biała maź na siusiaku u 3 miesięcznego niemowlaka. czy to normalne?

zauważyłam u synka białą maź, którą bardzo ciężko zmyć, wycieram to delikatnie chusteczką nawilżaną sensitive albo mokrym wacikiem. czy to coś niebezpiecznego? siusiak nie jest zaczerwieniony, a synek nie płacze, więc go nic raczej nie boli. Boję się jednak, że rozwinie się z tego jakaś infekcja.

podnosze

to jest mastka, powino sie ją usuwać, delikatnie, wymocz w kapieli, może jakoś zejdzie

ja bym poszła do lekarza mój nic takiego nie miał

moim zdaniem to mastka, normalna sprawa, zbiera sie pod napletkiem i trzeba ją usuwać

tylko, że właśnie trudno to usunąć, ciężko bardzo schodzi. nie ściągam mu napletka, zauważyłam to na odsłoniętej części. poza tym nie ma żadnych zaczerwienień, nic go raczej nie boli.

mój syn miał coś takiego przez jakiś czas wystarczyło po prostu wytrzeć kilka razy dobrze mokrą chusteczką lub pieluchą tetrową, po kilku dniach nie było nic, lekarka to widziała i kazała właśnie tylko dobrze przemyć, ale nie wiem skąd to się bierze, nie panikuj ;)

ja mam dwóch synów i żadnemu nigdy u nic nie widziałam żadnej wydzieliny.

od pierwszych dni powinnas powoli i delikatnie ssuwac? przez twoje zaniedbanie maly nabawi sie jakis infekcji i niedajboze stulejki. to jak ty go myjesz?

w każdym poradniku przeczytałam i od każdego lekarza,położnej z jaką się spotkałam usłyszałam, że mam nie zsuwać, bo jest za mały, że można bardziej zaszkodzić i że w tym wieku, to i tak napletek za chwilę znowu się zlepi, więc nie ma potrzeby, myję go codziennie w wanience, poza tym używam kilka razy dziennie chusteczek nawilżanych sensitive przy zmianie pampersa, więc jak go zaniedbuję niby? oszalałyście?

no i dlatego że napletek jest niezsuwany gormadzi sie mastka matko święta, przecież nie radzę kobiecinie, zeby do lekarza nie szła, ale umyła ile może tej mazi nigdy się nie spotkałyście z mastką? u mojego czasem się pojawia, on ma okresy, ze napletek raz się zsuwa nizej, raz wcale i wtedy gromadzi się normalnie brud w postaci bialego nalotu to trzeba usunąć, bo moze wdać sie stan zapalny, ja usuwałam tertą, delikatnie, albo palcem jak lekko schodziła

to jest tzw. "serek" spod napletka, zapytajcie swoich facetów to wam wytłumaczy jak nie wiecie o co chodzi, chyba, ze dorosły tatuś będzie wstydził się o tym rozmawiać

a te juz tu o brudasach i zaniedbywaniu. asiamt ma racje. to jest najzwyklejsza w swiecie mastka, ktora w miare mozliwosci trzeba usuwac, ale nie gwaltowanie. poza tym niedouki nie wolno tak malutkiemu dziecku zsuwac napletka, bo mozna mu krzywde zrobic, a napletek i tak znow sie zrosnie i zbliznowaceje i trzeba bedzie biegac po chirurgach, wtedy dopiero placz bedzie! kazdy rozsadny lekarz (szczegolnie plci meskiej co zna sie na rzeczy) odwodzi matki od sciagania skorki synkom...mozna to robic baaardzo delikatnie, ale dopiero minimum po roku

uff bo myslałam, ze tylko ja coś takiego widziałam na szczęście mam męża, który normalnie rozamawia o różnych sprawach i tłumaczy jak czegoś "męskiego" nie wiem

moja siostra sciagala delikatnie od samego poczatku u trzech synow bo tak jej polozna doradzala. wszystko bylo ok, zadnych infekcji, zadnych problemow. jak maluchy sie kapaly juz same, to pierwsze co czyscily pisiora, zeby byl czysty

aj być moze w każdym razie normalny nie jest ten ktoś

zgadzam sie z poniższą wypowiedzią... porażka zgłaszać!!!