Miłość wbrew wszystkiemu i wszystkim? Krótko i na temat.

Kochani, mam problem. Zaczęło się od przyjaźni która przerodziła się w coś więcej. Ja wygadana, głośna, 170 cm o okrągłych kształtach- on spokojny, małomówny, 168cm (!), bardzo szczupły. Choć jesteśmy równolatkami, ale on wygląda na mojego młodszego brata i źle się z tym czuje. On jest we mnie wpatrzony ja w obrazek, co jest nawet zabawne dla osob postronnych. Wszyscy widzą jak wspaniale się dogadujemy, jak na siebie patrzymy i mówią mi, że mam dać sobie spokój bo do siebie nie pasujemy i nic z tego nie będzie. Co byście zrobiły na moim miejscu? Czy taki związek faktycznie nie ma szansy bytu?

Jaki problem? Kobieto masz szczęście, że spotkałaś miłość. Niech Cię nie oderwie od niej gadanie innych. Powodzenia :)

moim zdaniem warto spróbować wkońcu jeżeli jest wam dobrze....

nawet się nie zastanawiaj :D. I powodzenia w związku.

nie warto oglądać się na innych - twoje życie - twoje szczęście:) fajne teksty o związkach: http://www.magnoli.pl/?cat=13

Głupie baby....

w czym problem? że jest o Ciebie o 2 cm niższy, szczuplejszy i młodziej wygląda? Jak się nie ma problemów w życiu to wymyśla się takie pierdołowate jak ten.

zwykly dymorfizm ,samica gópika też jest duzo wienksza od samca i nie narzekajom :)

tosamo wołki zborzowe :)

znam wiele par, gdzie nie pasują do siebie wizualnie, ale za to świetnie się dogadują !! co ma wygląd do tego , skoro może to mężczyzna Twojego zycia? Nie rozumiem. Olej to co mowią !!!!

dokladnie,ostanio kolega do mnie z takim tekstem" uuuu jusz nie top modelki...?!" ( kretyn...w rzyciu pewnie gupików nie widział)

:)