Czy 26 letnia dziewica ma jeszcze szanse faceta, udane życie ?

Czy juz powinnam rozejrzeć się za kotkiem i pieskiem by nie zwariować ? Nie zanosi się bym kogoś poznała, żaden facet się mną nie interesuje...

Zostań starą panną z kotem.

idz do kluby wyjdz na wczasy -rozloz nogi i błona wsio-mzoe po deflracji sie cos odblokuje

Oczywiście że tak, wolę 26 letnią dziewicę niż 19 latkę obróconą 50 razy przez parunastu kolesi nie wiadomo gdzie jak i kiedy.

tu raz byl tpoik-ze autorka -pisala ze cnote stracila w wieku 29 lat- a facet sie nie spostrzegł-a facet na telefon?zeby zdeflorowal

jest mnostwo ogloszen -poznam kogos na seks -dyskretnie -to mozna znalezc gacha -tylko raczej w wielkim miescie

Nie interesuje mnie ruchacz żigolak na telefon :O skorzystam gdy bede miala 40lat i nadal bede samotna :O

ale jakos trza zreobic pierwszy krok -pozbyc sie błony

a jak błona i zahamowania pojda w pizdu -to mozna stac sie wampem i demonem seksu

Autorko a co się takiego stało że w tym wieku jesteś jeszcze dziewicą ? Miałaś już chłopaka ? nigdy nie chciałaś seksu ? jesteś zbyt wierząca ?

dziewica ma, Ty nie. To czy masz szansę na udane życie nie zależy od dziewictwa tylko charakteru. Jeżeli Ty zadajesz takie pytania to nie uważam, żebyś była atrakcyjna intelektualnie.

jesli to wynika z reliigjnego debilizmu -to trza zdją c moherowy beret i barchanow e gacie

jesli bloniastośc nie wynika z ciemnoty reliigjnej a w 99, 9% wynika -to tym bardziej trza rozlozyc nogi i wypiąc zad- zeby nastapił w błone wsad

spoko luzik. ­ ale nie siedź w domu, tylko poznawaj ludzi. chociaż ja poznałam mojego lubego właśnie siedząc w domu i trollując na kafe :D

w duzych miastach s kluby puby itp - co mozna znalezc faceta i bzykac sie z nim chocby w sraczu tak jest na disco

Ja miałam 24 lata jak straciłam dziewictwo.Faceci się mną interesowali itd., ale ja nie czułam, że to "TEN", więc nie rozkładałam nóg tylko po to, żeby mieć to już za sobą. Teraz mam 27 lat, męża i jestem szczęśliwa, więc tak, masz szansę na faceta i udane życie:).

Wierząca w ogole nie jestem, ostatni raz w kościele byłam ..na bierzmowaniu. w boga rowniez dawno temu przestałam wierzyc, nie daje juz sie nabierac na bajeczki w stylu ''bog tak chce''. Chłopaka nigdy nie miałam. Tzn kiedys chłodziłam na randki wręcz hurtowo, miałam konta na kilku portalach, przez dwa lata poznałam ponad 80 facetów ! Niestety trafiałam na : - ruchaczy, moge smialo powiedziec ze co drugi chciał mnie zaliczyć na pierwszym/drugim spotkaniu, macanki całowanie i juz łapy wpychał tam gdzie nei trzeba. Z innym spotykalam sie 2tygodnie, pewnego wieczoru nad Wislą chcial chyba dowodu sympatii wiec wyjąl penisa ze spodni ,zlapal mnie za reke polozyl na nim glupio sie usmiechnąl i powiedzial ''poliz jesli chcesz'' - to nie zart :( - żonaci, zajęci faceci - wszystko fajnie ale po jakims czasie kilka rzeczy mi nie pasowało, dziwne miejsca spotkan o dziwnych porach, nieodbieranie telefonow, prosby o smsy w godzinach pracy bylam pewna ze kogos mają, niektorzy sie z tym nie kryli - faceci chodzące porażki, na zdjeciach normalni a w realu ? porwane portki, brudne zeby, nudziarze albo maminsynkowie - jakas czesc nie była mną zainteresowana, to zrozumiale nie kazdemu moglam sie podobac - z jednym byłam dluzej ale potem wyszła z niego paskudna cecha..był wlasnie maminsynkiem, konsultowal sie z mamą non stop, opowiadal o mnie pokazywal moje zdjecia, kiedys bylismy razem na miescie niby przypadkiem przyjechala 180 km do synka...a okazalo sie ze chciala poznac SYNOWĄ :D , a on..zapomnial mi sie po prostu oswiadczyc :D byl mega niezdecydowany ciagle pytal mnie o zdanie, czy to mi sie podoba? czy tego chce? gdzie chce isc, co robic? ... chcial sie ciagle całowac, przytulac i trzymac mnie na kolanach, w koncu rozstalismy sie bo czulam sie jak z malym dzieckiem, na koniec poplakal sie na ulicy , robil sceny zebym nie odchodzila szarpal mnie za rekaw, wstydu sie najadłam wlasiadlam do auta i ucieklam. Po miesiacu smsow i telefonow dal sobie spokoj - poznałam dwóch fajnych facetow, sa moimi dobrymi kolegami , ja sie im nie podobam, oni mi wiec uklad idealny :D Nie mam szczescia do facetów, nie ukrywam ze mam jakies wymagania..jednak nie szukam księcia w Maybachu, białym garniturze o urodzie modela, uczonego, inteligentego ideału z 50mln na koncie. Podobają mi sie faceci bardziej rozrywkowi, pewni siebie,dobrze budowani ale nie rozpuszczeni jak 12latek tj tacy ktorzy są wierni, nie włoczą sie po dysktotekach, nie cpają i nie piją w nadmiarze. Przyciagam jednak nieśmialych, samotników, nudnych, mocno wierzących, romantyków .... Pewnie dlatego, ze ja na taką wyglądam - cicha, spokojna, grzeczna, uprzejma - myslą sobie OOO jest taka jak ja, moj ideal żony :O No i co robic?

zatyczka panieńska to korek to piczy - lepiej sie go pozbyc i z mózgu tez

zeby pozbyć sie błony-to trudno wykorzystaj ruchacza-a moze kompleksy , niesmailosc zahamowania po defloracji znikną

Kurcze z tym kolesiem nad Wisłą który wyciągnął siusiaka położył na nim Twoją rękę i powiedział "jeśli chcesz to poliż" to niezła akcja, wyplułem popcorn ze śmiechu na monitor :D Co za burak i prostak jezu kochany skąd się takie prymitywy biorą...Nie wiem ja Ci powiem że może Ty nie masz jakiejś potrzeby bliskości, seksu ? Ja rozumiem że nie trafiałaś ciągle na odpowiedniego faceta ale przecież gdyby Ci zależało na seksie, na doznaniach seksualnych to poszłabyś do łóżka z jakimś facetem który chociaż w małym stopniu Ci odpowiada, nie mówiąc o fizycznym aspekcie.Może jesteś aseksualna i szukasz księcia z bajki a w dzisiejszych czasach będzie ciężko o takiego faceta który Ci dogodzi.

trza sie błony pozbyc- a reszta pojdzie gladko

melilotta - a ty sie znowu tu przyplątalas ? skoncz juz ten projekt bo to przestaje bys zabawne :D

Tyle porażek na tyle randek? Zdolna jesteś, naprawdę. :D Chyba nie masz w ogóle intuicji. Ja swego czasu trochę poznałam facetów przez internet i na ogół potrafiłam ich trafnie ocenić po zaledwie kilku mailach, a już ci, z którymi się spotkałam wszyscy byli ludźmi na poziomie.

błona w piczy z pożądania kwiczy -to wykorzystac ruchacza jako ogiera i wsio

wiekszosc facetow to z natury oszusci, ruchacze i kłamcy, w internecie to okolo 80%

Haha, koleś nad Wisłą był przedni:))). Ja miałam podobną akcję.Umawiałam się z facetem, 31 lat, nie jakiś chłystek.Zaprosiłam go na urodziny do znajomej, poszłam po torebkę do pokoju już na imprezie a ten za mną wlazł, zamknął drzwi, wywalił "ptaka" i mówi.."bo wiesz, facet jest jak krowa-jak nie jest wydojony to cierpi":))).Masakra!

:D

Bleee obleśni i żałośni ci faceci. Ja rozumiem, próbować uwieść kobietę, jakoś finezyjnie zaciągnąć do łóżka, ale wyciągać fiuta i walić głupi tekst? Porażka, chyba nawet napaloną dziewczynę takie coś by zniechęciło :o

od defloratora ruchacza -przeciez nie mozna oczekiwac czegos glebszego-tylko by wlozył pindola w błonę

Nie wierzę poważnie tak zrobił ? Ja pierdolę :D