Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość felka166

czy to ma jeszcze sens? - skąpiec

Polecane posty

Gość felka166

Cześć, Jestem na rozstaju dróg - rozstaję się z facetem. Było już kilka kryzysów, kiedy stwierdzałam, że to koniec, ale za każdym razem szłam na ugodę, próbowałam się dogadać. Ale widzę, że takie sytuacje się nigdy nie skończą. Opiszę wam kilka z nich: - może od razu z grubej rury: jesteśmy na wakacjach za granicą. Pensje miałam dostać kilka dni po wyjeździe, dlatego uzgodniliśmy wcześniej, że przez te kilka dni on będzie płacił. Przed pensją pieniądze się skończyły, bo on nie zamierzał oszczędzać na wjazdach do muzeach, jedzeniu itd. Mimo, że mógł na bieżąco je kontrolować. Miał pieniądze na koncie oszczędnościowym, ale nie chciał ryzykować logowania się z kafejki. Stwierdził tylko, że mam teraz problem i muszę je jakoś skombinować. Mam zadzwonić do rodziców i poprosić o przelew, a jak nie, to mam iść kraść (!!!), jego to nie obchodzi. Było mi mega wstyd, ale zadzwoniłam do rodziców. - znów wyjazd, inny. Ostatni dzień. Jak zwykle pretensję, że wydał dużo za dużo i mam wyskakiwać z kasy, bo on je głodny i musi zjeść obiad w restauracji. Zostało mi ostatnie 20 euro - On jadł obiad, ja zadowoliłam się sałatą, bo dla mnie nic nie starczyło - kupiliśmy mieszkanie - jego mama dała nam rzeczy (stare) ze swojego mieszkania - kuchenkę gazową, naczynia, komodę i tapczan. Wycenił je na 6 tysięcy i powiedział, że tyle samo ja muszę dołożyć. Nie jestem niewdzięczna i też bym sama coś kupiła do mieszkania, ale wyliczanie, że tyle i tyle mam się też dołożyć za rzeczy, które oddała, bo miała za dużo, miała kupić sobie nowe itd. to trochę przesada. - ostatni przypadek: jego mama jest fajna i mam z nią dobry kontakt. Kilka razy kupiła mi jakieś ubrania (ja nie chciałam, ale wciskała na siłę), płaciła za obiad w restauracji (także chciałam płacić, ale nie dała), 3 lata temu zaprosiła do siebie za granicę i obwoziła, czy płaciła za jakieś drobne zakupy. Nigdy jej na to nie namawiałam. Mnie na to nie było stać i nigdy bym sama tych rzeczy nie kupiła. Teraz ona ma zablokowane konto (ma tam pieniądze, ale nie zapłaciła faktury i komornik zablokował), za to on stwierdził, że w ramach rekompensaty to ja mam mu dać, jak przynajmniej 1200 zł, żeby on dał swojej mamie. Ona oczywiście o niczym nie wie. A jak nie to on zadzwoni do mojego ojca i jego poprosi. Dramat - ja go po prostu nie rozumiem. Jesteśmy razem 5 lat, 3 lata ze sobą mieszkamy. Myślałam, że będzie ok, lepiej zarabiam i za wszystko płacę po połowie. Ale on nadal utrzymuje, że ja żeruję wręcz na nim i jego matce. Wczoraj postanowiłam, że to musi się skończyć. Nie mogę dalej budować związku z osobą, kiedy wiem, że nigdy nie będę mogła na niego liczyć. W przypadku problemów, to będzie mnie odsyłał do rodziców, a to przecież w przypadku poważnego związku na nim powinnam polegać. Nie chcę mysleć co by było, gdyby były dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona222
alleluja :) dlaczego tak długo czekałaś z tą decyzją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomowa.biedrona
O matko -,- uciekaj od niego. Myślisz ze naprawde to 1200 zl chcial dac mamie? Mieszkacie na wynajętym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felka166
Mamy własne mieszkanie pół na pół. Co gorsza ja mam na nie kredyt, on miał kasę na swoją połowę. Jego mama chciała 500 zł, a on pozostałą cześc dla siebie. Mówi że nie ma pieniędzy na leczenie (chodzi na rehabilitacje urazu sportowego co chwila - hipochondryk), mimo że oszczędności ma na kilkanaście tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona222
od początku związku taki był? jeśli tak to po jakiego grzyba braliście mieszkanie pół na pół? teraz jeśli będziesz chciała odejść to będziesz musiała oddać mu jego część, wiec ogólnie lipa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felka166
nie. zaczęło się przy kupowaniu mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka skakanka
Po cos sie pakowala w kredyt. Zostsw go w cholere nie chodzi o kase ale on po prostu nie kocha cie nie ma z grosz honoru. Juz pokazal jak potrafi o ciebie zadbac. Na co czekssz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×