Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klitka

Ciąża po długim czasie, gdy już ostatnia nadzieja umarła...?

Polecane posty

Gość klitka

Cześć, jeśli powielam wątek, to przepraszam, ale nie znalazłam podobnego tematu, więc zakładam nowy. Z góry dziękuję każdemu, kto przebrnie przez mój post. :) Jestem drugą kobietą mojego faceta. W tym pierwszym związku, który trwał 12 lat, nie było dzieci - mój partner poddał się badaniu nasienia, które wykazało, że ma b.mało plemników i są leniwe (wg jego wersji). To badanie robił jakieś 20-25 lat temu. Patrząc na kolor jego nasienia, to jest takie jakby przezroczyste, więc może faktycznie mało w nim plemników, nie znam się na tym. Nasz staż związku póki co wynosi prawie 2 lata i liczę się z tym, że decydując się na ten związek nigdy nie zostanę mamą. Ale chciałam mimo wszystko Was zapytać, czy znacie może pary ze swojego otoczenia, albo może same miałyście taką sytuację, że kiedy wszelkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że nie będziecie mieli dzieci i już straciłyście nadzieję na maluszka, nagle los sprawił Wam niespodziankę i zostałyście mamami? Kocham mojego faceta i mimo, że bardzo chciałabym być mamą, a on mi tego nie może dać, to kochamy się bardzo i dogadujemy się świetnie i na pewno będziemy razem. On też chciałby mieć ze mną dziecko i jak widzimy np. w sklepie kobietę w ciązy, to ze smutkiem powtarza, że fajnie bym wyglądała z takim brzuszkiem, ale tego mi niestety nie potrafi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noeminoeminoemi
Wyslij go na ponowne badania. Jest wielu specjalistów rózne formy "poprawy" nasienia. Zawsze możesz poddac się zapłodnieniu przez inseminacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie
Technika poszła tak do przodu,że nawet z kilkoma plemnikami w spermie można mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka po kilku latach starania się o dziecko leczenia itd. zdecydowała się z mężem na adopcję. Adoptowali małą śliczna dziewczynkę, która w tej chwili ma 11 lat po sześciu latach ni z tąd ni zowąd okazało się że jest wciąży miała wtedy 40 lat więc też trochę się przestraszyła, po 9m urodził sie zdrowy chłopczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klitka
Dziękuję za odpowiedzi. Może rzeczywiście dałoby się jeszcze coś zdziałać w związku z leczeniem. Boję się jedynie kosztów, bo naczytałam się, że przy problemach z zajściem w ciążę leczenie jest długie i kosztowne (a efektu końcowego i tak nie można być pewnym), a my nie stoimy jakoś mocno finansowo i kilkutysięczne czy większe wydatki na badania itp. to dla nas b. dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klitka
Julita36 - właśnie też rozważam adopcję. Chciałabym maluszka, żeby uczestniczyć we wszystkich jego poszczególnych etapach rozwoju i niczego nie stracić. Czytałam na stronie ośrodka dopcyjnego, że maksymalna różnica wieku między dzieckiem a rodzicem adopcyjnym to 40 lat, więc jeśli rzeczywiście na to patrzą, to mój partner mógłby adoptować min. 6-7-latka. Natomiast ja jestem sporo młodsza od niego i chciałabym niemowlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra, ale powiedz mi
fujjj jak mozna z takim starym dziadem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klitka
do wpisu z 11:15 - Twój partner - o ile masz partnera - też kiedyś będzie facetem po 40-stce. Jeżeli jest ktoś, kogo kochasz, to nigdy w życiu nie będzie dla Ciebie "starym dziadem". Będzie po prostu kimś, kto jest przyjacielem, kochankiem, podporą i najważniejszą osobą w Twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej samej sytuacji
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×