Co sie ze mną stało?

Zawsze byłam szczupłą zadbaną dziewczyną. I co najważniejsze chciało mi się o siebie dbać! Zawsze: -miałam umyte,ułożone włosy. -pomalowane paznokcie i rąk i nóg -perfekcyjny makijaż -modny,fajny ubiór A teraz ( nie pracuje,nie mam dzieci - wiec teoretycznie mam dla siebie mnóstwo czasu ): -potrafię przez dwa dni chodzić w tym samy makijażu -potrafię nie umyć włosów przez 5-6 dni ( wystarczy mi ze zwiąże je gumką) -chodzę w starych dresach i t-shircie -zaniedbałam się fizycznie ( chociaż nie jestem gruba ale mam wystający brzuch który wygląda okropnie) i nie potrafię się zmotywować do ćwiczeń ani żadnej diety. Co sie ze mną stało? Dodam ze mam narzeczonego ( fajnego przystojnego faceta ) ale nawet on nie motywuje mnie do tego by dbać o siebie trochę bardzie...

jak cie rzuci to znowu zaczniesz o siebie dbać

jestesmy zaręczeni i on swiata poza mna nie widzi...wiec raczej nie rzuci...

Niczym wygłodniały lampart z wielką nieposkromioną ochotą rozsadzającą moje skórzaste pomarszczone wory i uszami pełnymi sper.my która uderza mi do głowy udając mózg zakradam się niepostrzeżenie na teren szkoły i zwielką uwagą i ponadprzeciętną czujnoscią wyszukuję ładnych gimnazjalistów z 1. klasy wracających z lekcji wf aby po chwili z wielką rozkoszą i pietyzmem obc.iągnąć gimnazjaliście z poł.ykiem i mlaszcząc jego spocone bilencje i w momencie jego nieziemskiego orgazmu upajać się sokiem bogów płynącym z jego twardego pulsującego źródła

dziki podszywie, rozbawiłes mnie.... :D

mam to samo.

a chuuuj mi w dupe

assassaads no własnie, dlaczego tak sie dzieje? Co u Ciebie sie stało i od czego to sie zaczło... Bo u mnie chyba od momentu kiedy uswiadomiłam sobie ze mam juz faceta z ktorym jestem i on chce byc ze mną , wiec nie musze sie juz tak starac... :/

ja tez tak mysle. jak bylam sama to zalezalo mi zeby doibrze wygladac. a teraz potrafie caly czas chodzic w dzinsach i trapkach. nie maluje sie. jesli juz to rzadko. tez nie pracuje.

a ile masz lat?

chce cie miec zaopiekuje się tobą

przyjdzie jeszcze taki czas, że będziecie się malowały ze łzami w oczach:D

28

mezczyzna 60-lat ja nie potrzebuje opieki tylko jakiejkolwiek motywacji do dbania o siebie i generalnie chyba do zycia...

ja jestem w podobnym wieku mam 26 lat, i zero motywacji do czegokolwiek... Najgorsze ze nie moge znalezc pracy, bo moze wtedy byłoby inaczej!

ja w lipci zwolnilam sie z pracy. szczerze nie szukam nowej. moj dzien wyglad tak.spie do poludnia.Wstane zjem sniadanie, posiedze na necie. wyjde po jakies zakupy.wRACAM DO domu robie obiad i czekam na mojego jak wrocic z pracy.

Zdarza mi się też w przypływie głębszej stagnacji zrobić pod siebie i zarzucić to na włosy. To z powodów oszczędnościowych albowiem do roboty nie chodzę a dżywki do włosów swoje jednak kosztują

A rosną po tym skubane jak na drożdżach

widzę ze masz dokładnie to co ja albo ja mam dokładnie jak Ty. Tez śpie do południa,tylko ja nie potrafię sie nawet ogarnąc i zmotywowac żeby wyjsc do sklepu. Od czasu do czasu zrobie obiad,jak mam lepszy dzien :( Zastanawiam sie naet czy to nie poczatek jakiejs depresji...

Dziś z nudów 38 razy odtworzyłam na you tube klip PSY Gangnam style. http://www.youtube.com/watch?v=60MQ3AG1c8o

czemu nie pracujesz i jak dlugo? masz znajomych, spotykasz sie z ludzmi? a co na to twoj facet?

O tak....Gangnam style jest dobry ale ja mam coś lepszego. Puściłam to już dziś chyba ok 56 razy Inie mam dość. http://www.youtube.com/watch?v=EIyixC9NsLI

widze ze sie dobrze bawisz podszywie....widocznie nie masz zadnych problemów.Zazdroszcze!

http://www.youtube.com/watch?v=ykwqXuMPsoc&feature=fvwrel Obejrzyjcie to koniecznie.To internetowy film instruktarzowy o tym jak wyjść z depresji i bezrobocia.

nie pracuje juz chyba rok, mam znajomych,kilka osob z ktorymi sie spotykam ( wtedy sie ogarniam w miarę , bo nie chce zeby ,mnie oglądali w takim stanie ) , moj facet mowi zebym znalazła sobie jakas prace i wtedy od razu lepiej sie poczuje...generalnie zawsze moge na niego liczyc ale mysle ze i on mnie do konca nie rozumie bo czasami traci cierpliwosc ze nie ma obiadu albo jest bałagan w domu...

Laski Bierzcie Się w Garść Dzisiaj Byłem w Markecie Tesco Za Kasą sSedziała Kobieta Około 30 Lat Bez Makijażu Taka Szara Mysz,a Miała Piękne Usta A.Jolie To Pikuś:p Ładna Twarz Aż Szkoda Że Taka Zaniedbana:) A Mogłaby Się Umalować, Inaczej Ubrać i Super Dupa By z niej Była:P Lepiej Niż Pamela Anderson:p

ja mam zaawansowana, silna depreche, nerwice i codziennie musze wstac, zadbac o siebie i dzieci. Codziennie MUSZE ugotowac obiad, posprzatac, odrobic z corka zadanie do szkoly, zrobic zakupy itd... Jakbyscie mialy jakies obowiazki to inaczej byscie na wszystko patrzyly, teraz jestescie rozleniwione bo nic was nie goni i nic nie musicie :) wezcie sie w garsc.

Ja wiem czy nie mam żadnych problemów???Chmmm w istocie nie musze nanosić makijażu.

ja kiedyś miałam chłopaka, przystojny i fajnie ubrany, a ja przy nim jak kocmołuch, nigdy uczesana, ubrana,,nic! rzuciłam go, od tej pory dbam o siebie, zawsze makijaż, perfumy, fryz, a nawet zaczęłam biegać, związki zawsze działają ze szkodą

moj mowi tak samo. ze jak pracowalam nie bylo ze mna az tak zle. ale ja sobie obiecalam ze po remoncie szukam pracy. bo inaczej zwariuje w domu.