Inny sklep z biżuterią artystyczną/unikatową?

Mam na myśli sklep internetowy - zastanawiam się, czy coś takiego ma większą szansę na przetrwanie, czy np. wykupienie jakiejś małej miejscówki w miejscowości wypoczynkowej w sezonie i ustawienie się tam (chociaż najchętniej robiłabym jedno i drugie). Zależy mi na robieniu pojedynczych, oryginalnych kompletów z wykorzystaniem wysokiej jakości półproduktów. Robię biżuterię od kilku lat i opracowałam własną technikę, o której staram się za dużo nie mówić, bo chciałabym od razu debiutować mając chociaż kilkadziesiąt artykułów do sprzedania. Efekty są bardzo ładne, ale technika bardzo pracochłonna - kolczyki czy bransoletka to minimum jeden dzień pracy, a naszyjnik czasem zabiera mi nawet kilka dni. Wiem, że ludziom bardzo się podoba to, co robię. Do tej pory sprzedawałam raczej w gronie koleżanek (okazjonalnie) i robiłam prezenty na zamówienie. Nie wiem tylko na ile spodobałaby im się ich cena. Możliwość hurtowych zakupów raczej odpada, bo nie zdarza mi się robienie bardzo podobnych kompletów czy ciągłe bazowanie na tych samych motywach. Poza tym wszystkie kamienie lubię obejrzeć przed zakupem (zamawianie w ciemno byłoby nieporównywalnie tańsze, ale dostawałabym 40% uszkodzonych lub ze skazami, które nie nadawałyby się do niczego - no i kolory też wtedy nie są takie jakich się oczekuje, tylko dość losowe). Krótko mówiąc: to byłaby biżuteria luksusowa - ale z kilkoma drobiazgami za ok. 100zł. Z reklamą chyba nie byłoby problemu, bo mam bardzo dobrze działającego bloga i sporo (prawdziwych) znajomych na całym świecie, którzy widzieli co robię i zachęcają mnie do tego żebym spróbowała i informacje o tym, że zrobiłam coś nowego za każdym razem rozchodziły się błyskawicznie. Czy to ma sens i jak to ocenić? I czy są jakieś możliwości zdobycia dotacji lub dofinansowania na start? Ile potrzebowałabym pieniędzy (bez kosztów zrobienia sklepu, hostingu, domeny i obsługi - bo na tym się znam)? Chciałabym założyć działalność gospodarczą i od razu potem uruchomić sklep. Wiem jakie są koszty założenia i prowadzenia go, ale nie wiem jak z kosztami działalności. Czy one mnie nie dobiją? Czy trzeba się starać o jakieś dodatkowe pozwolenia (uprawnienia?) żeby móc też sprzedawać i wysyłać za granicę, czy wystarczy odpowiednie konto? Wymarzyłam sobie też (chociaż to pewnie za dużo), żeby organizować "loterie" (z tego co wiem trzeba na to za każdym razem specjalne zgody?) i dla jubileuszowych klientów - chodzi mi o to, żeby móc wysłać np. pierwszemu, dziesiątemu i setnemu klientowi w prezencie np. dodatkową parę kolczyków albo jakąś bonusową kwotę na zakupy i móc o tym napisać na stronie sklepu. Czy potrzeba jakichś specjalnych zezwoleń lub zapisów na to, żeby: - każdej osobie, która zrobi zakupy za 500 zł móc przyznać kod rabatowy na kolejne zakupy za 50zł, za 1000 - 100zł itd. (czy są jakieś ograniczenia w tej materii, czy to tylko kwestia podejścia właściciela sklepu?)? - co jakiś czas zorganizować np. 24-godzinną promocję i obniżyć cenę pewnego typu biżuterii o 20%? - przesyłać klientom newsletter? Uwielbiam robić biżuterię, uwielbiam biżuterię i nie znoszę tych tandetnych, powtarzalnych i pojawiających się wszędzie wzorów, które pozują na ręczną robotę. Docelowo chciałabym mieć za co przeżyć i mieć z tego trochę (sporo) zabawy i satysfakcji. Tylko że jest kryzys, ja nie mam pracy i żeby spróbować musiałabym w to wpakować wszystkie swoje oszczędności - i możliwe, że jeszcze trochę pożyczyć. Nie mam jak sprawdzić, czy to, co chcę robić by się sprzedawało, bo nigdzie nie ma takich rzeczy. Na allegro pojawiają się takie troszkę podobne - ale bardzo niestarannie wykonane, nieoryginalne i wykonane ze złej jakości materiałów nieszlachetnych. Niektóre nawet dosyć ładne - ale co z tego, skoro sprawiają wrażenie czegoś, co po kilku godzinach najpewniej się rozpadnie? Poza tym wyglądają tanio i tak też się sprzedają - czyli słabo i tanio. I jeszcze z innej beczki. Sprawdzam w różnych sklepach i na różnych serwisach na całym świecie. Nigdzie nie widzę takiej techniki jak moja. Z uwagi na to, że przez mój długi język ukradziono mi pomysł na stacjonarny sklep zastanawiam się, jak i czy w ogóle możliwe jest ochronienie tego pomysłu? W UP był konkurs na biznes - zwycięzca miał dostać 40 tys. dotacji, latałyśmy tam z koleżanką i biznesplanem jak głupie a panie nas spławiały, spławiały - a na koniec podały zły termin składania podań (twierdząc, że czas już się skończył nie przyjęły naszego). A po dwóch miesiącach zobaczyłyśmy dokładnie taki sklep, w dokładnie tym miejscu które chciałyśmy wynająć i zaadaptować - zgadzały się wszystkie szczegóły zawarte w opisach naszego projektu i przypadkiem prowadzi go bliska osoby mającej wgląd w nasz biznesplan. (do tego nie chcę już wracać, niech się wypchają moim sklepem, nie mam siły ani zdrowia na szarpanie się po sądach i nierealne zwycięstwo przyniosłoby mi może poczucie sprawiedliwości, ale na pewno nie spełnienie i satysfakcję - a na tym bardziej mi zależy). Czy wystarczy zrobienie sklepu, uruchomienie go wraz z tym niepowtarzalnym asortymentem, żeby to kojarzyło się wszystkim ze mną, czy trzeba się bawić w patenty (bo teraz już boję się, że ja się z tym pokażę, a ktoś inny opatentuje i zabroni mi korzystania z własnego pomysłu). Czy w ogóle mogę myśleć o tym, żeby móc mieć przyjemność z robienia i sprzedawania tej biżuterii, czy powinnam się nastawić na harowanie i masówkę - która do mnie nie przemawia? To nie jest moje hobby - potrafię i lubię się tym zajmować nawet po 12 godzin dziennie. Ale czy jest sens w pakowanie się w to w kryzysie? Wyjątkowa, oryginalna biżuteria z różnych materiałów na srebrnej lub złotej bazie (lub samo srebro i złoto + kamienie szlachetne) w cenie 100-1000+ zł, wszystko w ręcznie robionych, też unikalnych, ozdobnych pudełeczkach - czy to ma szansę na funkcjonowanie? Nie mam żadnych znajomych ani rodziny z firmą czy działalnością pod którą mogłabym to podpiąć, musiałabym wszystko robić od początku. Gdzie można znaleźć aktualne (na forum znalazłam parę interesujących mnie wątków, ale są sprzed kilku ładnych lat i nie wiem czy coś się nie pozmieniało) instrukcje na temat tego co, jak i kiedy robić? Gdybym zarejestrowała się jako bezrobotna, to mogłabym mieć nadzieję na jakieś dofinansowanie? Niespecjalnie ufam mojemu UP-owi, ale gdyby była szansa na jakąkolwiek dotację...