak zarobi to prócz jakichś rzeczy exta - ale nie jakieś niewiadomo co - ot coś czego nie kupujemy zawsze to mój wydaje na auto głównie, jakieś kosmetyki, ciuch czasem - to co potrzebne a wcześniej w czasie bez pracy nie można było sobie na coś takiego pozwolić. no i oczywiście płacimy długi które się uzbierały kiedy nie miał pracy. bilans wychodzi na 0 i nic nie da się odlożyć. tzn. oczywiście mógłby sobie nic nie kupować ani mnie, ale naprawdę mam na myśli rzeczy drobne a nie jakieś extrawagancje. czasem się też idzie na jakieś urodziny i prezent kupić wypada prawda? wredniucha --- niestety właśnie cała moja wypłata idzie na rachunki i sprawy bieżące. kiedy mój nie ma pracy niestety nie starcza tego na pokrycie wszystkiego. Strasznie mnie dobija ten stan bo nic nie można zaplanować. kompletnie nie wiadomo jest na ile pracy będzie i co na co starczy. Męczy mnie ten tryb życia. Poradzicie coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CocoMademoiselle
LemonTart --- jak szukać takiej pracy jako podwykowca ? może mogłabym coś pomóc mojemu i coś znaleźć - żeby miał coś stałego bo długo tak nie uciągnę :( ciągle się kłócimy. wiecznie są nerwy. czasem jest tak, że zaplanuję sobie wyjazd do pl - a naprawdę latam raz na pół roku i nie mogę polecieć bo nie mam za co. nic kompletnie nie da się dogadać, zaplanować. poza tym cały dzień bywa poza domem. jak nie pracuje to jeździ za pracą. ogólnie katastrofa :( my się w tej kwestii nie dogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
to niech idzie gdzieś na etat i też będzie miał stałe dochody - ale mam wrażenie, że jest mu wygodnie być na twoim utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
""cały dzień bywa poza domem. jak nie pracuje to jeździ za pracą."" - w to to już kompletnie nie uwierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W internecie jest pełno ogloszeń duzych firm budowlanych, ktore poszukują podwykonawców, poszukajcie chocby na Gumtree. Wazne zeby posiadal wszystkie potrzebne rzeczy do pracy na budowie,-CSCS, PPE - brytyjskie prawo jest bardzo surowe jesli chodzi o Health nad Safety. Najwazniejsze zeby to Twoj partner chcial cos zmienic w tym kierunku, nie moze byc tak ze Ty o wszystko sie starasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzipandzi()
hehehe ska ja to znam. maz robi dokldnie to samoi z tym ze my mamy jeszcze dzieci na utrzymaniu. Zeby kasa byla trzeba zapierdzielac wiec tatusia nie ma w domu..calym daniami. Jak kasa sie konczy,pech roboty nie ma, siedzi w domu i nic nie robi .jedna robote zrobi z tyg. i w sumie nie wiele tego jest. pracowala kiedys dla firmy,ale stresowalao go to sprawdzanie na kazdym kroku,wiec wlasnie postanowil ze robi sam na siebie. Da rade bo jest akurat dobrym fachowcem..ale pracy malo. Niestety takie sa uroki bycia budowalncem. Albo to tolerujesz i zyjecie dalej ,albo zmien faceta..jesli nie masz rodziny. Bo chyba nie na miejsu jest powiedziec zeby zawod np.zmienil :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
""kiedys dla firmy,ale stresowalao go to sprawdzanie na kazdym kroku,wiec wlasnie postanowil ze robi sam na siebie"" kłopot w tym, że nie zarabia, a ma rodzinę - jak pracuje dobrze, to dlaczego przejmuje się tym, że ktoś go sprawdza? - chyba, że to kolejny fachowiec z Bożej łaski... nie cierpię facetów - leserów, którzy wszystko, łącznie z utrzymaniem zwalają na kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzipandzi()
wredna- a jak bys ty miala pracowac w wiecznym stresie, ile bys wytrzymala?? nie bede opowiadac calej sytuacjii,poniewaz ktos ja zrobil ze zlosliwosci. maz pracowala nie jeden raz z chlopakami..szukal pomocnikow kiedy mial zrobic np. dwa duze domy..i fachowcow z Bozej laski juz tez przerobil nie raz :D ja nie pracuje wiec to jas jestem na utrzymaniu i dzieciaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
podejrzewam, że raczej jesteś na utrzymaniu Królowej i bardzo wam pasuje, żebyś ty siedziała z dzieciakami w domku, a on nie miał za dużo zleceń - niech żyją benefity!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CocoMademoiselle
wredniucha nie masz racji --- jak się ma rodzinę to ciężko kogoś zostawić - piszę tu o andzipandzi(). i wcale nie jest tak, że się żyje na utrzymaniu królowej, bo to całe życie na zasiłkach superowe może kiedyś funkcjonowało, ale uwierz że nie jest już tak. a co do mnie to po prostu nie jestem w stanie zmienić sposobu jego myślenia. oczywiście są plusy z budowlanki jak jest praca, ale kiedy jej nie ma to jest naprawdę kiepsko. tylko że wtedy facet powinien iść do jakiejkolwiek pracy jak dba o rodzinę a nie czekać aż złapie kolejne zlecenie --- a to może trwać miesiącami. i ten wieczny stres. niestety tak to właśnie jest z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CocoMademoiselle
mój ma te wszystkie papiery. chyba niestety mieszkamy w takim miejscu gdzie nie ma tej pracy i tak już jest od lat :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CocoMademoiselle
oczywiście przez 4 lata pracował w rożnych agencjach, w sklepie z meblami, w rożnych innych pracach ale uznał że mu budowlanka leży najbardziej i przemów takiemu do rozumu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzipandzi()
wredna--twoje podejrzenia sa bledne i robisz glupie insynuacje :P> jedyne benefity jakie mam to cb i ma je kazdy rodzic ;) majac 3 misieczne dziecko plus piciolatke..nie mysle zzebym szybciutko biegla do pracy.. zostawila obcemy moje dzieci,i stracila najwspanialsze chwile z ich dorastania. Ale widze ze nie jestes typem czlowieka ktory rozumie takie sprawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Architekt_80
CoCo.. w sumie rozumiem twojego faceta bo sam robie dokladnie to samo. Z tym ze ja raczej biore wieksze bardziej lukratywne i ale takze bardziej ryzykowne zlecenia, i zatrudniam ludzi wtedy kiedy jest kontrakt. Plusy sa takie , ze kiedy wszytko jest okej a to jest 50/50 trzeba miec naprawde glowe na karku w tej branzy, to wtedy jest naprawde super i mozna sobie pozwolic na dobre zycie. Niestety w budowlance trzbe latami budowac renome i rozwijac kontakty by moc sobie zapewnic stale dobre zlecenia nonstop. Minus jest taki, ze jest mnostwo stresu ,zeby kogos zainteresowac potem zeby wygrac kontrakt, potem skad wziac kase na jedgo wykonanie, i czy klient nam zaplaci na koniec Dopiero wtedy mozemy sie cieszy c naszych zyskow. Ja juz zaczynam siwiec a mam dopiero 30 lat.:) Niestety chec zyskow i moliwosci jakie daje wlasny biznes sa ogromne ale to naprawde ciezka praca, prkatycznie 24 na dobe. i Co jest fajne to to , ze moge sobie wziac wolne wtedy kiedy ja chce i na jak dlugo chce, jesli musze cos zalatwic. Obecne czasy sa takie jakie sa i teraz klienci strasznie marudza nawet Ci boagaci. Wiec ja sam obecnie zastanawiam sie czy tego zostawic.. Mimo wszystko gratuluje ambicji dla twojego faceta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
do andzipandzi mam w nosie czy wolisz pracować, czy całe życie chcesz przesiedzieć w domu nie tracąc ani jednej najwspanialszej chwili z dorastania dzieci, mam też w nosie czy i ile pobierasz benefitów - po prostu stwierdziłam, że twój facet to zwykły leser - amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
do coco """oczywiście są plusy z budowlanki jak jest praca, ale kiedy jej nie ma to jest naprawdę kiepsko. tylko że wtedy facet powinien iść do jakiejkolwiek pracy jak dba o rodzinę a nie czekać aż złapie kolejne zlecenie --- a to może trwać miesiącami. i ten wieczny stres. niestety tak to właśnie jest z tym."" WŁAŚNIE O TO MI CHODZI OD POCZĄTKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzipandzi()
wredniucha :D:D ja rowniez mam w nosie ,jakie TY masz zdanie na temat mojego meza :P -kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Budowlanka to nie zawod dla leserow. Mam kilku kolegow co pracuja w tym zawodzie ,i jedno powiem lesery to angole ..I tez prace raz maja raz nie..i tez wtedy siedza w domu. Przeciez nie beda szukac roboty ,kiedy za tydzien lub dwa jest kolejna. Chyba sensu zbytnio nie robi.No chyba ze ktos ma dosc i chce totalnie zmienic zawod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
do andzipandzi na szczęście to twój mąż, nie mój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzipandzi()
wredna - dzieki, szczescia mi nie brak:D:D widze ze tobie za to brakuje nie jednego :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
co ty tam spod tych pieluch możesz widzieć żono nieroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×