Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyczerpana mama

Czy jestem złą mamą? Nie daję już rady:(

Polecane posty

Gość wyczerpana mama

Mam już serdecznie dość. Żyć mi się odechciewa. Sytuacja jest taka: - mam 1,5 rocznego synka, który od roku bardzo żle spi w nocy - budzi się co godzinę, co pół i domaga się picia. Próbowałam odzwyczaić wszelkimi sposobami i nic - lekarz powiedział,że taka jego uroda i muszę się przyzwyczaić bo jest zdrowy. No to przyzwyczajam się od roku i efekt jest taki,że ledwo żyję. Wyobrażacie sobie nie spać przez rok? Mąż do syna nie chce wstawać bo pracuje i chce się wyspać. Nawet jak ja nie dam rady wstać z wyczerpania i cięzko mi się obudzić to on wstaje i mnie budzi a sam nie pójdzie. Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda tak,że jestem skrajnie wyczerpana, słabo mi bez przerwy, oczy same się zamykają. Schudłam strasznie - ważę 41kg przy wzroście 163cm. Nie chce mi się jeść. NIC mi się nie chce. W dzień jak syn drzemie (o dziwo spi 3 godziny bez pobudki) nie mam jak spać bo zajmuję się domem - piorę, gotuję sprzątam itp. Nigdzie nie wychodze, nie relaksuję się. Nie mam jak. Ostatni raz z koleżanką spotkałam się w czerwcu. ostatni raz z mężem wyszłam w pazdzierniku zeszłego roku. Całymi dniami siedzę z synem. Czuję się samotna, nieatrakcyjna. Często płaczę a jeszcze częściej jestem okropnie nerwowa. Krzyczę na męża na syna czego nie potrafię sobie wybaczyć. Jestem skrajnie wyczerpana. Czuję się złą matką. Mąż mnie nie wspiera a jeszcze wyrzuca mi,że różne rzeczy robię zle. Że zle wychowuję syna bo zabraniam mu różnych rzeczy a nie powinnam bo to dziecko. Nie wiem chyba mam depresję. Wyglądam jak zmora jakaś. Prosiłam męża by chociaż jeden weekend zajął się synem zebym ja mogła zrobić coś tylko dla siebie. WYSPAĆ SIĘ. Niby się zgadza ale jak przychodzi co do czego to i tak ja muszę być z synem. Dziewczyny nie daję rady. Może to śmiesznie zabrzmi ale mam wrażenie,że jeszcze parę dni, tygodni a umrę z wyczerpania:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
Poświęciłam WSZYSTKO by być z synem. Nie pracuję, nie wychodzę z domu, nie mam już nic poza synem. A mąż potrafi mi rzucić w twarz ze egoistka jestem. I bezndziejna matka bo wiele ma tak jak ja i sobie radzi. Kocham syneczka i nie żałuję że go mam. Ale ja po prostu nie mam siły się nim opiekować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze wyjście takie: wynajmij opiekunkę albo daj młodego do żłobka, chociaż na 1/2 etatu :) to nie jest dobre dla nikogo jak jesteś w takim stanie. Męża masz egoistę, musiałby go ktoś uświadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj pisałam juz w takim wątku, nie wiem, moze to był twoj temat. W kazdym razie miałam tak samo, jednak u mnie maz przyjmowal zupelnie inna postawe i spal z dzieckiem. Dlatego od MEZA powinnas zaczac. Jesli dobrowolnie nie wstanie do malego, jesli nie da ci wyspac sie w weekend, to powinnas po prostu zostawic go z dzieckiem na noc i isc gdzies sie wyspac. Innego rozwiazania nie widze. Moze do rodzicow, rodzenstwa, znajomych, a jak nie ma do kogo, to do hotelu i juz. Poza tym - jak ci dziecko spi 3 godziny w dzien, to brzydko cie nzawe, ale jestes frajerka, ze jeszcze zajmujesz sie domem w tym czasie - ja bym poszla w kimono, mialabym w dupie obiadek dla mezulka, skoro on jest taki jaki jest. tyle ode mnie, musze juz wychodzic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
jordan On twerdzi,że też jest zmęczony i musi się wyspać. A ja przecież NIC nie robię to muszę wstawać. Poza tym twierdzi,że nie słyszy jak syn płacze w nocy więc skoro ja słyszę to mogę wstać:( Jest egoistą i powtzram mu to ale tylko zaraz focha strzeli i tyle. Powiem wam,że mój stosunek do męża się zmienił. Nie wiem czy go kocham tak jak na początku. Bo uważam że mnie nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
W pazdzierniku zaczynam sobie studia podyplomowe wiec co dwa tygodnie będe poza domem i będę mogła chociaż jedną noc się wyspać. Tylko nie wiem czy dam radę do pazdziernika:( Mieszkam na wsi więc żłobek odpada. W zimę będę mogła podrzucać synka mamie bo teraz pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Czujesz się tak tylko z jednego powodu - jesteś niewyspana, ludzie którzy cierpią na bezsenność miewają myśli samobójcze wręcz. Sen człowiekowi jest potrzebny jak powietrze. Przede wszystkim idź spadź z synem na jego dziennej drzemce - rzuć wszystko i wyśpij się dziewczyno, odeśpij nockę. Trudno, będzie nie posprzątane, nie ugotowane, ale twoje zdrowie jest najwazniejsze. O mężu się nie wypowiem, sama wiesz ze tak nie powinien się zachowywać. Mój mąż wstaje w nocy mimo że chodzi do pracy, najwyżej odsypia jak wróci. Bezwzględnie umów się z koleżankami i zostaw dziecko z ojcem. Nie wiem co ci radzić - musisz się wziąć w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
Trolosa* Dzisiaj założyłam ten temet pierwszy raz więc to nie byłam ja. A co to byłza temat? Mozesz podesłać link jeśli podobny? Chętnie poczytam jak radzą sobie inne mamy:( Może jestem beznadziejna jak twierdzi mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam Twojego posta mężowi i Wiesz co powiedział...niech kobieta zmieni męża,albo niech pójdzie do pracy a mąż niech siedzi w domu z dzieckiem....zobaczy jak to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde tak sadzisz - ze jestes beznadziejna? I on tak na ciebie mowi??? Niechby taki facet w moje łapy sie dostał :-O Mozesz sobie czmuhnac na weekend do kogos i sie wyspac? To zrob tak. I juz!!! A linku nie podam, bo nie pamietam tytulu, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trolosa* bardzo mądrze napisała. Postaw mu się, jak nie da się po dobroci to wychodź po prostu i zostawiaj go samego z dzieckiem, nawet na noc (śpij u mamy np) To jest też jego dziecko nie daj z siebie robić frajerki. Trzymam kciuki za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
No słuchajcie ja nie pamiętam już jak to jest przespać całą noc. Wstawanie co godzinę lub częściej to nie jest spanie. A jeszcze jak mąż chrapie i potem zasnąć nie mogę to już wogóle porażka. Rok bez normalnego spania! Gdyby jakoś się udało odzywczaić syna od tego chlania. Przez noc wypija 1,5 litra! Byłam w szoku i byłam u lekarza. Ale podobno niektóre dzieci tak mają że z butlą się nie rozstają:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
marcysia12 Oj wiem,że mąż się wypiął na SWOJE obowiązki. Już mu mówiłam,ze jesl się nie przykłada do wychowania to niech cicho siedzi i nie komentuje tego jak ja to robię. Nie wiem czy jestem beznadziejna - tak się czuję. Wogóle chyba mam depresję jakąś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuję się pod wypowiedzią Trolosy. Najlepiej wyjdź na weekend, kiedy on ma wolne, wyłącz telefon na noc. Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji. Ja również siedzę w domu a mój mąż pracuje jako budowlaniec po 12 h na dobę 6 dni w tyg i nie ma że nie wstanie. Nie raz mu mówiłam że jak się ja nie obudzę to żeby mnie obudził, ale on twierdzi że ja też muszę odpocząć, więc on może do niej pójść. Twierdzi że to nasze dziecko a i tak mam dużo obowiązków przy niej. Tak powinno być. Zmuś do tego swojego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz zostawić młodemu koło podusi gotowe butelki z herbatką, nie wiem ze 3 sztuki? sam będzie się obsługiwał. A mężusia ustaw do pionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
Jordan.pl :) Widzę że mamy dzieci w tym samym wieku i z tego samego miesiąca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
Dzięk idziewczyny:) Troszkę mi lepiej. Nie mam komu się wygadać więc chociaż tutaj napisałam:) Staram się być dobrą mamą. A jest ciezko kiedy nikt nie pomaga i nie wspiera. Nie wiem co porobiło się z moim meżem. Nigdy taki nie był. A teraz ma pretensje o to jak wychowuje dziecko chociaz sam się nie angazuje zbytnio. Ech.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko sprawdź sobie jak Twoj
a tarczyca, bo miałam to samo rok niespania - synek ciągle domagał się jedzenia, ja wymęczona, wychudzona i jeszcze tarczyca mi się rozregulowała po ciąży i z tego powodu byłam kłębkiem nerwów:O wiecznie rozdrażniona i wściekająca się o byle co, krzycząca na męża i dziecko:( rozumiem Cię doskonale nic sobie nie wyrzucaj, bo jesteś dobrą mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristen82
no wlasnie - kiedy facet zajmuje sie dzieckiem i ono zasnie to facet tez idzie spac a kobieta w tym czasie ogarnia dom. tez tak robilam przez chwile, ale powiedzialam sobie po co? Jak maly zasnie to ja tez sie klade na drzemke a potem jak zostanie mi czasu to ogarniam. Nie sprzatam codziennie. Podzielilam sobie to na raty np w jeden dzien pranie, w drugi sprzatanie lazienki, w trzeci odkurzanie i mycie podlog. Obiady robie szybkie - jakies mieso do rekawa i do piekarnika albo makaron. Zazwyczaj gotuje na dwa dni. Raz na jakis czas zajmij sie tylko dzieckiem przez 2-3 dni, nie rob nic innego. A jak maz spyta czemu nie ma obiadu i balagan to powiedz, ze masz wolne. Praca w domu to praca jak kazda inna. A nie mozesz malemu dac wody w niekapku czy w butelce do lozeczka, aby sie sam obsluzyl? Nie wiem na ile jest samodzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1,5 roku to czas przesilenia
też miałam wtedy na prawdę dosyć. Mój tak sam nie spał, niestety dopiero koło 3 roku życia mu się unormowało. A jak miał te 1,5 roku to zapisałam swojego do klubu malucha, tylko 5h, ale i tak odżyłam! Trzymaj się, to mija!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze nie pozwalaj mu spac w dz
ien tyle? nie wiem co ci pomoc, jedno jest pewne - glupio robisz, ze sie dajesz mezowi. skoro jest idiotą, to trudno, ale ty chyba za to jestes madrzejsza wiec sie nie przejmuj jego chorymi gadkami. zostaw go kiedys na caly weekend z malym, niech zobaczy jaka to sielanka. to tez jest jego dziecko wiec niech sie zajmuje.. a ty jedz do mamy na weekend pospac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetafeta
A nie myślałaś o tym, żeby znaleźć pracę i wyjść do ludzi, chociaż na pół etatu?Albo niania na kilka godzin dziennie, żebyś mogła odsapnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Musisz też coś zrobić z tym piciem dziecka w nocy. To już nawyk a nie pragnienie. Hmm, a jak mu nie dasz to co? Płacze? Gorzej? Ja jestem w trakcie oduczania od jedzenia nocnego i po prostu nie daję, czasem przez godzinę jest jazda w nocy ale już widzę efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1.5l dla takiego dziecka
to strasznie duzo! Może zbadaj mu nerki? Słyszałam o chorobie w ktorej nerki nie zageszczaja moczu i jednym z objawow jest ciagle pragnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
Byłam na badaniach - sprawdzałam hormony - wszystko w normie oprócz niedoboru elektrolitów. No ale to dlatego,że nie jem dobrze i nie spie. I stąd też prawdopodobnie nerwy. Synek jest dość samodzielny - sam pije z kubka niekapka. Tyle,że w nocy nie ma szans - musi być butla. I nie nalewam mu pełnej bo ile naleję tyle wypije niestety. Takze jak sie budzi to leję tylko tyle by ugasić pragnienie. Może powinnam lać więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1,5 roku to czas przesilenia
mój wypijał nawet 2 litry w nocy, a też jest zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpana mama
Synek wyniki ma w normie. Nie jest chory. Lekarz powiedział,że dzieci tak mają - są takie "smoki" co dużo piją i że to nawet odbrze bo nerki się oczyszczają. I powiedział,że to właśnie taki nawyk którego ciężko oduczyć. Jak mu nie dam butli to ryczy jak opętany. i nie przestanie dopóki nie dostanie "sioku" jak nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1,5 roku to czas przesilenia
było tak najpierw co godzina było wstawanie na jedzenie, później własnie na picie, a jak go odpieluchowałm to na sikanie... co gorsza spał tylko z nami w łóżku, w poprzek, a my skuleni po bokach :O, pierwsza noc przespał w całości dopiero przed 3 urodzinami! byliśmy w szoku! Teraz ma 3,5 i śpi sam w swoim pokoju, uffff już nie pije ani nie sika tak dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×