???? Czy to naiwne marzenia ... ????

8 lat temu rozpoczelam zwiazek z 5 lat starszym facetem, mialam wtedy 17 lat , bylo cudownie, jak w bajce on robil dla mnie wszystko, pisal smsy kilka razy dziennie, dzwonil ciagle mowil jak mnie kocha, nosil nie na rekach, potrafil zasypiac na podlodze trzymajac mnie za reke wtedy jak dopiero zaczynalismy ) To trwalo 4 lata nic sie w tym czasie nie zmienilo z jego strony tylko ze wszytsko rozpadlo sie bo on marzyl juz o rodzinie, malzenstwie, wciagu tych lat nei spalisy ze soba bo chcial ten moment zostawic do slubu. Taki obraz milosci zostawil w oim sercu i mojeje glowie, zawsze bylam ta pierwsza, ta wyjatkowa, obje nie mielismy nikogo przed soba wiec nawet pocalunki byly pierwsze...niestety chyba rzutuje to zle na obecny zwiazek :/ moj facet jest przecietny, ma za soba 4 partnerki seksualne, prawictwo stracil podczas jednonocnej przygody, potem mial 3 dziewczyny z ktorymi dosc szybko (przynajmniej z mojej opinii) wskoczyl do lozka, stara sie i jest kocany ale....brakuje mi tego co bylo.... :/

niestety chyba tak nie liczylabym na takiego faceta tacy juz sa na wymarciu :/

czemu sie rozstalas z tym pierwszym? nie probowalas ratowac zwiazku?

czemu za mloda bylam na lub a on troche mi chcial narzucic zebym nie studiowala tylko zalozyla rodzine i pracowala w jego firmie

up