Odchyły po ciąży na wesoło

- z totalnej balaganiary zamienilam sie w psychopatycznego pedanta, codziennie odkurzam, myje podłoge, - nie zdażyło się mi jeszcze położyć dziecka niewykąpanego spać. - wzruszaja mnie rozne rzeczy, na ktore wczesniej nie zwracalam uwagi. - spie z mloda w lozku i uwielbiam to, przed zasnieciem z facetem zachwycamy sie jaki to cud nam wyszedł;) - raz polozylam corke do lozeczka turystycznego spać, ona obojetna zasnela a ja siedzialam i smarkalam bo przykro mi bylo ze lezy 'prawie na ziemi', - jak wychodze gdzies bez malej to ciagle peplam instrukcje mojemu facetowi co ma zrobic, po co, kiedy i jak;) mimo iz wszystko dokladnie wie i swietnie sie bawia razem jak mnie nie ma;) - nie pije alkoholu w domu bo mam schize ze jak dziecku cos sie stanie i pojade do szpitala to zabiorą mi dziecko.

widzę że zachwycanie się nad urodą własnego dziecko to jest standard. My tak samo wiecznie tylko "jaką mamy śliczną, grzeczną i mądrą córeczkę" - gdy widzę kogoś z fajką na ulicy patrze się jakby to była największa zbrodnia, nie wspomne juz o palących matkach (przed ciążą paliłam 5 lat) - wydaje fortune na moje dziecko -mam wrażenie ze każdy chce je przywłaszczyć

Moje dziewczynki to już pannice i teraz dopiero mi odwala. Bardzo się o nie boję. Jedna ma 10,druga 13lat a ja się ciągle o nie martwię jak gdzieś wychodzą,jadą na kolonie, obozy, wycieczki czy nawet jak po prostu idą do szkoły. A tak to nigdy nie miałam takich symptomów dziwnych. Tylko odkąd znajomych córka-14lat została napadnięta-nic jej się na szczęście nie stało,bo przypadkowy przechodzień zainterweniował-to ciągle się o moje boję. A nie napadł na nią żaden zbok,ani zwyrodnialec,tylko kilka DZIEWCZYNEK w wieku 9-13lat!!!! Spytane czemu to zrobiły,czy ją znały,miały zatargi,odpowiedziały że nie, po prostu im się nudziło :O

Żadnej z córek nie ubierałam na rózowo i nic różowego nie miały i nie mają,kult rózu nigdy nie panował u córek.U najstarszej czerń dominuje Chyba nie odwaliło mi jakos zauważalnie.Przy pierwszych blizniakach byłam bardziej spieta i dążyłam do jakieś wyimaginowanej doskonałosci, co mi to w ogóle sie nie udawało, przy pozostałych młodszych o wiele bardziej jestem wyluzuwana i z usmiechem podchodze do niektóreych spraw co kiedyś irytacje u mnie powodowały.:)

No ja też z różem przeginam. I z firmowymi ciuszkami, zabawkami, wystrojem pokoju. Jakoś sypię kasę lekka ręką