Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meksykanka11

facet chyba mnie zostawił :(

Polecane posty

Kilka miesięcy temu poznałam faceta. Po przejściach tak jak ja, 10 lat ode mnie starszy. Był mną urzeczony, nadskakiwał, pomagał ,zabiegał o kontakt, wysyłał smsy z wierszami...Ja na początku byłam nieufna ale zaczęło mi na nim zależeć i regularnie się z nim spotykałam, zdarzały sie zgrzyty ale ogólnie było super. Zaprosił mnie na wesele kuzyna, tydzień przed weselem odzywał się coraz rzadziej, jak nie wysłałam smsa to on tez nie, w końcu zapytałam o co chodzi. Nie chciał powiedzieć a potem okazało się,że ma awanturę w rodzinie m.in z przyszłym panem młodym. Potem stwierdził,że jest tak wściekły na kuzyna-pana młodego że nie idzie na wesele, jedynie na ślub bo wypada. Ślub był w sobotę-całą sobotę on się do mnie nie odzywał, wieczorem dzwoniłam-nie odbierał, wczoraj też cisza...Wkurzyłam się na niego i juz się do niego do tej pory nie dobijałam a on milczy. Nie rozumiem tego. Czasem myślę,że z weselem mnie wystawił i poszedł z inną a kłótni rodzinna wymyslił na poczekaniu. Mam wrażenie ,że się mną bawił, co myślicie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluto20
laczymy sie bolu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej typa i poszukaj kogos innego ktory Cie doceni i nie bedzie sciemnial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mnie zapewniał, że poważnie o mnie myśli,że coś do mnie czuje a wystarczyła pierwsza lepsza impreza żeby mnie zaczął olewać. Ciekawe czy sie jeszcze odezwie, czy oddał się bezgranicznie swoim "sprawom rodzinnym" :). Ostatnio jak był u mnie to tak telefonu strasznie pilnował,że srać z nim nawet poszedł...Już od jakiegoś czasu coś było na rzeczy tylko ja patrzyłam na to przez palce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby są jakieś inne
naiwne i ślepe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo trochę ochłonęłam po tym wszystkim i teraz wszystko analizuję i upewniam się o tym, że byłam czasoumilaczem a on poznał inną i nie miał odwagi mi tego powiedzieć więc ściemniał o rzekomych awanturach rodzinnych żebym dała mu spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że telefonu pilnował to na początku brałam to za jego nawyk po jego byłej, która go bardzo sprawdzała więc nic nie mówiłam a teraz te wszystkie jego zachowania wobec mnie połączyłam w całość i wiem ,że miał cos przede mną do ukrycia i nie chciał żeby telefon wpadł mi w ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdz sobie faceta ktory Cie doceni. Ale nie wiem czy net jest odpowiednim miejscem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyslal soboe ze mlodsza i moze sie zabawic. Przepraszam ale z twgo co opisujesz to tak wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, mógł tak myśleć a ja myślałam,że jak starszy to będzie stały w uczuciach, lojalny , wierny....ehhh naiwniaczka ze mnie ale cóż, szukałam szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze napewno znajdziesz tego jedynego dla siebie. Glowa do gory. A tego olej nawet jakby przepraszal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki z wsparcie, jak się odezwie to go spławię, mam nadzieję że uda mi sie być stanowczą i nie dam się nabrać na jego czułe słówka, którymi każdą raczy jak chce zdobyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest takie powiedzenie ze kto ma miekkie serce musi miec twarda pupe. Lepiej drugi raz nie ufac takiem tym bardziej ze nie znalas go dosc dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja mu chyba za szybko zaufałam bo dużo dla mnie zrobił a tych kilka ostatnich dni to dowód ,że jednak nie znaczę dla niego tyle ile bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on przeważnie był u mnie , ja raz byłam ale nie w domu tylko zabrał mnie do restauracji i potem po mieście chodziliśmy :) może on rozwiedziony ale tylko w swojej wyobraźni :) a na wesele nie mógł iść z nikim innym jak z własną żoną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladni z tego co piszesz to tak to wyglada. Bo gdyby byl sam to by Cie zaprosil do siebie A nawet nie dzielila was az tak duza odleglosc zeby noe mogl u Ciebie spedzac wiecej czasu i od Ciebie do pracy jezdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tylko na miescie i byc moze nie w rejonach ktorych mieszka. I jeszcze kwestja czy napewno tam mieszkal. Ale nie chce Cie dolowac. Zostaw go zebys potem bardziej nie cierpiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×